Autor Wątek: Akademia Lemologiczna [Fiasko] - czyli dlaczego bez kobiet się nie udaje  (Przeczytany 444734 razy)

ANIEL-a

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 701
  • a może tak pomóc dzieciakom? kliknij ikonkę IE ;)
    • Zobacz profil
Udekorowana trybuna, flagi, gołębie i baloniki. Wchodzi mówca:
Panie i Panowie, niniejszym ogłaszam rozpoczęcie początku otwarcia:

Truuutuuutuuuuum-tadadadam! Paramparampaaa...ekhhh...argh...buuuu <trybuna_sie_zawala_flagi_spadaja_baloniki_kradna_dzieci_a_golebie_brudza_przechodniow>

To nie jest uroczyste otwarcie, to Fiasko.

Ostatnia powieść Lema, wydana w 1987.

Podstawowe informacje oraz recenzja Jerzego Jarzębskiego znajdują się
tutaj: http://www.lem.pl/polish/dziela/dziela.htm

Proponuję porozmawiać najpierw chwilę o pierwszym rozdziale - o Lesie Birnam. Nie byłam wcale zdziwiona dowiadując się, że powstał on osobno, wcześniej i miał być (chyba) zaczątkiem całkiem innej opowieści.

Zastanawiam się, czy tytuł rozdziału jest znaczący - las Birnam występował w Makbecie. Makbet zdobył koronę poprzez morderstwo, a zachęciły go do tego (oprócz żony) przepowiednie wiedźm, które powiedziały mu, że przegra dopiero, gdy ruszy na niego las Birnam, a pokona go człowiek niezrodzony z kobiety. Makbet odebrał te słowa jako zapowiedź swoich nieustannych zwycięstw. Okazało się jednak, że był to podstęp: Makduff, prawowity pretendent do tronu, kazał swej armii dla ochrony wziąć gałęzie z drzew - co wyglądało z daleka, jakby sam las ruszył na zamek, a ponadto nie był zrodzony z kobiety, gdyż przy porodzie jego umierającą matkę rozcięto, by wydobyć żywe dziecko... Tak więc wiedźmy powiedziały prawdę, a jednocześnie oszukały Makbeta i wydały go na zgubę.

W powieści, której początek rozgrywa się na Tytanie - jednym z księżyców Jowisza, las Birnam to tworzące się dynamicznie struktury z zamarzających gazów, które wciąż się przesuwają - widziane z daleka przypominają ośnieżony, wędrujący las. Stąd nazwa - nadana przez jakiegoś miłośnika Szekspira. Są jednak groźne - mogą się zapaść w każdej chwili, grzebiąc pod sobą wędrującego między nimi śmiałka, a wyznaczane przez naukowców "bezpieczne" trasy zawodzą. Cała historia rozpoczyna się od wejścia w ten las przez pilota Angusa Parvisa  w poszukiwaniu wcześniej zaginionych ludzi, między innymi komandora (już nie pilota) Pirxa...

Na dodatek z powodu tej prawie-mitologicznej nazwy, nazwisko Angusa zostaje skojarzone przez pracownika stacji i lotniska z Parsifalem - jednym z rycerzy króla Artura, poszukującym świętego Graala...

Niby przypadek.

Ale mi się to odesłanie do dramatu opisującego klęskę Makbeta wydaje znaczące - to jakby zapowiedź klęski bohaterów powieści. A nauka, która mówi im "tu jest bezpiecznie, idź tędy" i zawodzi, wiodąc śmiałka na zgubę, czyż nie jest równie podstępna jak Szekspirowskie wiedźmy? I równie godna zaufania...?


Edit


Aha - opisy tworzenia się i upadania tworów w lesie Birnam są moim zdaniem niezwykle bliskie opisom z Solaris
« Ostatnia zmiana: Maja 20, 2008, 11:41:13 pm wysłana przez Terminus »

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16722
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Fiasko] - czyli dlaczego bez kobiet się nie udaje
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 18, 2008, 03:12:36 pm »
Doczekałem się wreszcie ;). "Fiasko" moja ulubiona powieść Lema (choć teoretycznie przy moim technooptymizmie nie powinienem jej lubić :P). Przez niektórych krytyków uważana za ponowne zmierzenie się z tematyką "Obłoku Magellana" po latach, zaś przez część zachodnich krytyków zajmujących sie tylko SF zestawiana (na zasadzie przeciwieństw i podobieństw) z serialem "Star Trek - The Next Generation" (i - oczywiście - wygrywajaca w tym zestawieniu). Powieść nad którą unosi sie duch zaklęty potem przez niejakiego Czernomyrdina w zgrabne zdanie "chcieliśmy jak najlepiej - wyszło jak zawsze", pokazująca wielkie tryumfy (pierwszy lot ku spotkaniu z Obcymi, zgrabne wskrzeszanie nieboszczyków, superkomputer itd. itp.) ale i wielką klęskę ludzkości, która pod nowymi gwiazdami popełnia stare błędy, bo niedaleko jeszcze od drapieżnej małpy odrosła...

No ale miało być po kolei.... Zatem "Las Birnam"...

Na pierwszy rzut oka wygląda on jak opowiadanie jak wyjęte z cyklu pirxowskiego wzbogacone o iście mangowe wielkochody, i doskonały opis pozaziemskiego pejzarzu (na godnego konkurenta musiał Mistrz czekać aż do pojawienia sie "Trylogii Marsjańskiej" Robinsona przy czym jednak opisy Robinsona są odtwórcze, podczas gdy Lem musiał je wymyślić). Jednak już tu pojawia się istotna różnica wzgledem "Pirxów". W "Opowieściach..." nasz kadet/pilot/komandor, choć przeciętny był zawsze zwycięski, tu pojawia się już jako bohater, żywa legenda, ale i jako.. (prawdopodobny) trup. Bycie starym wygą Kosmosu nie uchroniło go przed popełnianiem błędów, przed śmiercią...

To dobrze zapowiada z czym bedziemy mieć do czynienia dalej...



ANIEL-a, ta interpretacja bohatera (a może i całej załogi, czy wręcz ludzkości) jako Parsifala, zadufanego w sobie jak Makbet, który miast znaleść swego Graala, narobi jak rzeczony Makbet świństw i jak on marnie skończy (choć koniec pasuje raczej do Pirxa/Parvisa, a świńtwa do całej reszty, no chyba, że Parvis to Tempe - wtedy metafora jest pełna). Bardzo mi się podoba...

(Choć mam nadzieję, że w praktyce sytuacja nie okaże się tak - dla ludzkosci - tragiczna.)

ps. a swoja drogą nie wiem czemu w pesymizmie "Fiaska" wyczuwam silną nutę rozczarowania trzęsącym się wtedy w posadach komunizmem, tak jakby dla Mistrza klęska rozumów usiłujących zbudować raj na Ziemi dowodziła, że rozum zawsze poniesie fiasko w swych poczynaniach (osobiście uważam ten pesymizm jednak za zbyt daleko idący)...
« Ostatnia zmiana: Maja 18, 2008, 03:27:19 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

lilijna

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 312
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Fiasko] - czyli dlaczego bez kobiet się nie udaje
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 18, 2008, 11:10:12 pm »
Mmmm… :)Aniela, dobry wstęp. Zresztą zawsze z większym zainteresowaniem patrzy się na spektakularne fiasko niż na poprawne uroczyste otwarcie…
Też do Was dołączę, ale trochę później, bo kiedy w trakcie nominacji typy zaczęły oscylować raczej koło "Fiaska", przerwałam lekturę żeby później mieć wszystko na świeżo. Muszę nadgonić.

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3078
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Fiasko] - czyli dlaczego bez kobiet się nie udaje
« Odpowiedź #3 dnia: Maja 21, 2008, 06:17:07 pm »
interpretacja bohatera (a może i całej załogi, czy wręcz ludzkości) jako Parsifala, zadufanego w sobie jak Makbet, który miast znaleść swego Graala, narobi jak rzeczony Makbet świństw i jak on marnie skończy (choć koniec pasuje raczej do Pirxa/Parvisa, a świńtwa do całej reszty, no chyba, że Parvis to Tempe - wtedy metafora jest pełna). Bardzo mi się podoba...




Ten cały las to rzecz wyimaginowana, zresztą jak i wielele innych rzeczy z tej książki. Pomysły ad hoc dla stworzenia metafory albo zawiązania akcji, a zupełnie odstrychnięte od tego, co może się rzeczywiście zdarzyć. Nie przepadam za tą powieścią w dużej mierze właśnie dlatego, że to wszystko takie intelektualnie wyimaginowane.

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3078
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Fiasko] - czyli dlaczego bez kobiet się nie udaje
« Odpowiedź #4 dnia: Maja 21, 2008, 07:46:33 pm »

Pomysły ad hoc dla stworzenia metafory albo zawiązania akcji, a zupełnie odstrychnięte od tego, co może się rzeczywiście zdarzyć. Nie przepadam za tą powieścią w dużej mierze właśnie dlatego, że to wszystko takie intelektualnie wyimaginowane.

To mi już bardziej do "Solaris" pasuje...  ;D

Bynajmniej. Solaris tchnie może i miejscami pewnym anachronizmem technologicznym, ale tam czuć jakiś autentyzm, natomiast Fiasko to w moim odczuciu konstrukcja czysto spekulatywna, jakaś parobola, baśń, która ma obrazować problem "ogólny". Solaris dzieje się sama, a Fiasko jest tylko ilustracją.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13706
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Fiasko] - czyli dlaczego bez kobiet się nie udaje
« Odpowiedź #5 dnia: Maja 21, 2008, 10:34:09 pm »
Zastanawiam się, czy tytuł rozdziału jest znaczący - las Birnam występował w Makbecie. Makbet zdobył koronę poprzez morderstwo...
No własnie, przeczyta człowiek taki kawałek napisany przez inteligentną, oczytaną osobę, i od razu wraca świadomość, że jest się dziadkiem borowym z ciemnego lasu, co ucieka przed jaszczurką, żeby go nie pogryzła, a w razie czego majtki na lewą stronę nakłada od uroku... Z czym do ludzi... Palec poślinić na wiatr i północ po mchu odnaleźć tak, ale las Birnam? Las Birnam? Słyszało się o sosnowym, debowym, o las Palmas i las Vegas, ale o las Birnam?!
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Fiasko] - czyli dlaczego bez kobiet się nie udaje
« Odpowiedź #6 dnia: Maja 21, 2008, 10:57:06 pm »
Ja w pierwszym momencie zetknięcia się z początkowym rozdziałem Fiaska zastanowiłem się nad tym, jak mocno Parvisa 'pociągnęło' na ratunek Pirxowi. Czy czasem nie za mocno. Co najmniej, jakby był jego synem. Anielu, skąd wiesz, że rozdział był pisany osobno? Czytam dalej... (rozdział jest długi)...

ANIEL-a

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 701
  • a może tak pomóc dzieciakom? kliknij ikonkę IE ;)
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Fiasko] - czyli dlaczego bez kobiet się nie udaje
« Odpowiedź #7 dnia: Maja 22, 2008, 09:26:03 pm »
Ja w pierwszym momencie zetknięcia się z początkowym rozdziałem Fiaska zastanowiłem się nad tym, jak mocno Parvisa 'pociągnęło' na ratunek Pirxowi. Czy czasem nie za mocno. Co najmniej, jakby był jego synem. Anielu, skąd wiesz, że rozdział był pisany osobno? Czytam dalej... (rozdział jest długi)...

Z recenzji J.Jarzębskiego  ;): "Historia powstania tej książki była niecodzienna, autor bowiem napisał zrazu pierwszy rozdział, Las Birnam, by zarzucić rozpoczęte dzieło i dokończyć je dopiero w wiele lat później, kiedy przyszedł mu pomysł na domknięcie fabuły. "

Q, "nieco" naciągnąłeś moje rozważania - ja wcale nie twierdzę, że przywołani na pewno nieprzypadkowo Makbet i rycerze okrągłego stołu są metaforą całej ludzkości albo chociaż tylko załogi. Pokazałam pewne tropy i skojarzenia, ale nie wyciągałabym takich wniosków.

Może być tak, jak mówi Hoko - to są wszystko pewne intelektualne gry podrzucane przez autora, ale nie tworzące jedynie słusznego i jednolitego wyjaśnienia powieści (to zresztą byłoby trywialne)

maziek - są jeszcze LasKowice  ;D ;D

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Fiasko] - czyli dlaczego bez kobiet się nie udaje
« Odpowiedź #8 dnia: Maja 22, 2008, 11:14:28 pm »
Owszem, jest to mistrzowa wydumka od A do Z, i o ile mi wiadomo nic takiego jak ów Las w całym naszym Układzie Słonecznym nie istnieje i istnieć nie może.
Na jakiej podstawie uznałeś, że 'coś takiego istnieć nie może'?

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Fiasko] - czyli dlaczego bez kobiet się nie udaje
« Odpowiedź #9 dnia: Maja 25, 2008, 01:08:00 pm »
Tak. No miałem na myśli pewne rozróżnienie, o którym warto pamiętać, między rzeczami które są niemożliwe, a tymi, które są możliwe, tyle, że jeszcze nie stwierdzono ich w żadnej instancji.
I tak na przykład, las z zamarzniętego gazu jest jak najbardziej możliwy, choć, istotnie, nie stwierdzono go nigdzie.
Pozdrawiam.

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3078
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Fiasko] - czyli dlaczego bez kobiet się nie udaje
« Odpowiedź #10 dnia: Maja 26, 2008, 06:50:57 pm »
Las lasem, niechby i gdzieś tam sobie istniał, ale machiny, którymi ludzie się tam poruszają, to już bajka. może to mieć sens jako element powieściowej konstrukcji, ale chyba nic poza tym.

ANIEL-a

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 701
  • a może tak pomóc dzieciakom? kliknij ikonkę IE ;)
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Fiasko] - czyli dlaczego bez kobiet się nie udaje
« Odpowiedź #11 dnia: Maja 27, 2008, 11:43:38 pm »
Panie, panowie, programiki, baloniki, boty, nieloty i roboty. Zgadzam się z przedmówcami i proponuję przejść od czwartku do dyskusji o rozdziale kolejnym, którego tytuł brzmi Narada. Dlaczego od czwartku? Bo taaak ;)

Na pociechę dla maźka - Szekspir NIE napisał żadnego dramatu o naradzie  :P

A rozdział jest aż gęsty od rozmaitych problemów filozoficznych, o etykę zawodową (głównie - lekarzy) zahaczający i inne takie fajne do dyskusji. Więc jeśli ktoś jeszcze nie nadrobił - ma czas. Do czwartku. Potem robię sprawdzian ze znajomości lektury... Uuuups, sorki, na chwilę włączyła się osobowość wredna_nauczycielka_od_polskiego

Co oczywiście, nie zamyka wcale drogi do rozmowy o rozdziale wcześniejszym.

lilijna

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 312
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Fiasko] - czyli dlaczego bez kobiet się nie udaje
« Odpowiedź #12 dnia: Maja 28, 2008, 12:23:32 am »
Boty. Boty? Ktoś mnie wołał?!

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13706
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Fiasko] - czyli dlaczego bez kobiet się nie udaje
« Odpowiedź #13 dnia: Maja 28, 2008, 05:29:41 pm »
Na pociechę dla maźka - Szekspir NIE napisał żadnego dramatu o naradzie  :P
A to nie na naradzie jakiejś jeden ichni NIKowiec trzasnął pięścią w stól i powiedział, że źle się dzieje w państwie duńskim?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16722
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Fiasko] - czyli dlaczego bez kobiet się nie udaje
« Odpowiedź #14 dnia: Maja 29, 2008, 01:10:30 am »
A to nie na naradzie jakiejś jeden ichni NIKowiec trzasnął pięścią w stól i powiedział, że źle się dzieje w państwie duńskim?

Najwięcej to u nich ten xiądz narzekał... NIK inny...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki