Polski > Akademia Lemologiczna

Akademia Lemologiczna [Pamiętnik znaleziony w wannie, albo Zaczontek]

<< < (27/41) > >>

xetras:
R. X
Rozdział X dalej gmatwa się w fabule.
Sorry - dla mnie w miarę sensowny był tylko rozdział IX z gościem od brzytwy.

Towarzystwo u nieobecnego dochtorka chce tego niegramotnego narratora upić, żeby im wszystko wyśpiewał.
Nie lubię tej całej fabuły i jej agentów, może Wam uda się ją choć trochę rozwikłać.

xetras:
@brzytwa:
Po prostu "wariat z nożem w zębach".
@gigant gmach:
Don Kichot mi się kojarzy.

I to by było na razie na tyle. Czemu tak a nie inaczej mi się kojarzy - tego nie wiem.
W tle jeszcze - teorie spiskowe, JFK, Paragraf 22 Hellera (czy to tylko przypadkowa zbieżność czasowa ?).

olkapolka:

--- Cytat: xetras w Listopada 02, 2022, 06:47:07 pm ---Ta "chawa" to niby przerywnik dźwiękonaśladowczy - czasem w funkcji:  "a więc" lub "k**wa" (może jak "ave" lub "cześć") - raczej nic więcej. Ogólnie to w tekscie takich kwiatków będzie pewnie z kilkaset.

--- Koniec cytatu ---
Też myślę, że to taki rodzaj przerywnika...ale..."kilkaset"? to podaj chociaż jeszcze jeden taki kwiatek z tekstu. Albo najlepiej ze trzy - do bukieciku:)
[ja mam jeszcze jeden - prócz chawy]

--- Cytat: xetras w Listopada 18, 2022, 07:29:01 pm ---W tle jeszcze - teorie spiskowe, JFK, Paragraf 22 Hellera (czy to tylko przypadkowa zbieżność czasowa ?).
--- Koniec cytatu ---
Signum temporis.

--- Cytat: liv w Listopada 12, 2022, 02:46:18 pm ---tym niemniej scena czaszkowa przednia i rozbudza w eNie na nowo płomień podejrzeń. W roli głównej zmysł węchu... Nie mogę się oprzeć  :D
--- Koniec cytatu ---
Tja..."Piękności moja" - myślałem...
Współczesna (a propos postrzegania i rozumienia różnych rzeczy w ciągu pokoleń) psychologia/psychiatria miałaby sporo do powiedzenia o skłonnościach eNa...nie dosyć, że czaszka - to jeszcze męska - zgubiona...fiuu...książka na indeksie tych zakazanych;)

--- Cytuj ---Bohater przeżył kryzys, zrobił scenę (czyli awanturę) wylądował w "psychuszce" (?). Nie ma opcji, by nie kojarzyło do "Szpitala przemienienia" a Lem wraca do wymyślania, dla odmiany, ciekawych schorzeń (psychicznych).
--- Koniec cytatu ---
Tak - niewątpliwie szpital - a nawet Szpital. Jak go ugryźć? Bo właśnie:

--- Cytat: liv w Listopada 12, 2022, 02:46:18 pm ---A dalej... dalej scena jak z Wyspiańskiego Wesela - nie ogarniam  ;D
--- Koniec cytatu ---
Ja przepraszam, ale mnie się to tak skojarzyło:
https://www.youtube.com/watch?v=3_f8iiTD9B8
W sensie rozmachu-gmachu;)

Ale muszę powiedzieć, że to chyba mój ulubiony rozdział z tej książki - przełamuje jakoś beznadzieję poszukiwań eNa - to bezpłodne błądzenie po korytarzach - w końcu są ludzie z krwi i kości:))

Sempriaq - u mnie zaraz pojawia się "czarodziejski" Settembrini. Po nim Barran - wodzirej.

A między nimi kilkuzdaniowa scena nie pasująca do wcześniejszych:

Zamek jednych drzwi nie zaskoczył i otwarły się z rozmachem na powrót, ukazując salę tłoczną od starych kobiet w salopkach, woalkach i płaszczach przydługich. W przejściu owionął mnie ich w jedno zlewajacy się kłótliwy gwar.
- A to co? - rzuciłem zaskoczony. Szliśmy dalej.
- To składy - rzucił idący za mną kremator - Tam - zbiornica ciotek.

I tyle.
Skąd takie stłoczenie kobiet? Po cóż ta zbiornica?
Szpitalny oddział kobiecy? Szpiegujące ciotki do zadań specjalnych?
Czy jak chce p. Majewski w przypisie 112: "przestrzeń obozu koncentracyjnego; jest ona dalszym ciągiem łańcucha skojarzeń narratora od widoku czaszki jako preparatu anatomicznego do wrażenia realnej trupiej zgnilizny"?
Z tym, że w przejściu narratora nie owionął trupi odór, a kłótliwy gwar.
Co sądzicie?

Na razie tyle - Klappershlang (zniekształcony grzechotnik?) już przynosi wino...zaczyna się "Uczta";)

xetras:
Pisząc że kwiatków kilkaset chodziło mi o używanie w dialogach skrótowego żargonu.
Np. szpuncel, tort (od tortur), ajent, cywek, wydawca,...

Nie używają prostych potocznych znaczeń a takich raczej domyślnych (ukrytych, branżowych, firmowych).

olkapolka:

--- Cytat: xetras w Listopada 20, 2022, 02:51:46 pm ---Pisząc że kwiatków kilkaset chodziło mi o używanie w dialogach skrótowego żargonu.
Np. szpuncel, tort (od tortur), ajent, cywek, wydawca,...

Nie używają prostych potocznych znaczeń a takich raczej domyślnych (ukrytych, branżowych, firmowych).

--- Koniec cytatu ---
Aa...ok. Jeśli rzecz w neologizmach czy neosemantyzacji - to takich kwiatków u Lema mamy bez liku.
Jednak one są stosunkowo łatwe do odszyfrowania i wynikają z kontekstu.
Słowo "chawa" zaś wymyka się tym regułom.

Podobnie - mam wrażenie - jest ze słowem "hallali" - pojawiającym się w takim zdaniu z rozdziału XI:

- Czołem, koleżeństwo! Czołem! Doktor nie przypłynie prędko, szef go powołał, hallali!
(nawiasem - szef cierpiał na...opadnięcie myśli;)

Czym jest "hallali"? Raczej nie przekleństwem - rodzajem lamentu?;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej