Żarty żartami, ale facet nie jest trollem, facet (zdaje się, że autor
tego podręcznika, nawiasem) po prostu b. przeżywa sytuację. (No, chyba, że masz na myśli,
S.E. jego starsze wpisy chwalące rządzących. Choć, IMHO, podobne do wielu innych upolitycznionych.)
Swoją drogą... dr Plasota słusznie narzeka, że jego wpisy spotkały się tylko z
hejtem, nie - z rzeczową krytyką. Może,
Smoku, spróbujesz być pierwszym, który swoją kontr-opinię obficie uargumentuje?