Autor Wątek: Eksploracja Kosmosu  (Przeczytany 681295 razy)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1425 dnia: Maja 31, 2020, 07:30:32 pm »
@ LA

Czy Pan zna nazwiska Grissom, Chaffee i White?

BTW: jestem przeciwny zawłaszczaniu kosmosu przez państwa, osoby prywatne oraz instytucje międzynarodowe. Mam na myśli prawo własności w ziemskim rozumieniu tego słowa.
 
Uważam, że kosmos (przestrzeń, ciała) jest i powinien pozostać NICZYJ, tak jak terytorialnie niczyj jest np. Pacyfik czy Atlantyk albo Antarktyda.

R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1426 dnia: Maja 31, 2020, 08:36:00 pm »
A jak skafander może uchronić przed - nie daj Bóg - pożarem na statku?
Nie jestem pewien, ale zdaje mi się, że Amerykanie porzucili czysty tlen na rzecz nitroksów a na ISS jest ~"ziemska" w składzie atmosfera. Oba przypadki (Bondarenki i Apollo 1) dużo zmieniły (choć o ile wiem, Rosjanie trzymali rzecz w tajemnicy i Amerykanie przed własnym wypadkiem nie wiedzieli o wydarzeniu).
Tak czy siak pożar jest zjawiskiem dynamicznym, na statkach są instalacje gaśnicze i nie każdy pożar musi się tak źle skończyć, choć bez wątpienia w zamkniętej przestrzeni jest bardzo niebezpieczny, ze względu na szybki wzrost temperatury i brak możliwości oddychania. Skafander jest ogniotrwały (chroni przed poparzeniami) a także przed zatruciem gazami pożarowymi (nie wiem, czym pożar jest gaszony, bo może np. gazem także). O ile pamiętam, Rosjanie dość wcześnie dla przebywających na Salucie sporządzili ubranka, które wyglądały jak dresy, ale własnie były niepalne i do pewnego stopnia izolowały.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1427 dnia: Maja 31, 2020, 09:20:16 pm »
Po tragedii tych trzech (możliwej tylko wskutek czystego tlenu), Amerykanie zmienili atmosferę na czyste powietrze. Nie wiadomo czemu nie zrobili tego po tragedii Bondarienki.

R.

pjes:
 
Cytuj
Po raz pierwszy o tym zdarzeniu napisał dopiero w 1986 Jarosław Gołowanow w gazecie „Izwiestija”.

Nie mam zaufania do propagandowych not wiki. Może to prawda, a może nieprawda?
« Ostatnia zmiana: Maja 31, 2020, 09:41:23 pm wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Smok Eustachy

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2185
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1428 dnia: Maja 31, 2020, 09:21:56 pm »
Po tragedii tych trzech (możliwej tylko wskutek czystego tlenu), Amerykanie zmienili atmosferę na czyste powietrze. Nie wiadomo czemu nie zrobili tego po tragedii Bondarienki.

R.
Azot też waży

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1429 dnia: Maja 31, 2020, 09:55:04 pm »
Masa (zbiorników azotu) ale też dużo większa komplikacja systemu podtrzymania życia (czyli znów zwiększająca się masa). Ale w oddychaniu czystym tlenem chodzi też o duży bonus - odporność na skutki gwałtownej dekompresji - aby nie zatruć się tlenem obniża się ciśnienie, we krwi jest rozpuszczony tylko tlen, nie ma azotu. Azot w razie gwałtownej dekompresji powoduje powstanie choroby kesonowej (pieni się we krwi jak coca-cola po otworzeniu, co powoduje dysfunkcję układu krwionośnego w sensie hydraulicznym ale też, co groźniejsze, czopowanie naczyń włosowatych. To upośledza oddychanie jako takie ale przede wszystkim może prowadzić do niedotlenienia mózgu i śmierci). Tak na przykład oddychają piloci znanego szpiegowca U-2, którzy "płuczą" się z azotu już kilka godzin przed startem. W razie dehermetyzacji kabiny i następnie skafandra daje im to szansę dłuższego zachowania świadomości. Podobnie też, choć z nieco innego powodu płuczą się tlenem astronauci wychodzący w przestrzeń - kilkanaście godzin przed wyjściem zaczynają oddychać czystym tlenem, którego ciśnienie stopniowo obniża się do ok. 30% panującego na stacji - i takim oddychają w czasie spaceru. Chodzi o to, żeby nie dostali choroby kesonowej przy zbyt gwałtownym przejściu z ciśnienia normalnego do tych 30%.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Smok Eustachy

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2185
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1430 dnia: Maja 31, 2020, 10:14:08 pm »
Mieszanka tlen+hel tu jest lepsza.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1431 dnia: Maja 31, 2020, 11:12:07 pm »
Nagranie dokowania Dragona z Behnkenem i Hurley'em do ISS:

I tego, co nastąpiło później:

Dokowanie odbyło się automatycznie, ale - oczywiście - przewidziany był i awaryjny wariant ręczny. Komputerowy symulator tego ostatniego Musk postanowił upublicznić. Zatem jeśli kto chce poćwiczyć - jest okazja:
https://iss-sim.spacex.com/
(Ja wypadłem +/- jak Boerst ;).)
« Ostatnia zmiana: Maja 31, 2020, 11:59:00 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2423
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1432 dnia: Czerwca 01, 2020, 12:08:14 am »
Mieszanka tlen+hel tu jest lepsza.
Moim zdaniem, w odróżnieniu od głębokiego nurkowania, w kosmosie niebezpieczeństwo choroby kesonowej załogi schodzi na drugi plan. Rzecz najważniejsza to mechaniczną wytrzymałość konstrukcji statku na rozciąganie pod wpływem ciśnienia wewnętrznego. Przecież z punktu widzenia teorii wytrzymałości materiałów statek kosmiszny to tylko pęcherz gazu w próżni, gotowy w każdej chwili pęknąć. Pod tym względem czysty tlen jest chyba najlepszym rozwiązaniem.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1433 dnia: Czerwca 01, 2020, 04:20:06 am »
w odróżnieniu od głębokiego nurkowania, w kosmosie niebezpieczeństwo choroby kesonowej załogi schodzi na drugi plan. Rzecz najważniejsza to mechaniczną wytrzymałość konstrukcji statku na rozciąganie pod wpływem ciśnienia wewnętrznego. Przecież z punktu widzenia teorii wytrzymałości materiałów statek kosmiszny to tylko pęcherz gazu w próżni, gotowy w każdej chwili pęknąć.

Eee, bez przesady. Groźba zmiażdżenia pojazdu podwodnego na dużych głębokościach jest znacznie większa, niż niebezpieczeństwo, że statek kosmiczny rozsadzi. Dowodem PRE - miękkie kulki, których miano używać do ewakuacji załogantów z wahadłowca do wahadłowca:
http://www.astronautix.com/r/rescueball.html
https://en.wikipedia.org/wiki/Personal_Rescue_Enclosure
(Owszem, jedną z ich - a raczej jej, bo ostatecznie, jeśli mnie pamięć nie myli, wyprodukowano jedną szukę - warstw stanowił Kevlar, ale zapinało się toto na suwak. Spróbowałbyś przetrwać w takim czymś w Rowie Mariańskim... ::))
« Ostatnia zmiana: Czerwca 01, 2020, 04:23:21 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2423
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1434 dnia: Czerwca 01, 2020, 09:01:56 am »
Groźba zmiażdżenia pojazdu podwodnego na dużych głębokościach jest znacznie większa, niż niebezpieczeństwo, że statek kosmiczny rozsadzi.
Zgadza się, z jednym zastrzeżeniem. Czytałem gdzieś, że pod względem wytrzymałości, kapsuła aparatu kosmicznego - i głębokowodnego też - jest podobna do sklepienia, które o wiele lepiej wytrzymuje obciążenie, ciśnienie od zewnątrz, niż od wewnątrz. Przykładem takiej konstrukcji może służyć zwykłe kurze jajko. Żeby zmiażdżyć jajko w pięści, trzeba dołożyć znacznych starań i wysiłków fizycznych, podczas gdy słabe pisklę z łatwością rozsadza je od środka.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1435 dnia: Czerwca 01, 2020, 09:46:29 am »
Pisklę ma dziób a sporo z nich na końcu dzioba zadzior skierowany do góry, którym dziurawi skorupę (zanika on w dorosłym życiu). W przeciwnym razie mogłoby mieć z tym problem i nie tylko ze względu na skorupkę (która jest krucha - wytrzymała na ściskanie, ale nie na rozciąganie), ale ze względu na pergaminową, elastyczną błonę wewnątrz. Jakby Cię zafoliować zwykłą folią spożywczą w pozycji embrionalnej to nie oswobodziłbyś się nie mając czym jej rozciąć. Zdecydowanie, jeśli chodzi o obciążenie statyczne, nie ma porównania pomiędzy warunkami próżni a głębokością, jeśli materiał jest równie odporny na ściskanie jak i na rozciąganie (jak na przykład pioko stal). Zresztą na Ziemi też wykorzystuje się nadciśnienie wewnątrz jako element nośny -> konstrukcje pneumatyczne ( https://tinyurl.com/y8wvnfro ). Już 10 m pod wodą różnica ciśnień wynosi tyle, ile między powierzchnią Ziemi a próżnią. Nie ma także porównania jeśli chodzi o komplikacje z oddychaniem przy nurkowaniu w skafandrze miękkim, kiedy trzeba podać tlen nietoksyczny ze względu na ciśnienie parcjalne na danej głębokości, a wynurzanie poprzez kolejne przystanki dekompresyjne przy rekordowych zanurzeniach trwa kilkanaście godzin czy ponad dobę. Jest jakieś kuriozum w tym, że można jak kamień spaść na głębokość 300 m ale wynurzać trzeba się godzinami. A jest to zaledwie 300 m, na piechotę parę minut. A przystanek dekompresyjny (kilkuminutowa) jest często potrzebny już po nurkowaniu na poniżej 30-35 m (co uważa się, że granicę nurkowania bez dekompresji) - jeśli przebywa się tam dłużej lub pracuje tam fizycznie. Czy hel byłby lepszy nie wiem - nie spowodowałby zmniejszenia komplikacji i masy (a nawet wręcz przeciwnie, ze względu na wyjątkowe zdolności "wyciekania" przez szczeliny dla innych gazów zbyt wąskie). Hel w nurkowaniu jest dobry, bo się mniej pieni przy dekompresji i nie powoduje narkozy azotowej. Nie wiem natomiast, czy w zakresie ciśnień mniejszych od 1 atm. miałby nadal właściwości, dla których zamienia się nim azot na większych głębokościach (że mniej pieni się we krwi). Poza tym wszyscy w kontroli lotów pomarliby ze śmiechu. Oprócz tego przy obniżaniu ciśnienia robi się z tego błędne koło - dajemy tylko tlen i zmniejszamy ciśnienie w statku czy skafandrze, aby skutki ewentualnej dekompresji były słabsze i możemy obniżyć je na tyle, aby ciśnienie czystego tlenu było równe pioko ciśnieniu parcjalnemu tlenu w powietrzu przy normalnym ciśnieniu. Jeśli zaczniemy dodawać helu, to przy tym samym ciśnieniu ilość tlenu w atmosferze zacznie maleć i w związku z tym obniży się jego ciśnienie parcjalne, człowiek zacznie się dusić. Aby to zniwelować przy tym samym składzie procentowym mieszanki trzeba będzie podnieść jej ciśnienie, aby ciśnienie parcjalne tlenu było w normie. Ale podniesione ciśnienie zwiększa ryzyko przy gwałtownej dekompresji - itd.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 01, 2020, 09:56:54 am wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Smok Eustachy

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2185
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1436 dnia: Czerwca 01, 2020, 10:56:25 am »
Faktem jest, że w kosmosie masz różnicę 1 atmosfery a głęboko pod wodą jest ta różnica większą.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1437 dnia: Czerwca 01, 2020, 11:26:01 am »
No o tym mówię, każde kolejne 10 m to atmosfera nadciśnienia po prostu. W komorze ciśnieniowej badano ludzi na wpływ wysokiego ciśnienia ile pamiętam na pamięć do 70 atm., przy których funkcjonowali jeszcze zupełnie normalnie (oczywiście na odpowiednio dobranej mieszance - toksyczność gazów, ciśnienie parcjalne itd.). Przy czym eksperyment trwał długo (tzn. stopniowo i nieznacznie podnoszono ciśnienie). To teoretycznie pozwala założyć, że człowiek jest w stanie zanurkować w skafandrze miękkim na 700 m najwyżej. Faktyczne rekordy są obecnie w okolicy 300 m a bije się je często o pół metra. Człowiek nurkujący rekreacyjnie podlega ciśnieniu do 4 atm., a człowiek bijący rekord na 300 m ciśnieniu 31 atm. Z adekwatną siłą jest ściskany, więc mieszanką o adekwatnym ciśnieniu trzeba wypełnić mu płuca. Tym niemniej, paradoksalnie, najniebezpieczniejsze przy dekompresji jest 10 m najbliższe powierzchni, ponieważ na tych 10 m skok ciśnienia jest największy (od 2 do 1 atm. - o 50%). Natomiast przy dekompresji z 1 atm. do granicy hipoksji to jest znacznie więcej niż 50%, stąd obniża się ciśnienie w skafandrach czy kapsułach, w których może nastąpić gwałtowna dekompresją. Na ISS z tego zrezygnowano (może i wcześniej też, na Salutach czy Mirze, nie wiem), ze względu na to, że pojemność stacji jest na tyle duża, że utrata atmosfery nie będzie gwałtowna i możliwa do wyrównania, a jak nie będzie możliwa do wyrównania ze względu na rozległość uszkodzenia, to nie ma po co walczyć (inne przedziały za to utrzymają się, jako że są hermetyzowane).
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2423
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1438 dnia: Czerwca 01, 2020, 03:01:00 pm »
Cytuj
Jakby Cię zafoliować zwykłą folią spożywczą w pozycji embrionalnej
No masz babo placek ::). Jeden życzy mi przechorować na koroniaka, drugi topi na dnie Rowu Mariańskiego, trzeci zawina w folię spożywczą. Co Wam zrobiłem złego, panowie? ;) :D
Cytuj
Jest jakieś kuriozum w tym, że można jak kamień spaść na głębokość 300 m ale wynurzać trzeba się godzinami.
Cóż, nie ma na to rady. Zgodnie z prawem Henry’ego-Daltona, rozpuszczalność gazów w cieczy rośnie ze wzrostem ciśnienia i vice versa:
https://chem.pg.edu.pl/documents/175260/14212622/chf_tch_i_wykl_011c.pdf
Cytuj
Poza tym wszyscy w kontroli lotów pomarliby ze śmiechu.
Niezupełnie rozumiem dlaszego. Z powodu zmiany tembru głosu podczas oddychania mieszanką tlenowo-helową? Czy może są jeszcze jakieś przyczyny?
Cytuj
pioko
A co to takiego - "pioko"?

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1439 dnia: Czerwca 01, 2020, 04:24:46 pm »
Co do kontroli lotów to z wymienionego przez Ciebie powodu, a co do pioko to skrót od "Π razy oko". A z tą folią to tak dla sportu, nic osobistego, bez urazy ;) ...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).