1906
DyLEMaty / Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« dnia: Styczeń 12, 2018, 06:21:57 pm »Cytuj
Niemcy opracowali przy okazji pierwszy karabinek automatyczny, co w kręgu demoludów dość skutecznie usunęli ze świadomości Rosjanie, chwaląc swój wprowadzony w roku 1947 AK.
Cytuj
Gdzie miałby zdobyć go ten leń i hultaj?
Jasne, że ukradł...
Aleksander Puszkin, „Skąpy Rycerz”
Istnieje wersja, że prawdziwym stwórcą legendarnego AK-47 był wcale nie Kałasznikow, lecz niemecki konstruktor broni strzeleckiej Hugo Schmeisser.
Prototypem podobno był karabinek maszynowy StG 44 , produkowany w latach 1943..45, między innymi, w wytwórnie broni Hänel w miasteczku Suhl.
W lipcu 1945 r. Suhl przeszedł pod kontrolę dowództwa sowieckiego. W firmie Hänel wszystkie urządzenia technologiczne, takielunek, stanowiska testowe zostały zdemontowane i wywiezione do Związku Radzieckiego. W tym urządzenia do produkcji już opracowanego, lecz jeszcze nie seryjnego „następcy” – karabinka StG 45 (proszę nie plątać z StG 45(M) od Mausera).
W październiku 1946 Hugo Schmeisser został zaangażowany do pracy - w trybie "dobrowolnie-przymusowym" - w radzieckiej fabryce broni strzeleckiej w mieście Iżewsk pomiędzy Wołgą a Uralem. Po przybyciu do Iżewska konstruktor zasugerował, aby nie produkować seryjnie gotowych modeli StG 45, ponieważ już w tym czasie miał na rysunkach nową wersję StG 47.
Po sześciu miesiącach nowy model został wcielony w metal, przyjęty na uzbrojenie, ale już pod nazwą AK-47, gdyż niemiecki projektant, a tym bardziej o takim słynnym nazwisku nie mógł być autorem głównej broni ręcznej armii kraju-zwycięzcy. Dlatego Ludowy Komisariat uzbrojenia Armii Czerwonej wielokrotnie proponował nazwać nowy automat imieniem S.G.Simonowa, W.A.Dyagteriowa lub W.G.Fiodorova, ale mistrzowie broni kategorycznie odrzucili plagiat, mając na względzie głęboki szacunek dla inżynieryjnego geniuszu niemieckiego kolegi.
Wtedy projektantem broni „mianowano”, wedle najlepszych tradycji Zwjązku Radzieckiego, nieznanego sekretarza organizacji Komsomołu fabryki „Iżmasz”, początkującego wynalazcę-innowatora M.T.Kałasznikowa, który brał udział w próbach poligonowych StG 47.
Mianowany i natychmiast „zakonspirowany”, Kałasznikow był „człowiekiem bez twarzy”, aż do 1989 roku nikt nie wiedział, kim jest ta osoba i skąd pochodzi. Nawiasem mówiąc, podobnie jak i inny bohater nauki i techniki w ZSRR – główny konstruktor radzieckich rakiet S.P.Korolow.
Kierownictwu ZSRR widocznie bardzo zależało na wiedzie i talentach Niemca, to wynika z faktu, że gdy reszta niemieckich specjalistów udały się z powrotem nach Deutschland, pobyt samego Hugo Schmeissera w Iżewsku został kilkakrotnie przedłużony. Tylko w czerwcu 1952 r. Schmeisserowi, któremu na krótko przed tym zdiagnozowano gruźlicę, pozwolono wrócić do Niemiec. Po powrocie do ojczyzny Hugo Schmeisser nie żył długo. Zmarł 12 września 1953 r. po operacji płucnej w Szpitalu Miejskim w Erfurcie i został pochowany w Suhl.
...geniuszom - pamięć, złodziejom - zapomnienie...