I okazuje się,że Echa wpierwej były Niczym
A to sztuka zrobić coś z niczego.
Z lekcji religii pamiętam, że jakaś takaś była definicja cudu.
Trzeba im jednak oddać, że z wdziękiem miksują – zresztą, skoro się uśmiecha, a nie krzywi to nie jest źle;)
A nawet dobrze - faktycznie dużo słychać w tych miksach. Pomijając współczesny beat, na drugim planie słyszę faktycznie WW, zaś na najgłębszym, korzennym...Breakout.
No dobra, taki dzień. Przypadkiem wątek gwizdany odgrzebię. Przypadkiem, gdyż rano oczy omsknęły się po grzbietach płyt i zatrzymały na jednej. Zupełnie nie wiem dlaczego.
Pan nie żyje, czyli pasuje do świeczek, pogwizduje występnie - dobrze.
Ale dalej skromnie....ba, tekst ważny, jak to u niego.
Ale drugie ba...czeski.
Za to, równo sprzed 44 lat (skoro wieszcz tu byli...)
Więc na szybko, przynajmniej początek (stymże, bez gwarancji wierności)
Grzmią głosy znawców biegłych
Aniołów upadłych
Krzyczą autorytety
Z bilbordów przydrożnych
A wiosna miesza karty
Ku ziemi zgarbiona
I ciężko jej oddychać
I jakaś czerwona.Karel Kryl - Rakovina