Otrzymałem, jako firma, służbowe pismo z urzędu pewnego miasta, dla którego 2 lata temu wykonałem dokumentację budowlaną. Pismo wzywa mnie do usunięcia nagle wykrytych wad. Jest to śmieszne ze względu na to, że już 2 razy użyli tej dokumentacji i było OK, ale nie do tego stopnia, aby o tym pisać.
Ale jedno zdanie jest mistrzowskie, urząd poucza mnie, cytuję dokładnie: "opracowanie należy dostosować do norm i przepisów obowiązujących w dniu opracowania lub późniejszych". Czyli jakoś się dowiedzieli, że czytam Lema, to wydedukowali, że pewnie w 2017 wiedziałem, co będzie w 2030
. Takie zaufanie pokładają!