Autor Wątek: Fakty medialne  (Przeczytany 480988 razy)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #495 dnia: Września 28, 2012, 02:02:23 pm »
Panie Hokusie,
Chyba nie jest tak, jak Pan mówi:
Cytuj
maziek cytuje tak samo, jak i Pan,
ponieważ Maziek napisał:
Cytuj
Byłoby to mocno upierdliwe (odnośnie ctrl-c/ctrl-v).
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #496 dnia: Września 28, 2012, 02:30:41 pm »
Przyjrzałem się kilku postom wstecz i faktycznie wygląda na to, że Męber używa ctrl-c/ctrl-v :) .  Już wyjaśniam, dlaczego uważam, że byłoby to upierdliwe - ponieważ miałem na myśli post zacytowany w ten sposób:

Nie, Maźku, nie jest tak.

Na początku cytowania jest link zawierający autora i datę cytowanego postu, po kliknięciu którego przeniesiemy się do tegoż, cytowanego postu.

Żeby się ten link pokazał, w nagłówku cytowaniu musi być taki kod:
[quote author=Stanisław Remuszko link=topic=734.msg47185#msg47185 date=1348825446]
- a ręczne wklepanie tych wszystkich znaczków po słowie quote uważam za upierdliwe.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #497 dnia: Września 28, 2012, 09:54:37 pm »
Przyjrzałem się kilku postom wstecz i faktycznie wygląda na to, że Męber używa ctrl-c/ctrl-v :) .

No cóż, ja takoż z tych co cytują używając "quote", a i mylenie też zdarza mi się, ino odwrotnokierunkowe - czasem zamiast poprawić swój post, cytuję go. Oczywiście wtedy natychmiast usuwam, albo dubel, albo starszą wersję, ale kto uważny, a na Forum często bywa pewno nie raz mnie na tym przyłapał...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #498 dnia: Października 15, 2012, 10:50:59 am »
[Moja prywatna opinia: użyte przez Globalnego słowo na "u" uważam za wyjątkowo brzydkie i nigdy go nie używam]
Po powrocie ze szpitala odkryłem, iż w tzw. międzyczasie bodaj wszędzie na portalach ukazało się doniesienie, o którym pisze także moja ukochana GW (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114877,12651245,Co_szostemu_Polakowi_ukradziono_tozsamosc___rusza.html), także GIODO, a także niejakie BIK - http://www.ochronatozsamosci.pl/, szczególnie polecam!
Na mój rozum, to jest jeden wielki straszliwy bełkot, pomieszanie z poplątaniem, rozsądek wymieszany z idiotyzmami etc., etc. 6 milionów Rodaków okradzionych z tożsamości (co to znaczy???), z czego prawie połowa okradziona z ogromnych pieniędzy(!!!) Te i inne gołym okiem widoczne bzdury - wyniki "ankiety" - bezkrytycznie powtarzają media, powtarza GIODO, powtarzają fundacje strzegące jedynej słuszności.
Oto moje zadanie (nagroda tradycyjna - wielka wiedlowska z c. o.):
W jaki sposób - ale konkretnie! - posiadacz danych z twojego dowodu osobistego (ze skanem włącznie) może sprawić Ci kłopoty, o których mowa?
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #499 dnia: Października 15, 2012, 11:35:11 am »
W jaki sposób - ale konkretnie! - posiadacz danych z twojego dowodu osobistego (ze skanem włącznie) może sprawić Ci kłopoty, o których mowa?
VOSM
Kilka miesięcy temu zgubiłam dowód - ot, znikło się mu. Też nie pomyślałam, że z samym dowodem można coś zdziałać (że do kredytu drugi dokument, pełno zaświadczeń itp.), ale kobitka z urzędu przekonała mnie, że owszem - można. Dowód zastrzegłam, bo:
https://www.google.pl/search?q=kredyty+na+dow%C3%B3d&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a
i tzw. "chwilówki". W końcu nie każdy musi mieć prawo jazdy czy paszport. Skąd więc drugi dokument? Dlatego w tych miejscach dowód wystarczy. Słowem - można wziąć kredyt, kupić coś na raty.
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #500 dnia: Października 15, 2012, 12:12:44 pm »
Olu Kochana, to nie jest odpowiedź na pytanie moje, tylko na jakieś inne.
Co mnie obchodzi, że ktoś wziął kredyt (kupił coś na raty), skoro nie posłużył się przedmiotem materialnym zwanym moim dowodem osobistym? To sprawa tego oszusta i kredytodawcy (sprzedawcy), ewentualnie jeszcze policji lub/i windykatorów. Nie mój kłopot.
sługa
Staszek
P.S. Czekolada czeka - ale na osobę, która odpowie na moje pytanie :-)
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #501 dnia: Października 15, 2012, 12:45:52 pm »
Co mnie obchodzi, że ktoś wziął kredyt (kupił coś na raty), skoro nie posłużył się przedmiotem materialnym zwanym moim dowodem osobistym?
A to się możesz ciężko zdziwić. Jak się okaże, że nie potrafisz udowodnić, że "ktoś" to nie byłeś Ty.

A na Twoje pytanie: zatrzymują mnie w Warszawie bo na fleku nasikałem na trawnik. Nie mam dokumentów. Nie mam pieniędzy. Nie rzucam się, przyznaję do winy. Podaję Twoje personalia. Panowie sprawdzają przez radio, jest taki zawodnik, wszystko się zgadza, data urodzenia, imię matki i tak dalej. Nie notowany (?). Dostaję mandat. Na następnym trawniku używam go... khm, nieważne, do czego, w każdym razie staje się nieczytelny. Kto płaci?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #502 dnia: Października 15, 2012, 01:02:34 pm »
1. Uważam, że się mylisz. Zwłaszcza w prawie obowiązuje zasada domniemania niewinności oraz - już ustawowa - zasada ciężaru dowodu.
2. Jakoś nie słychać (konkretnie, weryfikowalnie) o mnogich sikających oszustach i oszukanych policjantach. Innymi słowy, to jest przykład teoretycznie możliwy, lecz praktycznie nierealny.
Staszek
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #503 dnia: Października 15, 2012, 01:02:44 pm »
Olu Kochana, to nie jest odpowiedź na pytanie moje, tylko na jakieś inne.
Co mnie obchodzi, że ktoś wziął kredyt (kupił coś na raty), skoro nie posłużył się przedmiotem materialnym zwanym moim dowodem osobistym? To sprawa tego oszusta i kredytodawcy (sprzedawcy), ewentualnie jeszcze policji lub/i windykatorów. Nie mój kłopot.
P.S. Czekolada czeka - ale na osobę, która odpowie na moje pytanie :-)

Tam czekolada...teraz zauważyłam...lepsze CO, bo zimno się robi ::)

Jak nie posłużył, jak posłużył? Przecież mówimy - przynajmniej ja - o sytuacji, w której Twój dowód znika i ktoś ( kradziej) dzwoni do miłej Pani, umawia się z nią w zacisznym miejscu i posługując się nie swoim dowodem dostaje pieniążki, które obciążają tego, któremu dowód przepadł. Policja i windykator ma w poważaniu kradzieja - na widelcu ma właściciela dowodu, który zapewne mataczy, że go zgubił;)

Ale dotarło do mnie, że sęk w skanie. Otóż z samym skanem jest nieco trudniej i mniej można nakraść, ale można. Chodzi o szybkie pożyczki internetowe. Najpierw zakłada się konto w banku - przez internet. Wysyła się jeno ten skan dowodu. Konto jest w parę minut. Później szuka się takiego typu firm:
http://www.smskredyt.novem.pl/?ngc=8598
http://www.chwilowki.netart-rz.pl/
Im też przesyła się skan dowodu oraz potwierdzony przez bank numer konta:) Jeżeli dowód nie jest zastrzeżony, a właściciel nie jest na liście dłużników to pieniądze dostaje się bardzo szybko.
To jest lichwa Panie, tu nikt o dochody nie pyta:)

P.S. To jest bardzo realne - za dowód odpowiada właściciel! Z trawnikiem troszkę dyskusyjne, bo można zweryfikować gdzie Ob. Rem przebywał podczas mniemanego wykroczenia. Tzw. alibii;)
« Ostatnia zmiana: Października 15, 2012, 01:05:11 pm wysłana przez olkapolka »
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #504 dnia: Października 15, 2012, 01:52:25 pm »
1. Uważam, że się mylisz. Zwłaszcza w prawie obowiązuje zasada domniemania niewinności oraz - już ustawowa - zasada ciężaru dowodu.
Ależ oczywiście masz szansę. Nie piszę przecież, że się nie wybronisz. Rzecz wygląda tak, że przychodzi do Ciebie wezwanie do spłaty. Ty protestujesz. Sprawa idzie do sądu. Teoretyzować sobie można, ale przyjemnie nie jest.
Cytuj
2. Jakoś nie słychać (konkretnie, weryfikowalnie) o mnogich sikających oszustach i oszukanych policjantach.
Zjawisko podawania cudzych danych w takich sytuacjach jest częste. Zresztą, pytanie było, co z informacjami z dowodu można zrobić, progi procentowej stosowalności nie były podane. Np. jeśli policja zatrzyma samochód a kierowca nie ma dokumentów, to policja weryfikuje podane przez pacjenta dane przez radio, na zasadzie, czy jest taki pan, taki samochód zarejestrowany (nie ważne na kogo). Jest? To OK, pacjent dostaje po 50 zł za brakujący dowód plus co się należało za powód zatrzymania i jedzie dalej. To są osoby, którym wszystko jedno, na przykład się ukrywają itd. To nie są normalni ludzie jak Ty, żebyś dziesięć razy pomyślał, że w razie czego może da sie ustalić, kim naprawde byłeś i wtedy wtopa, wstyd i jeszcze "składanie fałszywych zeznań".
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #505 dnia: Października 15, 2012, 02:26:27 pm »
Ludzie Kochane, ale Wy macie myślenie interpretacyjno-życzeniowe! Przecież wciąż nie odnosicie się do mojego pytania.
Powtórzę: jakież JA mam mieć kłopoty, jeśli KTOŚ INNY oszukańczo posłużył się danymi z mojego dowodu osobistego lub jego skanem? Podkreślam: "jeśli", gdyż sądzę, iż pieniędzmi przez internet nie jest tak, jak pisze Ola (uważam, że Ola się myli).
1. Nawet gdybym był sześciennym lichwiarzem - nie pożyczyłbym nikomu złamanego centa  w sposób zarysowany przez Olę.
2. Owszem, zgadzam się, że kłopotem byłoby jednorazowe pójście do sądu. Strata czasu, nerwy, średnia przyjemność itp. Ale nic ponadto.
3. Poza zapewnieniami jakiego Zagramanicznego Pijara, na które dał się nabrać dzisiejszy PAP (Polska Agencja Prasowa, bezkrytycznie rozpowszechniająca te nonsensy), nie ma żadnej najmarniejszej przesłanki, że miliony Polaków okradziono z intymności, a połowę z nich - z dziaćków.
[BTW: w tym kretyńskim teście na stronie niejakiego BIK nie można osiągnąc ZERA punktów. Ale kogo to obchodzi?]
Poza czekoladą, może ktoś odniósłby się do inwektyw umysłowych, którymi obrzuciłem media, GIODO i fundacje w poście założycielskim tego podwątku?
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #506 dnia: Października 15, 2012, 02:49:43 pm »
Ludzie Kochane, ale Wy macie myślenie interpretacyjno-życzeniowe!
No...a mnie się wydaje, że odwrotnie: Wy - nie my;)
Tutaj jest wszystko o zastrzeganiu dokumentów:
http://www.cigi.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=24&Itemid=72
Jest też podpunkt o wykorzystywaniu dokumentów:
Dziennie notuje się nawet kilkadziesiąt prób posłużenia się cudzym lub podrobionym dokumentem, m.in. do:
wyłudzenia pożyczki lub innych nienależnych świadczeń,
wynajęcia mieszkania lub pokoju hotelowego w celu kradzieży wyposażenia czy unikania opłat,
kradzieży wypożyczonego samochodu lub innych przedmiotów,
kradzieży towaru sprzedanego na raty lub z odroczoną płatnością,
zakładania fikcyjnych firm do wyłudzania kredytów, zwrotu podatków,
wyłudzania różnorodnych poświadczeń.
Codziennie, dzięki Systemowi DZ, wiele prób podobnego działania jest blokowanych.

oraz
http://www.policja.pl/palm/pol/1/43884/System_DOKUMENTY_ZASTRZEZONE_chroni_nasza_tozsamosc_i_pieniadze.html
System DOKUMENTY ZASTRZEŻONE chroni przed całym wachlarzem przestępstw. Na podstawie danych udostępnionych przez Biuro Informacji Kredytowej wiemy, że w samym sektorze bankowym, w ciągu ostatnich 12 miesięcy powstrzymano prawie 10 000 prób wyłudzeń kredytów na łączną kwotę 321 milionów złotych.
Jednorazowe pójście do sądu? Naiwność ludzka nie zna granic;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #507 dnia: Października 15, 2012, 03:24:12 pm »
Olu Kochana,
Nie dałoby się przez chwilę odnieść tylko tego, co napisałem (nie odnosić się do tego, czego nie napisałem)?
Na przykład o zastrzeganiu dokumentów nie napisałem nic.
Komentując Twoją pierwszą kursywę, dodaję: ...i, dzięki temu, oszustw nie ma (a przynajmniej nic konkretnego statystycznie o tym nie wiadomo).
Komentując Twoją drugą kursywę, dodaję: ...i, dzięki temu, nikomu wyłudzenie się nie udało (a przynajmniej nic konkretnego statystycznie o tym nie wiadomo).
I jeszcze dwie inne uwagi:
1. Przypuszczam, że nie można niczego ukraść (wyłudzić) na podstawie danych z cudzego dowodu osobistego ani nawet skanu z takiego dowodu. Fama głosi wprawdzie, że można, ale Fama jest głupi.
2. Przypuszczam, że w pozostałych przypadkach (żaden prawdopodobny nie przychodzi mi do głowy, ale niech tam!) wystarczy jednorazowa wizyta w sądzie.
Kto wierzy, że jest inaczej, niech wskaże jakieś konkretniejsze przesłanki swej wiary :-)
Staszek
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #508 dnia: Października 15, 2012, 03:26:49 pm »
2. Owszem, zgadzam się, że kłopotem byłoby jednorazowe pójście do sądu. Strata czasu, nerwy, średnia przyjemność itp. Ale nic ponadto.
A tu się mylasz. Pierwsze co zrobi bank to Cię wpisze na listę dłużników, krajowy rejestr, czy ja się to tam nazywa. Ciężko się z tego wypisać. Jeśli masz kredyty może się pojawić wezwanie do spłaty (bo w umowie było, że nie możesz być w KRD) a jak będziesz chciał wziąć, to nie dostaniesz. A może bank sprzeda Twój dług takiej firmie co windykuje? Ponadto nie dałbym złamanego grosza, że jednorazowe (pójście do sądu). Jeśli możliwe konsekwencje (od czasu do czasu ludzie piszą jak u nich to wyglądało) to dla Ciebie nie kłopot - to może zdefiniuj w tej sytuacji, co to dla Ciebie kłopot?

Niedawno się o coś takiego otarłem. Dzwoni do mnie facet i prosi o podanie daty urodzenia. Tak kilka razy. Nie będę przytaczał odpowiedzi, jakich udzielałem. Równocześnie na sekretarkę ktoś się nagrywa, ale źle ma ustawiony timing i pierwszą część jego komunikatu zjada mój komunikat powitalny. Nie wiem kto, zostaje tylko końcówka z numerem telefonu. Po jakimś miesiącu i którymś razie kojarzę te fakty i szukam w necie tego numeru. Okazuje się, że to bank, oddział w Warszawie. Dzwonię tam, na wszelki wypadek na inny numer. Rozmawiam, czy pracuje ta osoba co do mnie wydzwaniała. Tak. To proszę z inna osobą, przedstawiam się. I tu zaskoczenie: prosi mnie o datę urodzenia. Pytam się po co. W celu identyfikacji klienta. Wyjaśniam, że nie mam ani nie miałem konta w tym banku. Zaskoczenie po tamtej stronie. Proszą mnie o podanie daty urodzenia. Nie powiem. To oni nic nie mogą. Podaję. Nie, to nie pan. Ulica się zgadza, imię nazwisko się zgadza, nr telefonu (jak widać) się zgadza, tyle, że to służbowy a nie domowy, Nic więcej nie mogą powiedzieć. Sprawa dla mnie jasna - ktoś posłużył się moimi danymi dostępnymi w sieci, i założył sobie konto w Warszawie, jednakże podał fałszywy PESEL - bo tego nie miał.

P.S. I jeszcze dodam, bo mi się przypomniało, że skan dowodu jest zupełnie wystarczający, jeśli przestępstwo chce popełnić osoba, która skan (ksero) Twego dowodu uwierzytelnia (zakładając konto itd).
« Ostatnia zmiana: Października 15, 2012, 03:56:57 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #509 dnia: Października 15, 2012, 04:58:07 pm »
Maźku,
Na poparcie swych tez nie masz nic konkretnego - prócz swego przekonania (wierzę, że głębokiego).
1. Jeśli bank niesłusznie wpisze mnie na listę dłużników - wtedy, jako stary pieniacz, natychmiast z satysfakcją wysymuluję (i udokumentuję z pomocą papugi tak, że mucha nie siada!) ze trzy albo i z pięć odrzutów próśb o kredyt, na ich podstawie podam bank do sądu i zażądam krociowego odszkodowania. W ten sposób zamienię mały kłopot na wielki zysk.
2. Co mnie obchodzi, co bank zrobi z fikcyjnym długiem? Kupi, sprzeda, wyrzuci - niech se robi cochce.
3. Dla Ciebie wszystko, nawet definicja: kłopot dla mnie to byłoby powtórne pójście do sądu (przy założeniu, że pierwsza rozprawa merytorycznie się odbyła). No, skoro dla Ciebie wszystko, to niech będzie, że potrójne :-)
4. Skan dowodu nie jest ani zupełnie ani odrobinę wystarczający, itd. (szeregowiec Fama naprawdę jest gupi).
Staszek
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )