Maleńczuk:
"Żeby tylko czasem mnie ktoś za religijnego nie wziął, bo padnę ze śmiechu. Religie są pełne wypaczeń – wszystkie religie, a jedyna prawda jest taka, że po śmierci nie ma nic. Najwyższą istotą jest po prostu niebyt. Z tego właśnie powodu proponuję kanonizować Stanisława Lema, który już w latach 50. Stwierdził, że świat istnieje na kredyt. Że punktem wyjścia i punktem docelowym jest nic. A to, że w ogóle coś jest, jest kredytem zaciągniętym u nicości i kiedyś ten kredyt trzeba będzie spłacić."