Nie ma to jak pieprzone truskawki! ::)To zabrzmiało jak wypowiedź Lindy w "Psach". Jeszcze tylko Zabrako kluczowego słowa, na początku zdania ;)
... a jak się kładę wieczorem spać, to solę prześcieradło, kołdrę i... w ogóle wszystko ;D
My bathroom is my castleZnam tą fazę, ale tak na marginesie (choc humor nieco kloaczny) strasznie mnie kiedyś rozbawiła dyskusja kilku gości na grupie "sieci komputerowe". Facet się zapytał, gdzie zdaniem szanownej grupy należy umieścić gniazdka przez które kompa do sieci można podłączyć w domu, który właśnie sobie wykańczał. Jeden z grupowiczów przytomnie zauważył, że strategicznym miejscem jest wychodek, coby sobie podczas dłuższych sesji posurfować na notebooku. Wzbudziło to euforie reszty towarzystwa, przeciętą przez jednego przytomnego stwierdzeniem, że od długiego siedzenia na - powiedzmy - "main prcessing unit" (patrz powyższy obrazek) - nabywa się hemoroidów. Tak, że owszem, norka jest przyjemna, ale trzeba mieć STOŁECZEK! ;)