Autor Wątek: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...  (Przeczytany 1079478 razy)

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2949
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #510 dnia: Lutego 07, 2007, 12:22:08 pm »
No. I weź wyślij takich na Marsa. Chyba żeby ich najpierw wymiśkować...

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #511 dnia: Lutego 07, 2007, 01:34:36 pm »
Kto to widzial, zeby baby w kosmos... ::)

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #512 dnia: Lutego 07, 2007, 03:04:23 pm »
Cytuj
Ale prosze o poważne komentarze do tej wiadomosci. Koledzy sobie jajca robią, a ta wiadomość, jak sie przez chwilę zastanowić jest niesamowicie brzemienna. Jak się zestawi poglądy młodego Lema z Astronautów czy z Powrotu... z jegó dojrzałym zdaniem o tzw. ludzkości, to widać jak na naszych oczach wszystko dryfuje w tym drugim kierunku. Do wczoraj każdy z nas skwitowałby myśl o takim wydarzeniu wzruszeniem ramion - plotka albo kiepskie s-f. Tymczasem natura ludzka jest taka a nie inna, i wśród tych najlepszych z najlepszych, wybrańców spośród wybieranych te same emocje działają w ten sam sposób. Zawsze.
Haha najlepszych niby w jakim sensie? ;)

This user possesses the following skills:

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #513 dnia: Lutego 07, 2007, 03:40:50 pm »
Na ile wiem, na czym polega szkolenie, trening i odsiew dla kandydatów na astronautów, to pod każdym wyobrażalnym Dzi - moze poza umiejetnością malowania na szkle  ;)
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #514 dnia: Lutego 07, 2007, 07:26:32 pm »
Poprostu widze w Twojej wypowiedzi tyle niebezpiecznych haczykow ze aż ;)

To ze ludzie sa "najlepsi" (jakiz obiektywny to ma wydzwiek! :D ). To ze niby z tego mialoby wynikac ze nie ponosza ich emocje (coz za milosc do racjonalizmu! Major z GITS by sie zakochala w Tobie nawet ;) ).

This user possesses the following skills:

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #515 dnia: Lutego 07, 2007, 08:53:36 pm »
Nie wiem, mnie porusza pierwszy prezypadek usiłowania zabójstwa wśród elitarnej grupy astro/kosmonautów. Widzę, że masz opory przed ocenianiem ludzi. Ja też. Nie chodzi mi o żadne magiczne znaczenie słowa "najlepszy". Chodzi mi o sytuację, w której wiele tysiący osób poddało się dobrowolnie pewnej selekcji, osoby te były silnie zmotywowane i na podstawie pewnego doboru kryteriów promil tej grupy został uznany za spełniający wymagania. Może dziś ten trening to nie jest taka rzeźnia psycho-fizyczna jak u Gagarina czy Armstronga ale na pewno jest. Niewątpliwym elementem tej selekcji była zdolność zapanowania nad emocjami na korzyść racjonalnego myślenia. No nie wiem jak Ty, ale ja jednak zakładam, że taka osoba jest bardziej opanowana ode mnie. Ja jednak nie próbowałem zabić chłopaka, z którym odeszła moja pierwsza miłość ;D. 99 coma cośtam ludzi zresztą też nie próbuje. Czytając Ciebie ma się wrażenie, że w sumie normalna rzecz zadźgać rywala w amorach.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Falcor

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 591
  • ...where no one has gone before.
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #516 dnia: Lutego 07, 2007, 09:56:37 pm »
Cytuj
Ja jednak nie próbowałem zabić chłopaka, z którym odeszła moja pierwsza miłość ;D.
Zabić jak zabić, ale porządne lanie to się należą ;D

Taki zwykły dzień, biało-czarny dzień...

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #517 dnia: Lutego 07, 2007, 10:05:34 pm »
Nie no, w zgryz dostał ;D (ale niestety oddał  ;) )
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

ANIEL-a

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 701
  • a może tak pomóc dzieciakom? kliknij ikonkę IE ;)
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #518 dnia: Lutego 08, 2007, 01:09:02 am »
Zgadzam się z Maźkiem - ci ludzie na pewno byli (albo przynajmniej powinni byli być) wybierani nie tylko ze względu na umiejętność oddychania próżnią, ale też ze względu na zachowywanie równowagi psychicznej w sytuacjach stresowych. A tutaj dorosła kobieta, matka dzieciom, z powodu faceta, który na dodatek wcale jej nie chce, napada na drugą z torebką (torebką???) pełną morderczych narzędzi i tych niewiadomego przeznaczenia pieluch.

Koszmar. Zwłaszcza przy - jednak - logicznym założeniu że to jest jakaś elita... A Lemowi bohaterowie w stanie najwyższego wzburzenia umysłowego przestawali się golić!  :o

Terminus

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #519 dnia: Lutego 08, 2007, 01:48:59 am »
A nie przyszło do głowy szanownemu gronu, że może właśnie być odwrotnie? Tj. że wieloletnie szkolenie wymaga pewnych cech charakteru, a przede wszystkim wielkiej ambicji i chęci stawiania na swoim, które mogą czasem w astronautce/cie przyćmić inne konieczne umiejętności. Bo wszakże konieczność kierowania się logicznym osądem to ona na pewno, na pewno rozumie - ale staje się ona u niej dominująca dopiero "w akcji", tj. gdy pracuje. Jednakowóż "po godzinach" takie doraźne ograniczenia mogą słabnąć na rzecz głębiej zakorzenionej w charakterze dążności do spełniania celów.

A zatem byłbym chętny tezie, że kobieta ta może gdyby nie była tym kim była (a zwróciliście uwagę na doskonale i ze szczegółami przygotowany plan, rekwizyty? Toż to zimny drań, ta baba!) nie przeprowadziła by tego wszystkiego w taki sposób... Może zapłakana rzuciłaby się na rywalkę okładając ją torebką...

A protest dzi rozumiem, choć trzeba przyznać, że maziek wytłumaczył się ze wszech miar prawidłowo, więc nie ma tematu.

Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Lutego 08, 2007, 01:49:38 am wysłana przez Terminus »

ANIEL-a

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 701
  • a może tak pomóc dzieciakom? kliknij ikonkę IE ;)
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #520 dnia: Lutego 08, 2007, 07:53:22 am »
Cytuj
A nie przyszło do głowy szanownemu gronu, że może właśnie być odwrotnie? Tj. że wieloletnie szkolenie wymaga pewnych cech charakteru, a przede wszystkim wielkiej ambicji i chęci stawiania na swoim, które mogą czasem w astronautce/cie przyćmić inne konieczne umiejętności. Bo wszakże konieczność kierowania się logicznym osądem to ona na pewno, na pewno rozumie - ale staje się ona u niej dominująca dopiero "w akcji", tj. gdy pracuje. Jednakowóż "po godzinach" takie doraźne ograniczenia mogą słabnąć na rzecz głębiej zakorzenionej w charakterze dążności do spełniania celów.

A zatem byłbym chętny tezie, że kobieta ta może gdyby nie była tym kim była (a zwróciliście uwagę na doskonale i ze szczegółami przygotowany plan, rekwizyty? Toż to zimny drań, ta baba!) nie przeprowadziła by tego wszystkiego w taki sposób... Może zapłakana rzuciłaby się na rywalkę okładając ją torebką...

Term, ty chyba sam w to nie wierzysz! Ambicja ambicją i dążenie do celu po trupach to jedno (niezależnie od tego jak moralnie ocenimy takie postępowanie) i może rzeczywiście w pracy kosmonauty się przydaje, ale:
1 - jak to sobie wyobrażasz - "po godzinach" jest emocjonalnie niezrównoważona, a w pracy zimna królowa logiki? Daj spokój. Jakbyś choć raz był zakochaną kobietą ;) to byś wiedział, że dużo bardziej prawdopodobne jest, że emocje wezmą górę nad pracą (no bo jak tu czytać ustawę  o zmianie ustawy o nieczystościach płynnych, skoro Franiu nie dzwoni...);
2 - a jakby to był statek kosmiczny i wyprawa na miesiące, a nie 3 dni, to co? Kiedy jest "po godzinach"? Po wachcie? Ale wtedy ma wachtę rywalka, a potem jest następna doba lotu... Bez sensu. MUSI być opanowana 24godz na dobę, a jak widać - nie umie
3 - racjonalna ocena sytuacji mówi: facet mnie nie chcę, jak uszkodzę jego ukochaną, to szanse, że mnie zechce, raczej zmaleją niż wzrosną...
4 - jakby była taka dobra w planowaniu i tych innych klockach, to by przeprowadziła ten swój plan! Rekwizyty miała, no i co z tego? Dużo tego było, sprzeczne ze sobą (co ona planowała? morderstwo, porwanie? rozmowę przy kawie?) Przecież jej nie wyszło!

Do bani z takim kosmonautą ;)

Bladyrunner

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 507
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #521 dnia: Lutego 08, 2007, 09:41:47 am »
Myślę jednak, że Terminus może mieć trochę racji, mnie jednak w tej sprawie zastanawia co innego. Zdarzenie to poddaje w wątpliwość wartość testów psychologicznych, którym poddawani są astronauci i kandydaci na nich, a przecież można przyjąć, że w takim przypadku korzysta się z najlepszych dostępnych, no i trzeba też pamięta, iż Amerykanie nie od dziś wiodą zdecydowany prymat w światowej psychologii. Wszystko to razem kadzie myślę poważny cień na tej nauce.
« Ostatnia zmiana: Lutego 08, 2007, 09:42:52 am wysłana przez Bladyrunner »

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #522 dnia: Lutego 08, 2007, 09:43:43 am »
Tak jak napisal Term, czepialem sie jedynie wydzwieku wypowiedzi maźka (glownie o "najlepsi ludzie" oraz wynikaniu z tego faktu racjonalnosci). Po wytlumaczeniu nie mam sie czego czepic. O reszcie mozemy sobie tylko dywagowac. Jednych bedzie dziwilo, innych nie, jedni beda mysleli ze dlatego, inni ze dlatego itd. ;)
« Ostatnia zmiana: Lutego 08, 2007, 09:44:52 am wysłana przez dzi »

This user possesses the following skills:

achajka

  • Juror
  • Junior Member
  • *****
  • Wiadomości: 64
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #523 dnia: Lutego 08, 2007, 09:57:05 am »
no a ja przychylam sie do opinii Aniel-i ; kobieta i owszem moze myslec racjonalnie, przejsc testy itd ale w sytuacji kryzysowej ( a brak telefonu od Frania to wlasnie takowa) emocje i uczucia deprymuja wszystkie dzialania. Moze i na wachce potrafila podejmowac racjonalne decyzje, ale plan 'zbrodni' byl mierny wlasnie z powodu emocji...

Terminus

  • Gość
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #524 dnia: Lutego 08, 2007, 11:36:27 am »
Ok, koniec końców chyba dam się przekonać.