@.chmura
Za pierwszym czytaniem wyobraziłam sobie biały mleczny naleśnik wpełzający pod ten samochód... A za drugim razem przyszło opamiętanie i pomyślałem, że pod "obcy samochód" wtoczyła się po prostu jedna z tych pięciu butelek. Rozczarowanie.
Za pierwszym czytaniem pomyślałem - rasista.
Za drugim, że może jednak wyobrażenie tyczyło dania z gatunku plackowatych. Po drodze przemknęła jeszcze inna myśl, ale zbyt obleśna by artykułować.
Myśl ostatnia, przy kolejnej market-kumulacji dokupię paletę jaj, grapę mąki i...kto wie?
Jeśli lato będzie stosownie upalne?
Tylko skąd wziąć druga taką torbę ekologiczną, która koncertowo (wątek muzyczny zaliczam) traci jednocześnie obie rączki (te, zgodnie z powołaniem, zostały w zdumionych rękach) w trakcie wyrywania z koszyka tak, że wyniosły ciężar w górę i zerwały się dopiero przy opadaniu.
@ Ola
Ten pierwszy niczym śląski blues takiego Jasia Kyksa np. Przynajmniej początek, bo końcówka - ganc tąpniecie.