Do FiFy nie mam teraz dostępu - nie pamiętam co Lem mógł tam o Kuhnie napisać.
W
Świecie na krawędzi nawet można uznać, że Lem poniekąd "broni" Kuhna (to dosłownie jedno zdanie - dlatego ominęłam wczoraj).
Trudno na podstawie tych skrawków coś wyrokować.
A propos tego:
Fleck i Kuhn byliby aż tak różni, żeby jeden był "sojusznikiem", a drugi "oponentem" filozoficznym Lema?
...ze
Sporu o racjonalność naukową. Od Poincarego do Laudana:
"Choć do dziś
Struktura wywiera wielkie wrażenie, to przecież przedstawiony w niej obraz nauki nie był szczególnie odkrywczy. Wiele centralnych koncepcji przejął Kuhn od bakteriologa i filozofa nauki ze Lwowa (po wojnie profesora medycyny w Lublinie, Warszawie, a wreszcie w Izraelu), Ludwika Flecka (1896-1961). Jednak na książkę Flecka
Powstanie i rozwój faktu naukowego. Wprowadzenie do nauki o stylu myślowym i kolektywie myślowym, ogłoszoną po niemiecku w 1935 r., przez następnych czterdzieści lat prawie nikt (poza Kuhnem) nie zwrócił uwagi. Podobne, a precyzyjniej wyrażone, idee zawarł Kazimierz Ajdukiewicz w trzech artykułach opublikowanych w latach 1934-1935 na łamach "Erkenntnis":
Język i znaczenie, Obraz świata i aparatura pojęciowa i
Naukowa perspektywa świata. I te prace przeszły praktycznie bez echa. Dlaczego ich nie doceniono, a tak ogromny rozgłos zdobyła książka Kuhna?"
Wg autora - Kuhn trafił po prostu w odpowiedni czas.
Ja się zastanawiam nad tym tekstem z Okołowskiego, że teoria Kuhna
prowadzi do zanegowania postępu w nauce. Zanegowania czy "tylko" uznania, że odbywa się on w inny sposób - znaczy (w drugim etapie) rewolucyjny?
Poza tym z powyższego
Sporu... o niejakim odwrocie Kuhna od rewolucji:
"W dziesięć lat po opublikowaniu
Struktury rewolucji naukowych Kuhn począł wyraźnie łagodzić swe stanowisko jeśli chodzi o mechanizm rewolucji naukowych, a zwłaszcza o rolę intersubiektywnie rozumianych i akceptowanych argumentów w całym procesie. Zwiastował to wygłoszony w 1973 r. wykład
Obiektywność, sądy wartościujące i wybór teorii. Właściwie nie jest jasne, czy tekst ten zawiera nowe poglądy: kiedy znając go czyta się jeszcze raz Strukturę, łatwo znaleźć w dwóch ostatnich rozdziałach idee podobne. Niemniej jednak nacisk kładziony tam był na fakt, że "wraz ze zmianą paradygmatu zazwyczaj w istotny sposób zmieniają się kryteria wyznaczające uprawnione problemy i rozwiązania" (1962, § 9). W tekście z 1973 r. Kuhn podkreśla natomiast, że istnieją kryteria wyboru teorii (używa teraz terminu "teoria", a nie "paradygmat" czy "macierz dyscyplinarna") o charakterze uniwersalnym, wspólne dla wszystkich koncepcji, które określamy mianem "naukowych". Są to dokładność (wynikające z teorii konsekwencje powinny dobrze zgadzać się z wynikami doświadczeń), spójność (niesprzeczność wewnętrzna, zgodność z innymi akceptowanymi w danym czasie teoriami itp.), ogólność (szeroki zakres różnorodnych zastosowań), prostota (cecha o charakterze chyba estetycznym), owocność (udane przewidywania nowych faktów). "
Całość:
http://sady.up.krakow.pl/sady.racjnauk4kuhn.htmGdzie ten zasadniczy spór? W fakcie pierwszeństwa Flecka?
Edytka:
http://mail.solaris.lem.pl/o-lemie/prace/prace-dyplomowe/kamil-rosinski/560-wizja-nauki-w-tworczosci-stanislawa-lemaAutor pracy znajduje wiele podobieństw miedzy poglądami Lema a Kuhna.
Miejscami twierdzi nawet, że Lem wyprzedził go;)