Dziękuję, raczej nie skorzystam. Wolę papierowe książki (których i tak mam zapewne więcej niż zdołam przeczytać jedząc nawet najlepsze warzywa). W skany się zaopatrzyłem tylko po to, by móc bez wysiłku wrzucać czasem jakiś fragment na Forum.
Choćby ten pokazujący czym kończy się wizja Asimova:
- A więc ten wielki Byerley był po prostu robotem?
- Och, w tej chwili nie ma już sposobu, aby się o tym przekonać. Osobiście uważam, że był. Ale gdy zdecydował się umrzeć, poddał się atomizacji - tak więc nigdy nie uzyskano dostatecznego dowodu. A zresztą, cóż to właściwie za różnica?
- No cóż...
- Podziela pan powszechne uprzedzenia, które są zupełnie bezpodstawne. Był bardzo dobrym Burmistrzem, pięć lat później rzeczywiście został Regionalnym Koordynatorem. A gdy w 2044 roku Regiony Ziemi sformowały Federację, został pierwszym Koordynatorem Światowym. Przecież w tym czasie to właśnie Maszyny rządziły światem.
- Ale...
- Żadne ale! Maszyny są robotami i one rządzą światem. Dopiero pięć lat temu odkryłam całą prawdę.
I wbrew pozorom nie jest to zakończenie złe.