Ja się poddam większości.
Vox populi, vox Dei . Choć akurat przebrnąłem przez
Szpital Przemienienia i wiele słów ciśnie mi się na usta. Jak się już dużo Lema czytało i dopiero przeczyta Szpital, to widać jak tam pączkują wszystkie późniejsze kierunki w jakich sie poruszał,, i ta atmosfera, która później towarzyszyła Tichemu u Corcorana czy Zazula... Z dawno czytanej książki nie pamiętałem nic, tak że w końcu zacząłem się zastanawiać, czy przypadkiem w ogóle ją czytałem... a może tylko film widziałem. Ale jedna scena utkwiła mi w pamięci fotograficznie - pijany elektryk śpiący pomiędzy szynami wysokiego napięcia, którego koledzy za nogi wyciągają. Więc jednak czytałem
.
Tak apropos, to czy ktoś zna na tyle dobrze niemiecki, aby móc przetłumaczyć końcowe strony, tam prawie wszystko jest po niemiecku... a ja tylko
hande hoch rozumiem. A może ktoś zna jakieś miejsce w sieci, gdzie jest to przetłumaczone?