Owszem. Całe szczęście fakt, iż robot spełnia #3 nie oznaczałby iż spełnia 4 itp. Poza tym, skoro zbiór cech jest nieskończony (ba, kto wie czy jego definicja nie jest sprzeczna....) to nawet istoty żywe mogą ich wszystkich nie spełniać ;] (Aha, koniec końców nie napisałem, zdaje się, niczego o tym, że spełnienie wszystkich nawet cech byłoby równoważne byciu żywym).
Jest taka dziedzina matematyki/informatyki/nauki o algorytmach, która zwie się algorytmami genetycznymi (szerzej ewolucyjnymi). Tworzone tam zespoły zadań i liczby zachowują się, jeśli to odpowiednio rozumieć, kropka w kropkę tak, jak organizmy żywe, tj. rozmnażają się, mutują, krzyżują się, tym samym ewoluując (ponieważ pewne kryteria brutalnie usuwają słabsze egzemplarze ze "środowiska"). Można by więc uprzeć się i rzec, że one żyją sobie. Nikt tego oczywista nie czyni... bo przecież widać na dłoni, iż zostały te ustrojstwa wykreowane przez programistów (po godzinach), co za tym więc idzie o jakimkolwiek życiu mowy być nie może, tym bardziej, iż te rzekome "byty" nie mają nawet formy fizycznej, która jest im zupełnie błędną. Jednakże, gdyby pociągnąć te już z lekka nudnawe rozważania dalej, to niewątpliwie udałobysię zaprogramować coś na tyle doskonałego, co spełni dowolną liczbę kryteriów... (ale na tym koniec, hihi....).
Dobra skończmy już. Nikt nie wie, co to (obiektywnie) znaczy żyć; bo nikt nie może przyjąć względem życia stanowiska obserwatora, tj. abstrahować od faktu, że sam żyje.
_______ Motto dnia:
Życie dla robotów!