A ja polecam
Piknik na skraju drogi Strugackich (zresztą, Lem też tę powieść chwalił, może uda ci się dorwać starsze jakieś wydanie, właśnie z jego posłowiem), niezłe są też ich inne książki:
Miliard lat przed końcem świata i
Żuk w mrowisku.
I żeby już pozostać w kręgu językowym - Bułyczow - najlepiej którąś antologią z opowiadaniami guslarskimi (jest tego dużo, mogą się nazywać właśnie tak, albo np:
Nie drażnić czarownika albo
Listy z laboratorium albo
Rycerze na rozdrożu - to opowiadanie-mikropowieść). Inne powieści są raczej słabsze, ale warto też sięgnąć po
Jak zostać pisarzem fantastą - autobiografię autora, który pokazuje absurdy swojego kraju o nieba bijące na głowę fantastycznością niejedną książkę.
No i jeszcze coś lekkiego i miłego - wspominany już gdzieś Kuttner - też opowiadania, a z powieści -
Nieśmiertelni, pozostałe powieści odradzam BARDZO zdecydowanie.
Miłej lektury, ale nie bądź maźkiem i wyjrzyj czasem na słońce