Polski > Konkurs "Książka za recenzję"

Egzegeza (GOLEM XIV)

<< < (2/7) > >>

draco_volantus:
Myślałem nad puentą z perspektywy ojca,
udowodnieniu że czas biegnie po okręgu
i poopowiadaniu o jedynym sensownym zajęciu
w sumie z perspektywy konioluba niby mógłbym, hm.

liv:
Sensem wiru jest wirowanie - sensem wirowania jest wir.
Sensem pisarza jest pisanie - sensem pisania jest pisarz.
Ech tam, wprawiam się tylko ;)
A co z "bezpiecznym" sensem, eee... sexem?  :)
W kontekście przekazu, rzecz jasna.

Zlatan:
Rzecz jasna przekaz jest sensem seksu. Nawet przekay bezseksowny.

liv:
Jakoś kiepsko się czuję w roli listonosza.  Między moimi rodzicami, a moimi dziećmi  :)
Może i tak jest z tym przekazem, co nie znaczy, że ma sens. No, chyba, że z kosmosu, jak Fil hippi zauważył. Patrząc na ludzkość jak na organizm, a jednostki w nim jako reprodukujące się komórki. Ale to ryzykowne spojrzenie.
sensem trawienia jest trawa, sensem trawy - trawienie
krowa ;)

draco_volantus:
z sensu życia krowy śmieję się od wczoraj, tylko nie miałem czasu odpisać,
bo jedną z najprzyjemniejszych czynności jakie mnie spotykają w życiu jest
zasypianie z potomkiem, nie wysypiałem się tak dobrze chyba od dzieciństwa,
hm.

I między innymi to miałem na myśli bardziej niż niebezpieczny seks,
o którym jako gatunek między Bogiem a Prawdą nic nie wiemy
w porównaniu do tańczącego przed wybranką ptasznika:

http://www.smog.pl/wideo/11680/taniec_godowy_pajakow/

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej