Autor Wątek: Eksploracja Kosmosu  (Przeczytany 681054 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #945 dnia: Lutego 17, 2013, 10:45:24 am »
Tragiczna nie tragiczna. Zdaje się, że nikt nie zginął (?), a więc nadal w całej nowoczesnej meteorytyce (powiedzmy począwszy od Pułtuska) nie jest znany przypadek śmierci człowieka spowodowanej bezpośrednio przez upadający meteoryt*. Z dużą dozą pewności można powiedzieć, że przypadek taki w ogóle nigdy nie został odnotowany ale z racji fantazji kronikarzy można tu snuć rozmaite przypuszczenia. W każdym bądź razie 100 lat po Tunguskiej** mamy Czelabińsk, gdzie z całą pewnością liczba pozyskanych danych naukowych umożliwi bardzo dokładne wyjaśnienie zjawiska. Być może potwierdzą się też doniesienia o odnalezieniu spadku, co pozwoliłoby precyzyjniej oszacować masę i wewnętrzną budowę meteorytu. Zmierzam do tego, że opierając się tylko na statystyce - ostatnią rzeczą, którą się trzeba przejmować jeśli chodzi o kontynuację gatunku ludzkiego jest zagłada z Kosmosu :) .

Zresztą na chwilę obecną mamy jeśli Chodzi o Czelabińsk stan taki, że był to meteoroid nieznany, a więc atakujący z nagła, wcześniej niewykryty. Nie ma obecnie technicznych środków ani nawet nie bardzo wiadomo, jakie to mogłyby być środki, żeby zniszczyć taki obiekt już po wtargnięciu w atmosferę. W tym wypadku na szczęście trajektoria, sądząc na razie ostrożnie ze zdjęć i filmów była płytka, podobna do meteorów znanych jako earthgrazing, czyli jedynie hacząca o atmosferę Ziemi. Zniszczenia na ziemi nie zostały spowodowane upadkiem meteorytu a tylko falą uderzeniową. W zasadzie jest to sytuacja identyczna do wybuchu jądrowego na dużej wysokości (pomijając oczywiście promieniowanie i opad radioaktywny).

* bardzo blisko takiego tragicznego finału był upadek bardzo niewinnego kamyka w Sołtmanach, masa spadkowa ledwo nieco ponad kilogram, który spadając niemal pionowo z dużą jak na meteoryt prędkością przebił pokrycie dachu i okap z desek dokładnie nad drzwiami wejściowymi, wybijając dziury lecz nie łamiąc materiału (stąd przypuszczenia odnośnie prędkości). Następnie uderzył w betonowy stopień, znajdujący się pod drzwiami, na którym się rozbił. Jest prawdopodobne, że gdyby ktoś na tym stopniu się znajdował przechodząc przez drzwi - straciłby życie (a była to godzina 6 rano i gospodarze już wstali).

** co do której niektórzy twierdzą, że jest więcej pytań niż odpowiedzi i w zasadzie diabli wiedzą, co to było.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #946 dnia: Lutego 17, 2013, 07:41:29 pm »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #947 dnia: Lutego 21, 2013, 01:48:27 pm »
Tragiczna nie tragiczna. Zdaje się, że nikt nie zginął

No rannym pewno wesoło nie było tak czy siak... Zresztą co poradzę, że dla mnie na projektach z "Summy..." etc. wychowanego sama bezsilność tzw. ludzkości wobec takich zjawisk jest tragiczna. (Kazano nam się w latach pacholęcych nastawiać na technologii cuda*, a tu się okazuje, że nawet własnego zadka nasza dumna cywilizacja nie umie dobrze osłonić...)

* pamiętasz?

"W roku 2130, dzięki urządzeniom radarowym zainstalowanym na Marsie, wykrywano nowe asteroidy mniej więcej po dwanaście dziennie. Komputery Straży Kosmicznej automatycznie obliczały ich orbity i w swoich przepastnych pamięciach magazynowały informacje, tak żeby co kilka miesięcy każdy zainteresowany astronom mógł mieć wgląd w nagromadzone dane. Dane te były już imponujące.
Przez sto dwadzieścia parę lat, od czasu gdy akurat pierwszego dnia dziewiętnastego wieku odkryto Ceres, największy z tych maleńkich światów, wykrywano pierwszy tysiąc asteroid. Setki ich znajdowano i gubiono, i znajdowano znowu - takie roje, że pewien rozjątrzony astronom nazwał je “robactwem wszechświata". Bardzo by się przeraził, gdyby wiedział, że liczba asteroid, śledzonych teraz przez Straż Kosmiczną, wynosi pełne pół miliona.
Tylko pięć olbrzymów - Ceres, Pallas, Junona, Eunomia i Westa - miało ponad dwieście kilometrów średnicy; przeważnie asteroidy były po prostu monstrualnymi głazami o rozmiarach niedużego parku. Prawie wszystkie krążyły po orbitach poza Marsem; zaledwie kilka - te, które posunęły się w kierunku Słońca na tyle, by stanowić ewentualne niebezpieczeństwo dla Ziemi - interesowało Straż Kosmiczną. I ani jedna z całego tysiąca na przestrzeni dalszej historii Układu Słonecznego nie miała zbliżyć się do Ziemi na odległość mniejszą niż milion kilometrów."

Clarke, "Spotkanie z Ramą"

choć tam, by do tego doszło musiała wpierw nastąpić katastrofa:

"O godzinie 9.46 średniego czasu zachodnioeuropejskiego rano w dniu 11 września, pod koniec wyjątkowo pięknego lata roku 2077, większość mieszkańców Europy zobaczyła oślepiającą kulę ognia, która ukazała się na niebie od wschodu. W ciągu paru sekund jaśniejsza niż Słońce sunęła po niebie - zrazu cicho - pozostawiając za sobą rozwirowany słup dymu i pyłu.
Gdzieś nad Austrią zaczęła się rozpadać. Od grzmotów tych detonacji ponad milion osób ogłuchło całkowicie. To byli ci szczęśliwcy.
Tysiąc ton kamienia i metalu, sunąc z szybkością pięćdziesięciu kilometrów na sekundę, gruchnęło na równiny północnych Włoch i w jednej płomiennej chwili praca stuleci obróciła się wniwecz. Padwa i Werona zostały zmiecione z powierzchni Ziemi, resztki chwały Wenecji zginęły w morzu, gdy wody Adriatyku z hukiem zalały ląd po tym uderzeniu z kosmosu.
Śmierć poniosło sześćset tysięcy ludzi, ogólne szkody oceniono na sumę ponad tryliona dolarów. Ale na polu sztuki. historii i nauki cała ludzkość - po wieki wieków poniosła straty nieobliczalne i niepowetowane, jak gdyby w ciągu jednego poranka stoczono i przegrano jakąś wielką wojnę, i mało kto mógł czerpać przyjemność z faktu, że jeszcze przez długie miesiące, podczas gdy pył zagłady powoli opadał, cały świat oglądał świty i zachody słońca najwspanialsze od czasów wybuchu Krakatau.
Po pierwszym wstrząsie ludzkość - jak nigdy dotąd, w żadnym stuleciu - zjednoczyła się, zdeterminowana. Zdawała sobie sprawę, że taka katastrofa może nie powtórzyć się przez tysiąc lat, ale też może powtórzyć się już jutro. A następnym razem pociągnie to skutki jeszcze straszliwsze.
Dobrze: nie będzie następnego razu.
Sto lat przedtem świat, znacznie uboższy, dysponujący mniejszymi zasobami, marnował swoje bogactwa, usiłując niszczyć broń, wypuszczoną samobójczo przez ludzkość przeciwko ludzkości. Tych wysiłków nigdy nie uwieńczył sukces, ale nabyte wówczas doświadczenie nie poszło w niepamięć. Teraz można było je wykorzystać w szlachetniejszym celu i wobec nieskończenie większej widowni. Żaden meteoryt dostatecznie duży, żeby spowodować nieszczęście, nie miał przedrzeć się przez zaporę obronną Ziemi."


może faktycznie Ohydki tylko tak się uczą?
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Smok Eustachy

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2185
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #948 dnia: Lutego 22, 2013, 12:22:22 am »
Histeria

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #949 dnia: Lutego 22, 2013, 02:56:28 am »
Raczej frustracja. Wychowany na obietnicach jakie lat temu jeszcze trzydzieści dawała nie tylko SF, ale i poważni zdało by się fachowcy, czuję się w obecnej mało kosmicznej epoce jak bohaterowie Stendhala i Musseta (oraz ich realni rówieśnicy) gdy po czasach Empire'u nadeszła restauracja Burbonów. Cytując "Spowiedź dziecięcia wieku":

"Dzieci patrzały na to wszystko myśląc ciągle, iż cień Cezara wyląduje w Cannes i zdmuchnie te upiory; ale cisza trwała ciągle, na niebie zaś widniał jeno odblask białych lilii. Kiedy chłopcy mówili o sławie, powiadano im: „Zostańcie księżmi”; kiedy mówili o ambicji: „Zostańcie księżmi”; o nadziei, miłości, sile: „Zostańcie księżmi”…"

Może i obecnie możliwości jest znacznie więcej niż tylko sutanna, ale przejście od heroicznych wizji do kultu małej stabilizacji równie wkurzające.

Doedytowano: nie ja jeden się zresztą z tym męczę:
Stan nieważkości w Telewizji Kino Polska
Przy czym o tych innych filmy nawet kręcą, o mnie jakoś nie 8).

ps. I nie zarzucaj mi tu histerii, bo skoro i tak zostałem już zdemaskowany jako donkiszot lobbingu astronautycznego gotowym unieść się w/w ambicją, a wtedy może potoczyć się tu między nami jak u Sapkowskiego ;):

"Krasnolud wdrapał się na największy głaz, odchrząknął i splunął.
- Hej, ty tam! - zaryczał, biorąc się pod boki. - Smoku chędożony! Słuchaj, co ci rzeknie herold! Znaczy się ja! Jako pierwszy zabierze się do ciebie honorowo obłędny rycerz Eyck z Denesle! I wrazi ci kopię w kałdun, wedle świętego zwyczaju, na pohybel tobie, a na radość biednym dziewicom i królowi Niedamirowi! Walka ma być honorowa i wedle prawa, ziać ogniem nie lza, a jeno konfesjonalnie łupić jeden drugiego, dopokąd ten drugi ducha nie wyzionie albo nie zemrze! Czego ci życzymy z duszy, serca! Pojąłeś, smoku?"

"Wiedźmin: Granica możliwości"
::)
« Ostatnia zmiana: Lutego 25, 2013, 08:12:29 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Smok Eustachy

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2185
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #950 dnia: Lutego 22, 2013, 03:01:55 am »
Ta Rama Clarka to jest histeria i paranoja. Można popaść w paranoję i się zbroić przeciw meteorowi, ale to nie jest bezkosztowe. Kaski zmarnotrawionej na meteora zabraknie gdzie indziej.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #952 dnia: Lutego 22, 2013, 05:57:25 pm »
Q napisz jeszcze, kiedy ten straszliwy Sądny Dzień Gliese 710 jest spodziewany ;) ... Zresztą na ten temat czytałem już ze dwa-trzy teksty i większą zgodność sądów wykazują psycholodzy badający przypadki statecznych ojców rodzin, noszących w dni nieparzyste pasy od pończoch pod spodniami.

Co do dużych meteorów to postawię, że zanim tzw. ludzkość zacznie się na poważnie przed nimi bronić - jeszcze poważniej zajmie się nimi armia supermocarstwa. Tyle, że nie po to, aby nie trafiły w Ziemię, a po to, aby trafiły w konkretne miejsce Ziemi.

Ekstynkcja rodzaju ludzkiego. Brzmi potwornie, ale 100 razy łatwiej było wybić dinozaury - niż ludzi.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #953 dnia: Lutego 22, 2013, 06:07:50 pm »
Q napisz jeszcze, kiedy ten straszliwy Sądny Dzień Gliese 710 jest spodziewany ;)

Milion w tę czy nazad... Co to jest... ;) (Trza ponoć myśleć kategoriami wielkich ludzi np. Gatesa czy Buffeta...;))

Ekstynkcja rodzaju ludzkiego. Brzmi potwornie, ale 100 razy łatwiej było wybić dinozaury - niż ludzi.

No fakt, my się raczej na śmierć nie zapierdzimy, a je o to posądzali ;)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #954 dnia: Lutego 22, 2013, 06:16:44 pm »
Cytuj
Zresztą na ten temat czytałem już ze dwa-trzy teksty i większą zgodność sądów wykazują psycholodzy badający przypadki statecznych ojców rodzin, noszących w dni nieparzyste pasy od pończoch pod spodniami.
A gdzie tu niezgodność?
Nie pasy, tylko rajstopy same. Z dodatkiem lycry.
I w dni nieparzyste, ale tygodnia.
Bo jest ich więcej niż parzystych.
Ekstynkcja - dobre imię dla dziewczynki.
Pachnie ekscytacją i dystynkcją.
(slangowo, pozbawiona makijażu, rozmazana - następstwo płaczu)
np. Ekstynkcja von Armagedon.
 - branżowo
Murszenie starej ściany z której odpada tynk. Zazwyczaj kończy się dystynkcją. Patrz: dziewczynki.
Rzadkie zjawisko "dystynkcja ekstynkcji", w trakcie analiz.
« Ostatnia zmiana: Lutego 22, 2013, 06:28:31 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #955 dnia: Lutego 22, 2013, 06:26:47 pm »
Ekstynkcja rodzaju ludzkiego. Brzmi potwornie, ale 100 razy łatwiej było wybić dinozaury - niż ludzi.

No fakt, my się raczej na śmierć nie zapierdzimy, a je o to posądzali ;)
Ja myślę, że się zapierdzimy bardzo szybko. W każdym razie w tę stronę idzie. Dinozaury królowały na Ziemi stokilkadziesiąt milionów lat... daj nam Panie Boże, żebyśmy 1/100 tego pociągnęli... mało prawdopodobne.

Szczególnie że po Ekstradycji mamy Ekstynkcję ;) ...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #956 dnia: Lutego 25, 2013, 08:16:12 am »
Ja myślę, że się zapierdzimy bardzo szybko.

Ale metaforycznie, jeśli już, a to różnica... ::)

Dinozaury królowały na Ziemi stokilkadziesiąt milionów lat... daj nam Panie Boże, żebyśmy 1/100 tego pociągnęli... mało prawdopodobne.

Z drugiej strony to też będzie dowód naszej gatunkowej skuteczności ;).
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

tzok

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 409
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #957 dnia: Kwietnia 04, 2013, 12:59:50 pm »

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #958 dnia: Kwietnia 09, 2013, 02:32:29 pm »
Zanim okazało się jak perfidnym kłamcą jest Mars:
http://deser.pl/deser/51,111858,13702648.html
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #959 dnia: Maja 23, 2013, 12:02:14 pm »
Fajny przykład "kosmicznej propagandy" w starym stylu:

http://rhymesyndicate.deviantart.com/art/The-Moon-what-a-swell-place-to-live-281152198

I filmik wyświetlany w amerykańskich kinach przed najnowszym "StarTrekiem", jako reklamówka planów eksploracyjnych:
Support Exploration: We Must Go
Więcej o inicjatywie:
http://www.indiegogo.com/projects/we-are-the-explorers-a-movie-trailer-for-our-space-program
(O sprawie wiem, bo rozpropagował ją pisarz SF David Brin.)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki