Hi hi hi, Dzi kreacjonista, ale heca...
Jeszcze chcialem zwrocic uwage, ze gdy pytam "dlaczego jest tak duza roznica miedzy nami a innymi" to nie tyle chodzi mi o wyjasnienie skad wziela sie u nas inteligencja lecz bardziej o odpowiedz na pytanie "dlaczego u innych sie nie wziela?".
Ale ja chyba nie mam jakistam podstaw skoro wciaz Was nie rozumiem
Edredon: czyzbys zblizal sie do "nie wiem"?
Po pierwsze
inteligencja u innych też się wzięła (można by tu co najwyżej dyskutować nad znaczeniem terminu "inteligencja", ale do jakichkolwiek wniosków byśmy nie doszli, to i tak mnóstwo zachowań zwierzęcych należy uznać za
inteligentne - tak samo zresztą jak i wielu juz urządzeń mechanicznych). Więc wyróżnia nas nie sama
inteligencja, lecz jej poziom.
Ale gdyby nawet nie przyjąć powyższego czy też uznać naszą inteligencję za szczególną lub też wynaleźć u Człowieka jakąś inną
szczególną przypadłość, to i tak wytłumaczenie, skąd się wzięła jest trywialne: wzięła się z tąd samąd co i wszystkie inne ewolucyjne wynalazki: organizmy wykazujące zachowania
inteligentne mają większe szanse przetrwania niż ich
głupawi konkurenci, więc to ich geny geny będą przekazywane częściej następnym pokoleniom.
Inteligencja nie objawiła się nagle w swojej pełnej postaci, ale najpierw były to pewnie jakieś odruchy związane np. z możliwością zapamiętywania określonych stanów i określonego na nich reagowania, a potem ten proces sie doskonalił, powstały specjalne części ciała odpowiedzialne za inteligencję itd.
A dlaczego u innych się nie wzięła?
Ano z tego samego powodu, dla którego wrodzony język(z pełną składnią i semantyką) wziął się tylko u pszczół, a narządy elektryczne tylko u pewnych rodzai węgorzy: po prostu do wyewoluowania zaawansowanych rozwiązań konieczne są określone warunki środowiskowe i z reguły bardzo duże okresy czasu - a na to wszystko nakłada się jeszcze przypadek.
Do tego ewolucja działa na ślepo i za każdym razem od nowa i nie pamięta rozwiązań, które kiedyś się sprawdziły, ale z jakichś powodów, np. klesk żywiołowych, zostały pogrzebane. I dlatego właśnie na Lemowym forum dyskutują ludzie, a nie dinozaury - chociaż oceniać tego stanu rzeczy się już nie podejmuję...