Autor Wątek: "Maszyna Trurla" (1975)  (Przeczytany 4579 razy)

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
"Maszyna Trurla" (1975)
« dnia: Czerwca 23, 2019, 01:47:29 pm »
Założę osobny wątek, bo inne ekranizacje Lema takowe mają. Zresztą widzę niejaki potencjał rozwojowy (może kto dotrze np. do okoliczności powstania tej animacji i zechce się wiedzą o nich z nami podzielić?), Ale póki co - zwięźle.

Obejrzałem (poniekąd nastrojony przez pewne forumowe sytuacje). Jest to rzecz krótka, więc parę minut zajęło. Primo: mam wrażenie, że filmik lepiej dotrze do tych, którzy opowiadanie czytali, i sobie w myślach pod obrazki określone zdania podłożą (czyli jesteśmy na wygranej pozycji). Secundo: w adaptacji cała lekkość lemowskiego dowcipu przepada. Tertio: wolę stylistykę Mroza. Quatro: twórcy z Trurla z Klapaucjuszem trochę Mikromiła z Gigacyanem zrobili, datując ich ;) na poprzedni wszechświat. Jednak... jestem absolutnie zachwycony początkową sceną, w której wiadomy Konstrukcjonista buduje swoje maszyny - umowna, prosta, ale jakoś potrafiąca stworzyć wrażenie, że widzi się w działaniu technologie znacząco przewyższające nasze - może nano-, może manipulowanie prawdopodobieństwami znane z "Wyprawy trzeciej...", może startrekową particle synthesis, może niepojmowalną (dla nas) magię w znaczeniu clarke'owym, może wszystkiego po trochu?
Sięgnijcie, jeśli kto jeszcze nie widział. Właśnie dla niej. Choć ogólny klimacik (jak już się wczuć) też niczego sobie.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 23, 2019, 03:55:12 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki