Autor Wątek: Etyka i wojna  (Przeczytany 35993 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Etyka i wojna
« Odpowiedź #30 dnia: Lipca 27, 2011, 09:14:46 pm »
Neuxus, musiałbym w jakiś sposób wszczepić Ci przeżyte lata od socjalizmu do kapitalizmu i od "byś udźwignąć mógł młot, młot i broń" po śmierć Amy... albo napisać 44 tomy z apendyksem ale zamiast tego opowiem stary kawał...

W kapitalizmie jest wyzysk człowieka przez człowieka, a w socjalizmie odwrotnie.


;) .

(i nie sądzę, aby ideologia miała znaczenie, ani dla Watykanu, ani dla Kremla.)
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Etyka i wojna
« Odpowiedź #31 dnia: Lipca 27, 2011, 09:32:19 pm »
No co ty, Maziek? Prawdziwi ideolodzy tez sie zdarzaja. Ja nawet mialem 3 nauczycieli tego typu. A i od socjalizmu do nibykapitalizmu tez sie bujnalem, moze troche krocej niz Ty  :)  Ale co do ma do przyczyn wojen?

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Etyka i wojna
« Odpowiedź #32 dnia: Lipca 27, 2011, 09:46:51 pm »
Przyczyną jest zawsze KASA. Pod różnymi postaciami, ale własnie ona.

P.S. można powiedzieć, że to skutek wypalenia ;) . Tzn. mojego. Tyle razy dałem się nabrać, że mam gdzieś ideę.
« Ostatnia zmiana: Lipca 27, 2011, 09:51:52 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Etyka i wojna
« Odpowiedź #33 dnia: Lipca 27, 2011, 11:12:14 pm »
No, tu mam inne zdanie. Co moze przyjsc komus kto ma 20 mld $ z kolejnych paru mld? Ile z tych pieniedzy moze zuzyc na siebie, ile samochodow, domow i innych dobr materialnych wykozystac? Tutaj w rozwinieciu stanu posiadania w gre wchodza inne rzeczy. Chce posiadac ludzi, kraje, tworzyc prawa etc. Slowem chce wladzy, chce tworzyc imperia, chce byc wielkim graczem, a nie TYLKO bogatym.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Etyka i wojna
« Odpowiedź #34 dnia: Sierpnia 03, 2011, 07:19:44 pm »
W filozoficznym ujęciu można sobie stworzyć dowolną etykę i kurczowo trzymać się jej zasad - czyli być etycznym.

Tu się nasuwa gorzko-cyniczny cytat z kukiełki ulepionej na podobieństwo premiera Buzka (a zagranej przez Olgierda Łukaszewicza), zaś występującej w filmie "Kariera Nikosia Dyzmy":
"Każdy z nas jest uczciwy... na swój sposób".
I tak to jest, każdy kieruje się tym co w jakiś sposób uważa za dobre, nawet zdeklarowany satanista szkoły przedlaveyowskiej będzie - gdyby komu chciało się wsłuchiwać w jego argumentację - twierdził, że "czyni zło", bo tak jest właściwie (czyli dobrze).

Z drugiej jednak strony, choć zapewne większość z nas zgodzi się z mistrzowymi słowami "Tylko w chwilach umysłowej słabości mogę pomyśleć, że Dobro i Zło to nie są lokalne jakości, współistniejące z ludźmi i obracające w nicość, kiedy ludzi nie stanie, lecz że są to jakieś byty przez lub poza ludźmi", a nawet ci, którzy się nie zgodzą, nie zdołają nijak obronić swojego zdania (bo nikt z Wszechświata - przynajmniej jak dotąd ;) - obiektywnej moralności nie wydedukował, i "raczej" się na to nie zanosi) to mimo to nie umiemy (i tak naprawdę nie chcemy) się uwolnić zarówno od prób "intersubiektywnego" moralnego kategoryzowania tego co nas otacza, jak i od tęsknot za jakąś powszechną (choćby tylko powszechną dla ludzkości) etyką.

Ot, paradoksik.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 03, 2011, 07:25:55 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Etyka i wojna
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpnia 03, 2011, 09:02:48 pm »
Czy tak na prawde paradoks? W tej dyskusji, wczesniej Maziek doprecyzowal pojecia etyki i dobra. Wynika z tego, ze rzeczy te reguluja stosunki miedzy ludzmi i pozwalaja oceniac postawy i dzialania na tym polu.
Wyobrazmy wiec sobie, ze w spoleczenstwie kazdy kieruje sie odrebna etyka, a poniewaz dobro i zlo sa wzgledne, nikogo nie mozna oceniac ani karac za to co robi. Zlodzieje maja wiec swoja etyke, mordercy swoja, gwalciciele, altruisci, etc. Kazdy zas postepuje absolutnie zgodnie ze swoja etyka i wszelkie krzywdy wyrzadzane innym pozostaja bezkarne, no bo w koncu nikt nie robi nic "zlego" ani nieetycznego. Jak wygladalo by zycie w takim spoleczenstwie? Horror. Jak mogloby powstac jakiekolwiek prawo? Nie moglo by.
W zwiazku z tym dazenie czlowieka do moralnego kategoryzowania, jak Q raczyl to okreslic, jest naturalnym i rzeklbym niezbednym mechanizmem ewolucyjnym. W obrebie jednego spoleczenstwa musi obowiazywac jedna etyka i wszyscy musza byc jej podporzadkowani, przynajmniej w kwestiach najistotniejszych, ktore dotykaja znaczna czesc grupy. Oczywiscie moga byc pewne pola neutralne, wyjete niejako spod etyki.
Mysle, ze wprowadzanie w spoleczenstwa "ducha rozlamu" Gramsciego jest wlasnie proba mieszania sprzecznych ze soba etyk i prowadzi do paroksyzmow i paradoksow czy absurdow.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Etyka i wojna
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpnia 03, 2011, 11:27:58 pm »
W zwiazku z tym dazenie czlowieka do moralnego kategoryzowania, jak Q raczyl to okreslic, jest naturalnym i rzeklbym niezbednym mechanizmem ewolucyjnym. W obrebie jednego spoleczenstwa musi obowiazywac jedna etyka i wszyscy musza byc jej podporzadkowani...
Tak myślę, to jest własnie to "głosowanie". 
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Miesław

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 804
    • Zobacz profil
Re: Etyka i wojna
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpnia 04, 2011, 10:43:30 pm »
Szkolenia operatorów wyrzutni rakiet z głowicami atomowymi w Kalifornii opierały się na na cytatach z Biblii. Armia USA właśnie je zawiesiła.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,10061102,Jezus_kocha_atomowki_.html#ixzz1U5bLbp7q

Nie żeby mnie to szczególnie zaskoczyło po tym, jak opublikowano raporty Rumsfelda odnośnie wojny w Iraku (okraszone, a jakże, cytatami z Biblii), ale i tak robi wrażenie.

Dołączona do artykułu broszura (towarzysząca ww szkoleniom) odpowiada na zadane w tym wątku i inne istotne pytania (nie jestem pewien czy uznacie je za satysfakcjonujące  ;), ale tak odpowiada US Army ). Czy wojna może być sprawiedliwa? Tak, pisał o tym Święty Augustyn. Czy osoba wierząca może brać udział w wojnie? Pewnie, już w Starym Testamencie znajdziemy mnóstwo przykładów! Czy zrzucenie bomb atomowych na Japonię było sprawiedliwe? Fakt, zginęło wielu ludzi, ale...

Zmieniając temat. Pisaliście tutaj o przyczynach prowadzenia wojen. Słyszałem, że ktoś kiedyś napisał pracę, której główną tezą było to, że wojna jest naturalnym stanem funkcjonowania państwa, zaś pokój jest okresem aberracji, w którym następują rozrost biurokracji, przerost liczby ludności i tak dalej - a gdy posuną się za daleko, musi wybuchnąć kolejna wojna. Nie wiem czy faktycznie taka praca powstała (ani nie trafiłem później na wzmianki o niej), ale teza brzmi na tyle ciekawie, że cały czas chodzi mi to po głowie.

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Etyka i wojna
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpnia 04, 2011, 11:01:09 pm »
Czy to prawda, że nigdy w historii Europy nie było tylu lat bez wojny? [Bałkanów, przepraszam, nie liczę]
VOS-M
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Etyka i wojna
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpnia 04, 2011, 11:11:59 pm »
Nie wiem, bo ja jestem cienki z historii. Ale wydaje mi się, że w nowszej historii to nie było.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Etyka i wojna
« Odpowiedź #40 dnia: Sierpnia 05, 2011, 02:50:02 am »
A'propos wojen, taka ciekawostka:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_siedmioletnia
Zdaje się, że I  i II wś powinny dostać numerki wyższe o jeden...

(Wrzucam, bo sam się zdziwiłem, że nie zapamiętałem ze szkoły tej "siedmiolatki"...)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Re: Etyka i wojna
« Odpowiedź #41 dnia: Sierpnia 05, 2011, 11:24:15 am »
A'propos wojen, taka ciekawostka:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_siedmioletnia
Zdaje się, że I  i II wś powinny dostać numerki wyższe o jeden...

(Wrzucam, bo sam się zdziwiłem, że nie zapamiętałem ze szkoły tej "siedmiolatki"...)

Jeśli nie z lekcji historii, to wystarczy obejrzeć film Kubricka pt. Barry Lyndon... -  osnuty wokół wydarzeń właśnie tej wojny.
Wielu uważa ją za przygrywkę do I Światowej, a Śląsk przepadł ostatecznie.
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Etyka i wojna
« Odpowiedź #42 dnia: Sierpnia 05, 2011, 11:27:47 am »
Jeśli nie z lekcji historii, to wystarczy obejrzeć film Kubricka pt. Barry Lyndon... -  osnuty wokół wydarzeń właśnie tej wojny.

Oglądałem, ale jakoś wątek militarny nie wciągnął mnie na tyle, by zainteresować się jego szczegółami. Ot bili się, to się bili.

Widać faktycznie najciemniej pod latarnią...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Etyka i wojna
« Odpowiedź #43 dnia: Sierpnia 05, 2011, 10:08:34 pm »
Czy to prawda, że nigdy w historii Europy nie było tylu lat bez wojny? [Bałkanów, przepraszam, nie liczę]
VOS-M
Teoretycznie ostatnie lata w Europie to najdluzszy okres bez wojen. Dlaczego niby nie liczyc Balkanow? Coz to, ex Jugole sa jacys gorsi? A moze rzneli sie na za mala skale? A moze nieladnie mowic o czyms takim?
Po drugie Niemcy skapitulowaly w maju 45 i formalnie akcje zbrojne /militarne zakonczyly sie pod koniec maja, ale przeciez dalej trwala okupacja Niemiec (stacjonowaly tam wojska obce az do lat 90-tych), o placeniu odszkodowan nie wspominajac. Podobnie  sowieckie wojska stacjonowaly w bloku wschodnim.
No i jest kwestia partyzantow nadal walczacych zbrojnie po 45, w Polsce jak i za granica. Podziemie zbrojne istnieje i przeprowadza akcje do 53, ostatni partyzant z bronia w reku ginie w pazdzierniku 63 (Franczak/Lalek). Za granica nie pamietam, ale lata 70-te.
Jesli zas chodzi Panu o walki pomiedzy formalnym panstwem a panstwem jedynie, to mozemy przyjac oficjalna wersje. Ale czy to ma wiekszy sens? Np. wojna Polsko Ruska z 1605 byla przeciez calkowicie prywatnym przedsiewzieciem Wisniowieckiego, a przeciez nikt nie powie ze to nie byla wojna.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Etyka i wojna
« Odpowiedź #44 dnia: Sierpnia 05, 2011, 10:22:58 pm »
Był taki facet co mówił "państwo to ja" to też można powiedzieć, że prywatne wojny prowadził. Nie mówiąc o jednym gościu, co całą Troję zburzył. Trzeba trochę patrzeć, co się porównuje ;) . Jakie znaczenie ma partyzantka w Polsce po 45? Chodzi mi o skalę? Poza tym, to znów wojna domowa była, głupia.

Bałkany... nie wiem, może mam złe wyobrażenie. Wydaje mi się, że to co innego, tak jak powiedzmy wojny Basków nikt nie traktuje w kategoriach wojny. Są takie miejsca na Ziemi, gdzie żyją ludzie, którzy lubią się rżnąć i już. Bałkany, wiadomo, niespokojne.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).