Autor Wątek: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?  (Przeczytany 232679 razy)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16094
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« Odpowiedź #135 dnia: Sierpnia 20, 2007, 07:56:54 pm »
Cytuj
Okres klasyczny, powiedzmy 500 lat przed Chrystusem. jak wytłumaczyć, że już wtedy Grecy wiedzieli, że Najwyższą Fazą Rozwoju człowieka jest Homo sovieticus, czyli Człowiek radziecki, hę?

;D ;D ;D

A serio. to albo stylizowane owłosienie, albo... jakaś forma dziwacznej prezerwatywy - wiadomo, że już w antyku pojawiały sie pierwsze. (Ta "gwiazdka" to jakiś uchwyt ułatwiający nakładanie, albo utrudniający zsuniecie się. Popytam swoją, jest archeologiem.)

ps. Tego nawet Däniken by nie wymyślił ;) :
http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=396782
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 20, 2007, 11:04:11 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Kru

  • Juror
  • Junior Member
  • *****
  • Wiadomości: 71
  • Koniec jest początkiem
    • Zobacz profil
Arecheologia to czasem wróżenie
« Odpowiedź #136 dnia: Sierpnia 28, 2007, 10:47:21 pm »
Dam kilka ciekawych przykładów na sposób, w jaki myślą światowi archeolodzy, bardziej popularni niż rzetelni koledzy (cóż tandeta zawsze górą):

A) najstarsze szczątki człowieka znaleziono w Afryce - wniosek - ludzie pochodzą z Afryki, - tutaj mam pytanie - skoro pochodzą z jednego miejsca, to jak mogli rozmnażać się bez zróżnicowanego materiału genetycznego - zakładając, że populacja liczyła kilka osobników - może faktycznie z żebra? (Podobno ludność Europy pochodzi od jednej "matki").
B) szczątki dinozaura znaleziono w ziemi - wniosek - to był dinozaur podziemny,
C) kokaina znaleziona w mumiach - "no cóż wyniki są fałszywe, to nam nie pasuje, więc odrzucamy".

To są przykłady jak buduje się pięknie historię naszej cywilizacji - niektóre fakty są zwyczajnie fałszywkami. Niektóre przykłady są mniej lub bardziej udane, ale miałem na myśli sposób myślenia niektórych. Czasem na odpowiedź względem danej zagadki trzeba poczekać, ale NIE WOLNO uzupełniać tego kitem historycznym.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16094
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Arecheologia to czasem wróżenie
« Odpowiedź #137 dnia: Sierpnia 28, 2007, 10:58:50 pm »
Cytuj
tutaj mam pytanie - skoro pochodzą z jednego miejsca, to jak mogli rozmnażać się bez zróżnicowanego materiału genetycznego - zakładając, że populacja liczyła kilka osobników - może faktycznie z żebra? (Podobno ludność Europy pochodzi od jednej "matki").

Kolega chyba nie zna wyników najnowszych badań nad genomem... I powstałych w ich wyniku map wskazujących jak się ludzie po Ziemi rozchodzili...

Cytuj
szczątki dinozaura znaleziono w ziemi - wniosek - to był dinozaur podziemny,

No o takiej metodzie wyciągania wniosków to ja nie słyszałem... :P

Cytuj
Czasem na odpowiedź względem danej zagadki trzeba poczekać, ale NIE WOLNO uzupełniać tego kitem historycznym.

Tu się z tobą wyjątkowo zgodzę. Dotyczy to zresztą też hipotez Dänikena...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Miesław

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 804
    • Zobacz profil
Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« Odpowiedź #138 dnia: Sierpnia 28, 2007, 11:11:06 pm »
Cytuj
Co Wy na to?
Po mojemu to facet po prostu znęca się nad taboretem  ;). A może wyszły mu oczy ze zdumienia albo rzeźbiarz nie był dość zdolny  ;). A tak na serio, to fletnia czy piszczałki mogą być.


Cytuj
Dam kilka ciekawych przykładów na sposób, w jaki myślą światowi archeolodzy, bardziej popularni niż rzetelni koledzy (cóż tandeta zawsze górą):
dzi wspaniale podsumował takich badaczy w tamacie kontakt:

Cytuj
Juz wszystko tlumacze. Ludzie by zyc musza zaspokoic potrzebe jedzenia. Aktualnie swiat sie tak skonstruowal ze jedzenie jest w sklepie i trzeba miec na nie pieniadze. Robi sie wiec od dziecka tak by w doroslosci te pieniadze miec i jesc. A roznie to wychodzi. Niektorzy np ida na studia, czasem cos ich tak nawet zajmie ze zapominaja ze musza jesc. I potem, jak juz sa doktorami czy profesorami nie maja na jedzenie. Wiec probuja robic tak, by mimo wszystko jakos sprzedac to co sie nauczyli. I wtedy powstaja takie "badania".



A dinozaur podziemny wymiata  ;D. Omal nie spadłem z krzesła.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16094
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« Odpowiedź #139 dnia: Sierpnia 28, 2007, 11:33:47 pm »
Cytuj
A dinozaur podziemny wymiata  ;D. Omal nie spadłem z krzesła.

Wymiata  ;D ;D ;D . To się Kru udało  ;D ;D ;D.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13405
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« Odpowiedź #140 dnia: Października 10, 2007, 07:58:24 pm »
Dedykuje Danikenowi i wszystkim, którzy uważają, że piramidy są takie cholernie stare i od nich się wszystko zaczęło, a wcześniej to tylko małpoludy z pałami ganiały... http://archeowiesci.blox.pl/2007/10/Najstarszy-warsztat-metalurgiczny-w-Europie.html
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16094
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« Odpowiedź #141 dnia: Października 10, 2007, 08:13:27 pm »
Cytuj
Dedykuje Danikenowi i wszystkim, którzy uważają, że piramidy są takie cholernie stare i od nich się wszystko zaczęło, a wcześniej to tylko małpoludy z pałami ganiały...

Dieło w etom, czto gospodin Däniken powie, że ten warsztat to też od kosmitów i gadaj z nim...
« Ostatnia zmiana: Października 10, 2007, 08:14:09 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Vancalar

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 45
  • I Love YaBB 2!
    • Zobacz profil
Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« Odpowiedź #142 dnia: Października 13, 2007, 09:09:33 pm »
Hm aż się zarejestrowałem, żeby was o coś zapytać.. :)

Co prawda pan Van Daniken wydaje się często szukać kosmitów pod każdym krzakiem,
mnie interesują natomiast te zdjęcia :
http://www.costa.fasthost.pl/meg2.htm,
zwłaszcza zdjęcia podpisane :
"Przykłady niemożliwej wprost precyzji łączenia kamiennych bloków, widocznej na murach Sacsayhuaman"
Jestem ciekaw, jak prymitywni indianie mogli coś takiego zrobić ?
po jaką ch...lere tak się męczyli ? przecież przy uzyciu takich narzędzi jakimi dysponowano, przez całe życie możnaby obrobić najwyżej kilka takich kamieni.... a są ich tam tysiące...
Jak wytłumaczyć matematyczną i astronomiczną doskonałość piramid i innych tego typu budowli ???
Jak wytłumaczyć, że zaprzęgając najnowszą technologię niemożliwe byłoby zbudowanie drugiego
Machu Picchu ?
Przecież to 2500 m NPM a na dodatek wiele z tych bloków waży kilkaset ton ???
Skąd takie prefabrykaty ?
http://www.costa.fasthost.pl/meg1.htm
(Mam na myśli bloki z granitu o kształcie litery "H")
Skoro to takie proste, każdy "racjonalista" powinien BEZ UŻYWANIA metalowych narzędzi, obrabiarek itd, tylko przy użyciu Kościanych i kamiennych narzędzi zrobić jedną tylko z takich "cegieł" ...
Na przykład taką :
http://www.costa.fasthost.pl/zdjecia/meg176.jpg
albo najlepiej ze trzy do niej pasujące...  Ciężko mi to kupić.
Czy wśród miliardów podobnych nam planet tylko "u nas" w dodatku dziełem zupełnego przypadku powstała
inteligencja?? Czy nieracjonalnie jest mówić, że to mało prawdopodobne ?

Liczę na oświecenie :)

Pozdrawiam
P.S. Za mało prawdopodobną uważam teorię autora strony, o "wielkim katakliżmie"

Cywilizacja, która rozwinęłaby się do tego stopnia, żeby móc budować takie konstrukcje musiałaby długo się rozwijać i zostawić całe mnóstwo innych sladów swojej bytności, natomiast prawdopodobna wydaje mi się "obca cywilizacja" która na szybko "buduje sobie bazę" z najbardziej dostępnych materiałów. Gdzie mój błąd logiczny ?
« Ostatnia zmiana: Października 13, 2007, 11:19:23 pm wysłana przez Vancalar »

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16094
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« Odpowiedź #143 dnia: Października 14, 2007, 12:16:48 am »
Cytuj
Co prawda pan Van Daniken wydaje się często szukać kosmitów pod każdym krzakiem

Trafniej bym tego nie ujał.

Cytuj
Jestem ciekaw, jak prymitywni indianie mogli coś takiego zrobić ?
po jaką ch...lere tak się męczyli ? przecież przy uzyciu takich narzędzi jakimi dysponowano, przez całe życie możnaby obrobić najwyżej kilka takich kamieni.... a są ich tam tysiące...
Jak wytłumaczyć matematyczną i astronomiczną doskonałość piramid i innych tego typu budowli ???
Jak wytłumaczyć, że zaprzęgając najnowszą technologię niemożliwe byłoby zbudowanie drugiego
Machu Picchu ?

Radzę pogrzebać w literaturze fachowej po prostu, bo chyba opierasz sie na zbyt pochopnych sądach na ten temat. (Sam jestem laikiem, ale moja jest archeologiem z wykształcenia i twierdzi, że w czasie całej swej pracy naukowej nie natrafiła na ani jeden argument zmuszajacy do przyjecia tezy o intertewncji kosmitów, i zakładam, że wie co mówi.)

Cytuj
Czy wśród miliardów podobnych nam planet tylko "u nas" w dodatku dziełem zupełnego przypadku powstała
inteligencja?? Czy nieracjonalnie jest mówić, że to mało prawdopodobne ?

Udzielę na to pytanie jedynej odpowiedzi, jakiej mozna udzielić nie wkraczajac na obszar spekulacji: nie wiemy. (Choć osobiście zakładam, że gdzieś tam wśród gwiazd musi istnieć jakiś Rozum.)

Cytuj
natomiast prawdopodobna wydaje mi się "obca cywilizacja" która na szybko "buduje sobie bazę" z najbardziej dostępnych materiałów.

Dlaczego jednak nie zostało po (hipotetycznych) "Nich" nic co z całą pewnościa byłoby dowodem pozaziemskiej wizyty? Czemu (o ile mi wiadomo) ta hipoteza jest nam niekonieczna dla wyjasnienia przeszłych dziejów ludzkości (acz doceniam jej inspirujący wpływ na twórców SF ;)).
« Ostatnia zmiana: Października 14, 2007, 12:18:53 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2962
    • Zobacz profil
Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« Odpowiedź #144 dnia: Października 14, 2007, 09:55:01 am »
Vancalar: a może spróbuj odwrócić pytania:

Dlaczego wysokorozwinięta cywilizacja buduje z kamienia, a nie z materiałów trwalszych i lepszych - czy myslisz, że gdy ludzie polecą na Marsa, to będą robić lepianki z piasku?

Po kiego grzyba wysokorozwinięta cywilizacja morduje się w niesprzyjających wysokogórskich warunkach, skoro niedaleko są tereny znacznie korzystniejsze do zakładania bazy.

Po coż, na miłość boską, wysokorozwiniętej cywilizacji bloki z granitu w kształcie litery H ?

Otóz nonsensy pojawiają się właśnie wtedy, gdy te budowle przypisujemy innym - nie zastanawiając się nad tym, że nasze rozumowanie jest bardzo powierzchowne i oparte na prostych antropomorfizacjach.

Życiem tamtych ludów rządził RYTUAŁ - równie dobrze mozna by się zastanawiać, po co wielkim nakładem kosztów budowano sredniowieczne katedry, czy swiątynie innych wyznań. Koszta, czy to ludzkie, czy materiałowe, nie mają w takich sytuacjach znaczenia, bo to budowanie jest immanentnym składnikiem rzeczywistości takiej cywilizacji, jest nieodzowne jak pozywienie.
"Racjonalista" cegły nie zrobi, bo nie porafi - ale jeśli od małego bedzie sie w tym wprawiał, to uzyska biegłość wystarczającą.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13405
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« Odpowiedź #145 dnia: Października 14, 2007, 11:00:57 am »
Cytuj
Hm aż się zarejestrowałem, żeby was o coś zapytać.. :)
Salut!
Cytuj
Jestem ciekaw, jak prymitywni indianie mogli coś takiego zrobić ?
po jaką ch...lere tak się męczyli ? przecież przy uzyciu takich narzędzi jakimi dysponowano, przez całe życie możnaby obrobić najwyżej kilka takich kamieni.... a są ich tam tysiące...
Pytasz bardziej o to, co to cywilizacja i organizacja, niż jak oni to zrobili. Małe kamienie obrabia się tak samo jak duże kamienie, i tym samym materiałem - czyli kamieniami. Jęśli do małego kamienia trzeba kilku godzin, do do dużego kilku dni i wielu robotników. Tajemnica nie w tym, jak to zrobić, ale jak tych ludzi zmusić do pracy, zorganizować i wyżywić. W zakresie problemów stricte technicznych archeologia doświadczalna odpowiedziała na pytania, jak taki duży kamień obrobić, przewieźć, postawić pionowo, lub osadzić na szczycie budowli. Nawet jadnak dziś postawienie jednego takiego kamyka kosztuje tysiące dolarów i ciężko zebrac na to fundusze, tym większy podziw dla tamtych cywilizacji (w jednym mieli prościej - były to cywilizacje w pełnym tego słowa znaczeniu feudalne).

Na wiele Twoich pytań można częściowo odpowiedzieć zaglądając do środka. Te mury na zapodanych przez Ciebie zdjęciach to przykład tzw. muru poligonalnego, w którym poszczególne bloki są ściśle dopasowane do sąsiednich, nie mają jednak powtarzalnego kształtu ani też kątów prostych. Widać też na nich pozostawione uchwyty transportowe (wystające na zewnątrz występy) takie jak w tym murze, dużo późniejszym (Propyleje Akropolu ateńskiego ~500 przed Chrystusem)



Obecność tych występów z punktu świadczy o tym, że transport tych bloków odbywał się klasycznie a nie  kosmicznie (kosmici raczej nawierciliby dziurke i wstrzelili rozprężną kotwę z hakiem, za którą chwyciłby dźwig. Poza tym po cóż, mając superwydajną metodę  obróbki głazów męczyć się z ich nieregularnym kształtem i pasować  sztukę do sztuki, skoro można wytwarzać idealnie prostopadłościenne prefabrykaty? Mur poligonalny ma sens, kiedy obróbka jest trudna i żmudna, a nie kiedy jest łatwa - obniża znacznie nakład pracy przy pasowaniu głazów, a to dlatego, że każda sztuka jest bardzo dokładnie oglądana i wstawiana w takie miejsce, gdzie najlepiej pasuje - to znaczy że obróbka każdego kolejnego kamienia jest minimalna.

Zaglądając jeszcze bardziej do środka widać, że w istocie podlegamy złudzeniu, sądząc, że wszystkie bloki w murze są idalnie obrobione i pasują do siebie wszystkimi powierzchniami. Oto przykład muru poligonalnego z Europy - Grecja, kultura mykeńska, jakieś 1000 lat wcześniej niż Propuleje:



W przekroju ten mur wygląda tak:



i tak:



Widać, że głazy są dokładnie obrobione tylko w  płaszczyznie (licu) ściany, głębiej pozostawione są w stanie naturalnym, a wnętrze jest po prostu zasypane dobniejszymi kamieniami. Widać, że te kamienie w stanie naturalnym tak zostały podobierane, aby pasowały do siebie. Tak więc nakład pracy przy każdym kamieniu nie był tak niesamowity, jak to wygląda od lica ściany.

Co do wielkości. To kamyk z tzw. Grobu Agamemnona z Myken:



A to nadproże (z jednego kawałka) wejścia do tego grobu:



Ten drugi wg róznych szacunków ma ~180-200 ton. Jak widzisz kamienie tej wielkości jak na zaprezentowanych przez Ciebie zdjęciach nie są czymś szczególnym w historii architektury, a dziśiaj nikt* nie uważa, aby Mykeńczykom pomagali kosmici. Warto zauważyć, że pod względem technicznym Mykeńczycy mieli do dyspozycji to samo co budowniczy w prekolumbijskiej Ameryce - miedź i brąz nie nadawały sie do łupania kamieni. Także okolica jest podobna - Mykeny leżą w cholernie górzystym miejscu. Fakt, że niżej n.p.m. W Mykenach widać już w najbardziej reprezentacyjnych budowlach przejście od muru poligonalnego do regularnego, ale wciąż, kiedy bardzo im coś pasowało to pozwalali sobie na pewną nieregularność.

* Przez wieki ludy nastałe po Mykeńczykach (w tym już Grecy klasyczni 500 lat przed Chrystusem) uważały, że głazów takich jak w mykeńskich murach nie mogli ustawić ludzie, sądzono, że to sprawka Cyklopów, i mury nazywano cyklopimi. Jeszcze za czasów Wenecji taki pogląd był obowiązujący. A tu masz fotkę ciekawą - na ruinach twierdzy z okresy mykeńskiego wzniesiono warownię bodaj frankońską jeśli pamiętam:



Zobacz jak mizernie wyglądają mury, które mają kilkaset lat (twierdza była potem w użyciu i za Wenecjan), przy murach które mają skromnie licząc 3 tysiące lat. Znów tak na prawdę jest to świadectwo organizacji i cywilizacji - budowniczowie średniowiecznej twierdzy mieli i żelazo, i zaprawę, ale nie mogli zorganizować odpowiedniej liczby ludzi, utrzymać ich w ryzach i wyżywić. Nie darmo mówi się o ciemnych wiekach...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Vancalar

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 45
  • I Love YaBB 2!
    • Zobacz profil
Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« Odpowiedź #146 dnia: Października 14, 2007, 11:06:28 am »
Cytuj
Vancalar: a może spróbuj odwrócić pytania:

>>Dlaczego wysokorozwinięta cywilizacja buduje z kamienia, a nie z materiałów trwalszych i lepszych - >>czy myslisz, że gdy ludzie polecą na Marsa, to będą robić lepianki z piasku?

A jaki lepszy "budulec" od granitu można znaleźć na ziemi ? Czy gdybyśmy "polecieli" na Marsa nie wykorzystalibyśmy lokalnych skał jako budulca, zamiast wieźć z ziemi miliony ton materiałów?

>>Po kiego grzyba wysokorozwinięta cywilizacja morduje się w niesprzyjających wysokogórskich >>warunkach, skoro niedaleko są tereny znacznie korzystniejsze do zakładania bazy.

To zależy, wystarczy, że "ich" planeta była trochę mniejsza, w związku z czym panowało na niej mniejsze ciśnienie atmosferyczne...

>>Po coż, na miłość boską, wysokorozwiniętej cywilizacji bloki z granitu w kształcie litery H ?

Chyba wystarczy wyjś na zewnątrz i popatrzeć na pierwszy lepszy chodnik, czy inny fantazyjny murek.

Otóz nonsensy pojawiają się właśnie wtedy, gdy te budowle przypisujemy innym - nie zastanawiając się nad tym, że nasze rozumowanie jest bardzo powierzchowne i oparte na prostych antropomorfizacjach.

Życiem tamtych ludów rządził RYTUAŁ - równie dobrze mozna by się zastanawiać, po co wielkim nakładem kosztów budowano sredniowieczne katedry, czy swiątynie innych wyznań. Koszta, czy to ludzkie, czy materiałowe, nie mają w takich sytuacjach znaczenia, bo to budowanie jest immanentnym składnikiem rzeczywistości takiej cywilizacji, jest nieodzowne jak pozywienie.
"Racjonalista" cegły nie zrobi, bo nie porafi - ale jeśli od małego bedzie sie w tym wprawiał, to uzyska biegłość wystarczającą.

Nie jestem maniakiem teorii o kosmitach, Wiele jest natomiast rzeczy, które nie mieszczą się w ramach
logiki. Co z Machu Picchu ?? Stworzyliśmy setki tysięcy wspaniałych budowli, wielkie mosty, katedry itd,
a proszę spojrzeć na jakikolwiek zamek, czy inną budowlę kamienną z czasów nowożytnych...
Przy tych "murkach" wszystko to wygląda jak żenujące partactwo...
Dlaczego indianie twierdzą, że to "bogowie zbudowali " i to w jedną noc ?
Zbudowanie takiej "ścianki" wymagałoby wstępnego ZAPLANOWANIA jej CAŁOŚCI,
lub.... "dopasowania" poprzez obróbkę takiego akurat bloku kamiennego, jaki nam wpadł w ręce PODCZAS budowy, w ciągu paru minut, przy użyciu narzędzi których ani my nie posiadamy ani z pewnością prymitywne plemiona.
Czy gdybysmy spotkali na Marsie prymitywne życie, nie "posprzątalibyśmy" po sobie podczas "wyjazdu"
żeby nie ingerować w ich rozwój ?

Pytań jest wiele, nie twierdzę, że znam odpowiedzi, twierdzę, że te, których dostarcza nam nauka i archeologia są często równie naciągane jak te przedstawiane przez mistyków i innego rodzaju szarlatanów.  Przypomnijmy sobie tylko ile z ważnych odkryć naukowych zmieniło całkowicie nasze myślenie, obaliło tysiącletnie "najprostsze" i "najlogiczniejsze" teorie, uczyniło możliwym, to co niemożliwe.
Dla mnie teoria o wieśniakach targających 40 tonowy blok granitu z położonych o 60 km gór do Machu Picchu, żeby obrabiać go przez 70 lat za pomocą kości i papki roślinnej, ułożyć obok tysiąca innych, po czym przekazać swoim wnukom informacje o reszcie "planu budowy", wreszcie stworzyć świątynie, którą tylko kilka osób może oglądać... ("NIe łatwiej im byłoby zbudować to gdzieś w dogodniejszym, niżej położonym miejscu??") wydaje się tak samo bezsensowna, jak to, ze pana Danikena odwiedzają kosmici w pokoju hotelowym.
Cała istota moich wypowiedzi ma charakter lekko prowokacyjny.. :)
Nie zamierzam okrywać się w białe szaty i "głosić proroctwa o kosmitach" ,
Chiałbym tylko się dowiedzieć, co inni myślą o takiej "teorii" i dlaczego.

Pozdrawiam.

Vancalar

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 45
  • I Love YaBB 2!
    • Zobacz profil
Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« Odpowiedź #147 dnia: Października 14, 2007, 11:15:34 am »
Cytuj
Cytuj
Hm aż się zarejestrowałem, żeby was o coś zapytać.. :)
Salut!
Cytuj


Na wiele Twoich pytań można częściowo odpowiedzieć zaglądając do środka. Te mury na zapodanych przez Ciebie zdjęciach to przykład tzw. muru poligonalnego, w którym poszczególne bloki są ściśle dopasowane do sąsiednich, nie mają jednak powtarzalnego kształtu ani też kątów prostych. Widać też na nich pozostawione uchwyty transportowe (wystające na zewnątrz występy) takie jak w tym murze, dużo późniejszym (Propyleje Akropolu ateńskiego ~500 przed Chrystusem)

Od razu rzuca się w oczy dysproporcja między tym:


a tym:


Minimalna obróbka ?
Wygląda to raczej na "a walnę se tu szlaczek" bo to łatwe niż:
"nasi bogowie każą mi być masochistą i przedłużać budowę świątyni o wile lat,
zamiast zrobić to w o wiele prostszy sposób..."
Przecież zamiast tych trzech bloków granitu, wystarczyłby jeden, o jednolitej strukturze...
i trzy lata mniej pracy...

czy Tym:


lub tym:


Chyba każdy przyzna, że to zupełnie inna jakość ...


A tu porównanie przekrojów:



i mur indiański:



Jak widać te bloki SĄ idealnie obrobione, na całym przekroju...
I to mnie zastanawia :)
Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Października 14, 2007, 11:32:38 am wysłana przez Vancalar »

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16094
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« Odpowiedź #148 dnia: Października 14, 2007, 02:15:06 pm »
Pozwolę sobie na offtopic: maziek zaskoczyłeś mnie. Ja myślałem, żeś Ty tylko od nauk
ścisłych erudyta ;).
« Ostatnia zmiana: Października 14, 2007, 02:34:52 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13405
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« Odpowiedź #149 dnia: Października 14, 2007, 02:21:02 pm »
Wiesz, trudno uwzględnić "wszystko we wszystkim", szczególnie kiedy jest się w przedmiocie amatorem jak ja. Pytanie czy mówimy o różnicach jakościowych czy ilościowych. Wg mnie ilościowych, to znaczy, że Twoje kamienie są staranniej obrobione, bo użyto większej ilości roboczogodzin do ich polerowania. Po drugie, z Ameryki Południowej to jestem ciemny jak tabaka w rogu, niewykluczone jednak, że niektóre z prezentowanych przez Ciebie budowli powstały "ledwie" 500 lat temu, a czas nieubłaganie robi swoje, i jeśli cos jest 2 i pół tysiąca lat starsze, to wygląda gorzej. Dalej, nie wiem z jakiego materiału sa te mury, ale te w Grecji z wapienia, który jest nieodporny na czynniki atmosferyczne i starzeje sie szybciej (czyli choć teraz te bloki wyglądają na zgrubnie obrobione, to kiedyś były jak żyleta i szpilka między nie nie wchodziła). Ten przekrój muru który Ci podesłałem pochodzi z lokalnej twierdzy i zapewne nie jest przykładem superwyrafinowania, tym bardziej że nie służył celom sakralnym ani nawet reprezentacyjnym a stricte użytkowym, to jest panowaniu nad terenem. Zrobiłem to zdjęcie, bo pokazuje naocznie konstrukcję muru. Mogę wpuścić zdjęcie muru koło Bramy Lwów w Mykenach:



i prosze bardzo, masz i gabaryty odpowiedniejsze i staranność obróbki także na schowanych płaszczyznach.  Musisz jednak patrząc na to brać pod uwgę, że mur ten od 3 i pół tysiąca lat zawsze był ponad powierzchnią ziemi wystawiony na słońce i mróz. Mam dużo takich fotek i widac na nich mury w różnym stopniu zniszczone przez czas.

Wreszcie zdjęcie, które prezentujesz na końcu - tu juz masz mur w pełni regularny, a nawet poprowadzony po łuku - jest to zupełnie inna para kaloszy i nie ma sensu porównywać tego do muru poligonalnego. Tutaj poszczególne głazy obrobione są "na skład" a dopiero później układane. Nie wiem jakie sa ich rozmiary, ale jeśli widoczna w tle brama jest "ludzkich" rozmiarów, to bloki te sa znacznie mniejsze, takie zbyt wygodnie można je bylo w kilku ludzi przenosić i ustawiać.

Byc może niesłusznie uważasz, ze Indianie byli prymitywni. Rozwinęli wysoką kulture feudalną, z niedostępnymi twierdzami, panującymi nad dużymi połaciami kraju. Tylko ten fakt oznacza, że ich władcy potrafili kontrolować wielkie masy ludzi i powodować nimi w celu gromadzenia żywności, jej przechowania i rozdziału. Dysponowali dokładnie takimi samymi środkami jak budowniczowie piramid czy właśnie Mykeńczycy. Nie rozwinęli cywilizacji technicznej, a ponadto rozwój ich cywilizacji był "przesunięty w czasie" w stosunku do Zachodu (u nas było juz po średniowieczu, jak się spotkaliśmy). Ale kto wie, jak byłoby po następnych 500 latach?

Więc przede wszystkim musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście w tych zdjęciach które prezentujesz jest coś nadprzyrodzonego, coś, czego absolutnie nie da się zrobić środkami jakimi dysponowali. Ja uważam, że nie i że różnica jest jedynie ilościowa.

Q - dzięki za uznanie, to że tak powiem zawodowe zainteresowania. resztki wiedzy, która cudem nie odparowała po pomyślnym zadaniu egzaminów ;).
« Ostatnia zmiana: Października 14, 2007, 02:28:48 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).