Autor Wątek: Właśnie się dowiedziałem...  (Przeczytany 1922988 razy)

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2422
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4800 dnia: Listopada 29, 2020, 10:23:06 am »
No, faktycznie, jeśli to się potwierdzi, to z chronomocyjnej klasyki SF tylko moorcockowe "Behold the Man" się ostoi...
https://en.wikipedia.org/wiki/Behold_the_Man_(novel)
No, może jeszcze "Czarna komnata profesora Tarantogi"?

Nawiasem, czytałem to opowiadanko Moorcocka. Prawdę mówiąc, nie sprawia specjalnego wrażenia.
A to dla mnie niespodzianka:
His last, agonised words, however, are not Eloi, eloi, lama sabachthani, but the phonetically similar English it's a lie ... it's a lie ... it's a lie ...
W rosyjskim przekładzie gra słów "Eloi - a lie" została utracona...

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4801 dnia: Listopada 29, 2020, 04:51:26 pm »
Nawiasem, czytałem to opowiadanko Moorcocka. Prawdę mówiąc, nie sprawia specjalnego wrażenia.

Nie sprawia. I nie chodzi o to, czy komu uczucia r. depcze, tylko o fakt, że Moorcock kiepskim pisarzem jest, choć zapewnił sobie sławę (i wykreował - w cyklu o Elryku - typ bohatera, którym się do dziś twórcy paranormali żywią), bo szokował i dekonstruował kiedy było na to zapotrzebowanie (i zanim się ograne stało), a nadto - jak zgaduję - nie wypadało powiedzieć wpływowemu wydawcy brytyjskiej Nowej Fali SF, że pisze gorzej, niż jego protegowani - Ballard z Aldissem (mówiąc nawiasem: na podobnej zasadzie - IMHO - stał się gwiazdą i Ellison).
« Ostatnia zmiana: Listopada 29, 2020, 05:17:01 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4803 dnia: Stycznia 17, 2021, 07:01:28 pm »
Unia Europejska dopuściła sztuczne serce. Szkoda, że Religa nie dożył. Te carmeny...
&ab_channel=Reuters .


Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4804 dnia: Stycznia 20, 2021, 09:06:06 am »
Te carmeny...

Nie bez kozery przezwano je rakmenami.

Ale nie o tym chciałem... Pamiętacie gwiazdy neutronowe, o których zderzeniu było głośno? Zaskakują do dziś. Tj. do "chwili obecnej" (cudzysłów, bo pamiętamy o opóźnieniu powodowanym przez limit pś.) emitują promienie X:
https://www.space.com/neutron-star-crash-still-emitting-x-rays
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4805 dnia: Kwietnia 04, 2021, 11:35:03 pm »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4806 dnia: Kwietnia 08, 2021, 07:38:49 pm »
A Szanowne Ściślaki jakoś skomentują poniższe rewelacje?
Bo czytam czytam, ale nie jestem w stanie ocenić skali nowinki i w zwiazku z czym nie wiem też - ile wydzielić stosownych hormonów śliniastych. ;)
Pamiętam, ganiali kiedyś za boskim bozionem. Zbudowali wielgą ślizgawkę-celeratorkę,  dopadli... i zdechło. A miało być kopernikańskie salto.
Teraz męczą miona.
Miauczy inaczej, niż powinien, ale czy można z tego wysnuwać takie?
https://wiadomosci.onet.pl/nauka/usa-nowe-odkrycie-w-fizyce-zwiazane-z-dzialaniem-czasteczek/lds8yvx
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 08, 2021, 07:44:12 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4807 dnia: Kwietnia 08, 2021, 08:40:46 pm »
Że: 1. nie jestem ściślakiem, 2. trochę mnie zatkało, zlinkuję tylko wyniki:
https://journals.aps.org/prl/abstract/10.1103/PhysRevLett.126.141801
Wystąpienia związane z ich ogłoszeniem:





I trochę teorii:
https://www.nature.com/articles/s41586-021-03418-1
https://arxiv.org/abs/2002.12347
A na koniec dodam, że w/w wyniki to efekt analizy raptem 6% zgromadzonych danych, więc może być sensacyjniej jeszcze:
https://news.fnal.gov/2021/04/first-results-from-fermilabs-muon-g-2-experiment-strengthen-evidence-of-new-physics/
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 10, 2021, 01:44:45 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4808 dnia: Kwietnia 08, 2021, 09:44:41 pm »
A Szanowne Ściślaki jakoś skomentują poniższe rewelacje?
Trudno powiedzieć. Czytając latami trafiłem sporo artykułów o wynikach, które się nie zgadzały z Modelem Standardowym. Które w większości, jeśli nie wszystkie, okazywały się efektem błędów w doświadczeniach (ewentualnie, ale to pomijam, oszustwa). Czasami to były, mimo misternych przygotowań i doświadczonych eksperymentatorów, strasznie głupie wpadki, typu niedokręconego gdzieś kabelka w aparaturze (który po cichutku tworzył "nową fizykę"). Z drugiej strony jest pewne (i to od dawna), że Model Standardowy nie jest teorią ostateczną, a także są rozmaite sprawy, które póki co nie mogą znaleźć w nim miejsca (mimo wysiłków). W którymś momencie więc ktoś przypuszczalnie zaobserwuje wreszcie naprawdę coś, co wprost nie będzie się z MS zgadzać.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2422
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4809 dnia: Kwietnia 08, 2021, 11:11:54 pm »
A Szanowne Ściślaki jakoś skomentują poniższe rewelacje?
Nie będąc ściślakiem, zaryzykuję jednak wtrącić swoje trzy grosze :)

Na razie jeszcze nic nie wiadomo. Piąta podstawowa siła natury? Hmm... imho zbyt śmiałe przypuszczenie, aby mogło być prawdą.
 Niestety, wyniki eksperymentu Mion g-2 nie dają jeszcze podstaw jednoznacznie stwierdzić, że odkrycie zostało dokonane. Istnieje jedna szansa na 40 000, że jest to błąd statystyczny. Innymi słowy, tzw. poziom istotności statystycznej (ufności) wynosi 4,1 sigma.
Natomiast aby odkrycie zostało potwierdzone, ów poziom musi wynosić 5 sigma, czyli prawdopodobieństwo błędu nie powinno przekraczać jednej szansy na 3,5 miliona.

https://www.bbc.com/russian/features-56670544

Z drugiej strony, od takich właśnie "drobnych nieścisłości" czasem zaczynają się rewolucje w nauce. Kto wie, może historia z mionem okaże się dla fizyki tym, czym swego czasu stała się precesja peryhelium merkurego?..


Notabene: a czemu właściwie "Szanowne Ściślaki", a nie "Szanowni Ściślacy"? Rzeczownik nieżywotny? Ściślak jak zgnilak? ;) :D
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 09, 2021, 07:52:43 am wysłana przez Lieber Augustin »

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4810 dnia: Kwietnia 09, 2021, 09:32:06 am »
Co do "szanownech ściślaków" to taki żarcik a la "szanowne państwo" (zamiast "szanowni państwo") - fuzja wymowy międzywojennej i nagłego awansu społecznego - przynajmniej ja to tak odbieram, ale może liv inaczej ;) ? LA, takie pytania to będą dopiero, jak będziesz zdawał na rektora polonistyki przy UW ;) .

W sumie założenie progu statystycznego (czy odchylenie standardowe ma być sigma 4 czy 5) jest jednak sztywnym założeniem na zasadzie, że dorosły jest, kto ma 18 lat (a dzień wcześniej jest jeszcze niedorosły i wódki kupić nie może). Gdyby faktycznie potwierdzono tę różnicę, nawet sporo mniejszą, byłoby to coś bez wątpienia, biorąc pod uwagę, że zgodność MS z doświadczeniem potwierdza się na ogół do ostatniej cyfry znaczącej w pomiarze eksperymentu, przy czym na ogół ta ostatnia cyfra znacząca jest diablo daleko za przecinkiem (znacznie dalej, niż wykryta tu niezgodność).

A w jakim sensie orbita Merkurego? Precesja jego orbity była niewytłumaczalna na gruncie teorii Newtona, ale ta niezgodność nie była przyczyną opracowania przez Einsteina OTW (albo nie obiło mi się to o uszy?). Natomiast już po sformułowaniu OTW zauważono, że ta precesja jest wytłumaczalna na jej gruncie, co stało się jednym z pierwszych możliwych do wykrycia wówczas efektów ją potwierdzających. Czyli poniekąd odwrotnie niż w tym wypadku (w sensie, że nie ten konkretny efekt był impulsem do opracowania nowej teorii, natomiast posłużył do jej potwierdzenia).

Swoją drogą tak apropos nowych teorii to jakiś czas temu wpadło mi w oko, że dwóch Polaków (m.in. dr Dragan) wymyśliło (i opublikowało w szanowanym periodyku) uzupełnienie OTW, które do naszego, makroskopowego świata wprowadziłoby elementy znane z mikroświata, które ogólnie można nazwać "niemieszczącymi się w głowie" jak splątanie itd. Mianowicie uznali, że niesłusznie jest odrzucana gałąź rozwiązań równań OTW, która daje prędkości >c (mniej więcej, na zasadzie, na jakiej przewidziano przed jego odkryciem, że istnieje pozyton, skoro równanie elektronu daje jako wynik dwie wartości różniące się znakiem). Wtedy coś mnie oderwało od lektury i zapomniałem, a wczoraj czy przedwczoraj napisali o tym w gazecie, wiec przypomniałem sobie, że zaraz na początku zastanawiałem się, czy można pomyśleć jakieś doświadczenie, które mogłoby to sfalsyfikować, ponieważ z teorii wynika, że te dwa światy są wiecznie rozłączne, coś co porusza się z prędkością <c nigdy jej nie przekroczy i odwrotnie. No i teraz doczytałem, że póki co nie ma pomysłu, jak można takie założenie sfalsyfikować, co poniekąd kładzie teorię, jako że niefalsyfikowalne teorie nie mogą być badane doświadczalnie, a więc nie można wykazać ich zgodności z rzeczywistością. Tym niemniej wielokrotnie się zdarzało, że po jakimś czasie ktoś wpadał na pomysł, jak taką, początkowo jak sądzono niefalsyfikowalną teorię, jednak poddać falsyfikacji (jak np. w kwestii twierdzenia Bella o zmiennych ukrytych).
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 09, 2021, 09:38:21 am wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4811 dnia: Kwietnia 09, 2021, 11:39:03 pm »
Cytuj
Nie będąc ściślakiem, zaryzykuję jednak wtrącić swoje trzy grosze
jesteś, jesteś  ;D  I to jak!
Cytuj
Co do "szanownech ściślaków" to taki żarcik a la "szanowne państwo" (zamiast "szanowni państwo") - fuzja wymowy międzywojennej i nagłego awansu społecznego - przynajmniej ja to tak odbieram, ale może liv inaczej ;) ? LA, takie pytania to będą dopiero, jak będziesz zdawał na rektora polonistyki przy UW ;) .
Może nie rektor, ale prorektor, znaczy z mażka i polonistyki.
Takem chlapnął bez żadnej intencji, ni myśli, tym bardziej głębszej - a tu maziek dogłębnie "wyłożył" podglebie.
Podoba mi się  8)
Uczę się przy Was!
Dodałbym może, gdyby na fonii, warszawski sznyt, taki ze Stempowskiego  :)
Co do naukowej prozy, dzięki za opinie -  zrozumiałem, że nie ma się co, nomen omen, spin`ać. Przynajmniej teraz.
Czekać należy.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 09, 2021, 11:45:10 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2422
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4812 dnia: Kwietnia 10, 2021, 10:04:43 pm »
Dziękuję, Panowie, za pochwały/pochlebstwa pod moim adresem. Wprawdzie niezasłużone, ale i tak mi miło :)

A w jakim sensie orbita Merkurego? Precesja jego orbity była niewytłumaczalna na gruncie teorii Newtona, ale ta niezgodność nie była przyczyną opracowania przez Einsteina OTW (albo nie obiło mi się to o uszy?). Natomiast już po sformułowaniu OTW zauważono, że ta precesja jest wytłumaczalna na jej gruncie, co stało się jednym z pierwszych możliwych do wykrycia wówczas efektów ją potwierdzających. Czyli poniekąd odwrotnie niż w tym wypadku (w sensie, że nie ten konkretny efekt był impulsem do opracowania nowej teorii, natomiast posłużył do jej potwierdzenia).
Masz rację, maźku, mój przykład z orbitą Merkurego jest chyba niewłaściwy.

Nawiasem mówiąc, jeden drobny szczegół w tej historii z precesją pozostaje dla mnie niejasny.
Sprawa wygląda mniej więcej następująco:
W roku 1859 współodkrywca Neptuna, Urbain Le Verrier, zauważył, że ruch Merkurego odbiega od teoretycznych przewidywań. Chodziło o niewielki efekt: 38” na stulecie – jednak astronomia była tak precyzyjna w obserwacjach oraz obliczeniach, że rozbieżność ta wydawała się niepokojąca. Gdyby Merkury przyciągany był wyłącznie przez sferyczne Słońce, to jego orbita powinna być elipsą, a więc krzywą zamkniętą. Oczywiście, Merkury nie jest jedyną planetą w Układzie Słonecznym: Wenus, Ziemia itd. powinny go także przyciągać. Jeśli wypadkowa siła działająca na planetę (w tym przypadku Merkurego) odbiega nieco od Newtonowskiego prawa
 
to elipsa będzie się powoli obracać w przestrzeni. Nb. wiadomo, że tylko siła grawitacyjna oraz proporcjonalna do odległości prowadzą do zamkniętych torów, w każdym innym przypadku tory poruszających się ciał nie będą zamknięte: po obiegu ciało nie wraca w to samo miejsce.
Le Verrier obliczył wkłady przyciągania poszczególnych planet do obrotu eliptycznej orbity Merkurego (mówi się też o precesji orbity, obrocie peryhelium albo obrocie linii apsyd – czyli długiej osi orbity. Przedstawiają się one następująco (w sekundach kątowych na stulecie):
Wenus   280,6
Ziemia   83,6
Mars   2,6
Jowisz   152,6
Saturn   7,2
Uran   0,1
Łącznie   526,7

Przyczynki te wyglądają rozsądnie: największe pochodzą od Wenus – czyli planety najbliższej Merkurego oraz od Jowisza, który jest najmasywniejszy. Ziemia ma wielkość zbliżoną do Wenus, ale jest od Merkurego dalej, więc jej wkład jest mniejszy niż Wenus. Obserwowany ruch peryhelium Merkurego jest jednak równy 565 sekund kątowych. Skąd się bierze różnica?
Mogła ona pochodzić od jakiegoś efektu nieuwzględnionego w obliczeniach, np. Słońce nie jest dokładnie kuliste i siła grawitacji zmienia się nieco inaczej z odległością. Mogłaby też istnieć jakaś nieduża planeta bliżej Słońca niż Merkury: taką planetę trudno byłoby wykryć, bo zawsze przebywałaby na niebie w pobliżu Słońca.

https://kierul.wordpress.com/2015/05/16/gehrcke-einstein-i-gerber-kto-objasnil-ruch-peryhelium-merkurego/

O ile dobrze zrozumiałem, Le Verrier obliczył newtonowskie oddziaływanie każdej poszczególnej planety na orbitę Merkurego bez uwzględnienia obecności pozostałych. Tzn. rozpatrywał pary Merkury-Wenus, M.-Ziemia itd. jako układy podwójne (nie licząc oczywiście Słońca). Inaczej zresztą chyba się nie da.
Ale czy to właściwe podejście? Czy doprawdy obserwowana precesja orbity musi wynosić, w uproszczeniu, sumę arytmetyczną "wkładów" wszystkich ciał niebieskich? Przecież już w układzie trzech ciał, np. M.-Wenus-Ziemia, oddziaływań grawitacyjnych z zasady niepodobna obliczyć ściśle. A cóż dopiero w realnym układzie słonecznym? :-\

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4813 dnia: Kwietnia 11, 2021, 10:29:21 pm »
To ciekawe pytanie, myślę, że nie miał wyjścia, jak tylko liczyć dla każdego ciała osobno, co i tak, biorąc pod uwagę "ręczną robotę" musiało być katorgą. W sumie to ciekawe, bo w zasadzie Merkury krąży wokół środka ciężkości Układu (barycentrum), który czasami wychodzi nawet poza powierzchnię Słońca - wówczas zdaje mi się, że to Słońce powinno też perturbować jego orbitę hm... Ciekawe też jak w ogóle to liczył nawet dla dwóch ciał, kiedy np. Uran ma okres orbitalny 84 lata. Czyli zależnie od wyboru początkowego dnia do obliczeń mógł w zasadzie "ciągnąc" w jedną stronę, ale wybierając inną datę, będzie ciągnął w drugą i na przestrzeni 100 lat to się nie zniesie itd. Ponieważ liczył na piechotę to musiała być masakryczna ilość obliczeń. Ciekawe, czy podana wartość (38''/100 lat) to ta oryginalna, do której doszedł Le Verrier, bo obecnie podaje się, że udział relatywistyki to 43''/100 lat.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2422
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4814 dnia: Kwietnia 12, 2021, 09:55:24 am »
W sumie to ciekawe, bo w zasadzie Merkury krąży wokół środka ciężkości Układu (barycentrum), który czasami wychodzi nawet poza powierzchnię Słońca - wówczas zdaje mi się, że to Słońce powinno też perturbować jego orbitę hm...
Właśnie.
Oto ciekawy artykulik, który, zdaje się, już gdzieś linkowałem:
https://chaos.if.uj.edu.pl/~karol/pdf/foton04.pdf
Nie szkodzi, repetitio est matką czegoś tam :)

Cóż, wygląda na to, że ruch planet naszego Układu bynajmniej nie przypomina ruchu trybów w zegarku szwajcarskim.
Kto by mógł pomyśleć, iż jest aż na tyle chaotyczny? I w ogóle, że stabilność Układu, otwarcie mówiąc, wisi na włosku?

Wyniki numeryczne sugerują, że planety Układu Słonecznego wykazują różne zachowanie. Oprócz chaotycznej trajektorii Plutona (wykres 1), dynamika  zewnętrznych Planet (od Jowisza po Neptuna) jest w znacznej mierze regularna, podczas gdy ruch wewnętrznych planet (od Merkurego po Marsa) jest w dużej mierze chaotyczny (wykres 2). Podczas gdy zachowanie planet olbrzymów jest dość regularne, krzywe odpowiadające wewnętrznym planetom wykazują nieregularne fluktuacje, które świadczą o obecności chaosu.

Taaa...po spojrzeniu na wykresy 1 i 2 nie chce się nawet myśleć o marnych 38 lub 43 sekundach kątowych na stulecie... ::)