Stanisław Lem - Forum
Polski => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Evangelos w Listopada 02, 2008, 10:24:06 pm
-
Zakladam ten watek, poniewaz chcialbym zaproponowac spotkanie sie nas wszystkich forumowiczow. Z niektorymi osobami jestem w przemilym kontakcie prywatnym i mysle, ze swietnie byloby spotkac sie cala grupa.
W mojej ocenie dobrym terminem bylby 12 wrzesnia, jako data urodzin Lema, ale poniewaz to prawie za rok ;), to moze 27 marca bylby dla Was akceptowalny (o ile uwazacie sam pomysl za trafiony)?
Na miejsce spotkanie wymyslilem sobie Lodz, jako miasto w centrum i w polowie drogi miedzy Chelmem i Stargardem Szczecinskim :) Ale oczywiscie Krakow jest tu jak najbardziej uprzywilejowany. Mysle, ze moglibysmy, z okazji rocznicy, wspolnie peregrynowac na grob Mistrza.
Pytam o Wasze zdanie juz teraz, bo dla mnie to logistycznie skomplikowane przedsiewziecie i musze organizowac sobie podroz troche wczesniej.
-
Co do mnie, byłbym za. O ile mnie za forumową nadproduktywność na tym zjeździe nie zlinczujecie ;).
-
Super pomysł :-)) Jak na razie dla mnie Łódź jest idealna, ponieważ mam tam gdzie przekimać ;-) Ale wolałabym sobotę - 28... Ale jeżeli padnie na inne miasto, albo jednak na ten piątek, to nie będę się bardzo wykłócać.
-
Co do mnie, byłbym za. O ile mnie za forumową nadproduktywność na tym zjeździe nie zlinczujecie ;).
Yeah, how about that...
-
Zaryzykuję ;). Tymczasem mamy poważniejszy problem: znaleźć w Łodzi jakieś miejsce kojarzące się z osobą i/lub twórczością Patrona niniejszego Forum.
-
Lincz sie odbyl, Inzynier Mamon zostal wykluczony, spokoj znow zapanowal na forum, wiec pozwalam sobie odnowic pytanie - czy 27 Marca odpowiadalby zainteresowanym? Albo jakakolwiek inna data?
Jesli ktos nie ma ochoty sie zjawic, z jakiegokolwiek powodu, niech tym razem powstrzyma sie od glosu, prosze.
-
Centralnie był pisarzem. Był też lekarzem (no, prawie). Był dla nas jak Matka. Był Polakiem. Więc może Centrum Zdrowia Matki Polki?
-
Haahahahahahahahahahahahaha, bomba!
Siostra mojej mamy jest polozna, sprobuje zalatwic nam jakas sale na porodowce :)
-
to już chyba będzie nasty zlot z kolei ;]
ja chciałem gdzieś, kiedyś napisać, że jak ktoś będzie w krakowie, to chętnie przeszedłbym się na grób Lema, ale jak do tej pory nie było okazji więc piszę tutaj, a prywatnie wolałbym, żeby spotkanie zaczęło się nad grobem Mistrza, niewiemwsumieczemu, oprócz tego, że z tego Salwatorskiego cmentarza całkiem ładny widok jest =)
-
27.III ja raczej nie będe mogł, będe za granicą.
Nie mówię, że data zła, no ale wspominam tylko o tym. Bo udział myślę że bym chciał wziąć.
-
Draco, odkad sie udzielam na forum, to podobnej inicjatywy jeszcze nie widzialem, albo taka ze mnie pala, ze przeoczylem. Co do Lodzi, to sie nie upieram oczywiscie i na poczatku napisalem, ze z oczywistych wzgledow uwazam Krakow za uprzywilejowany, ale dla niektorych podroz do Lodzi to wyprawa przez pol kraju i zawsze blizej, niz przez 3/4, tak jakos centralnie pomyslalem.
Date tez uwazam za ruchoma. Chcialbym by jak najwiecej osob dotarlo i w dobrych humorach. Skoro to technicznie trudne do wykonania, pamiec o 27 marca mozna przeciez okazac zupelnie inaczej i zupelnie prywatnie, wiec nie widze problemu. Mysle, ze Lem by twierdzil podobnie.
-
Skoro to technicznie trudne do wykonania,
nawet bardziej niż Ci się wydaje, bo żaden ze zlotów nie doszedł do skutku :(
-
Hm, ja byłem na dwóch, nie wiem jak ty...
-
w krakowie?? ja dużo piję, ale nie wiedziałem, że były jakieś zloty za mojego pobytu tu.
-
Bardzo sie ciesze, ze nie ma juz na forum klotni i grzecznie powiadamiam, ze bede na Lemowym cmentarzu 27marca, jesli ktos chcialby sie przylaczyc, to bardzo prosze o emil. W ogole okolo tej daty jestem w Polsce, wiec jesli komus by temin spotkania 27 marca nie odpowiadal (na przyklad Teminusowi), to moge kiedy indziej tez.
-
przypomnij mi jak nadejdzie ten piątek jaki chcesz batonik :)
-
Odnosząc się do 27-ego;
jak (nie pamiętam, może) pisałem, za tydzień (21.III) wylatuję za granicę na miesiąc i mnie wtedy nie będzie (fizycznie) w Polsce i nie mógłbym się pojawić.
-
Pawelka albo Danusie, bo marsow i snickersow mam na kilogramy :D
A tak powaznie, zartowalem oczywiscie i sie zupelnie slodyczami nie przejmuj :) Nie wiem jeszcze konkretnie o ktorej godzinie tam dotre, ale dam znac na pewno.
-
Może byście zrobli jakąś aktualną fotkę tego grobu? Byłem na pogrzebie, ale wtedy było widać tylko kwiaty i wieńce utkane z okładek książek...
-
Evangelosie, lil.
Na 100% na grobie dziś nie będę. Parę dni temu dopadło mnie choróbsko. Gorązka już minęła, ale na wojaże przez pół Polski sily jeszcze nie mam.
Kłaniajcie się temu Grobowi ode mnie,
-
Może byście zrobli jakąś aktualną fotkę tego grobu? Byłem na pogrzebie, ale wtedy było widać tylko kwiaty i wieńce utkane z okładek książek...
Zdjecie jest bardzo mierne, ale przez szacunek dla zmarlej osoby i samego miejsca bylo mi wyjatkowo niezrecznie fotografowac na cmentarzu. Nie chcialem byc odbierany jak prymitywny turysta pod wieza Eiffela, wiec po prostu strzelilem raz, szybko, tak, jak stalem...
(http://farm4.static.flickr.com/3341/3427049552_7af11ffdd2_o.jpg)
-
Zdjęcie jest dobre. Taki światowy jesteś a się przejmujesz co ludzie o tobie pomyślą? Daj spokój.
Słuchaj, widzę tam napis, jakaś sentencja, co tam pisze?
-
Strzelam, że tam jest (także) moja ulubiona sentencja:
FECI QUOD POTUI
FACIANT MELIORA POTENTES
-
Maziek, to dokładnie to.
-
dzięki :)
Bardzo ładna sentencja.
-
Ładna ładna... a jakie spektrum zastosowania!
- (żona, z pretensją) prosiłam, żebyś porządnie poukładał swoje książki bo się wysypują... (ciach jeszcze ze cztery zdania ...)
- (ja, życzliwie) feci quod potui faciant meliora potentes! (uchylając sie przed wazonem, który miała akurat w ręce)
- (kot, który nie zdążył się uchylić, w duchu) - ... jednak pan miał rację, że wyciął mi moje meliora, bo nie mam potentes i nie mogę mieć żony....
-
Maziek, a czesto zonie ta sentencje mowisz? ;D
-
Ale to żona zawsze zaczyna :).
-
Taki światowy jesteś a się przejmujesz co ludzie o tobie pomyślą? Daj spokój.
Oj ale po co ta ironia? Chodzi tylko o to, ze z kulturowych przyczyn pewnych rzeczy nie wypada robic w pewnych miejscach, nawet ateistom. Zdjecia w Disneylandzie (nie bylem, jakby co) przystoja, nad czyims grobem, w mojej ocenie, nie.
-
Ależ nie miało być ironicznie, raczej chciałem pokrzepić, przepraszam.
Masz oczywiście prawo tak uważać, spoko.
Pozdrawiam
-
Dzieki, nic sie nie stalo, widocznie zle odczytalem.
Szkoda, ze tak malo nas bylo. Moze innym razem...
-
Przy następnej okazji postaram się być. I nawet mam cichą nadzieję, że uściskamy sobie z Terminusem dłonie bez wszelkiej złej myśli.
-
Indukowane przedchwilnie od Tzoka: może zrobilibyśmy, tak jak siedem (?) lat temu, krakowskie spotkanie organizacyjne w samo południe na Salwatorze z późniejszym małym lunchem Na Kopcu, w IX rocznicę śmierci Mistrza? Pewnie sam Terminus by zaszczycił, nie mówiąc już o chmurze, smoku i innych maźkach...
vosbm
pjes: wycof. To nie raczej jest dobry pomysł na beztroskie pogaduchy. Nie w rocznicę śmierci. A co by Państwo powiedzieli o MAJU? Która majowa data Mistrzowa wchodziłaby w grę?