większej głupoty dawno tu nie czytałem...
Oho, znów "układ władzy" rezerwuje sobie monopol na słowną agresję.
O widzisz, i to jest właśnie klamstwo. Gdyby tak było jak oceniłeś - Cetarian by tu nie pisał, został jakiś czas temu przywrócony na prośbę, zgadniesz przez kogo został przywrócony? Biedaczka, pewnie teraz żałuje...
Zresztą, gdyby te metody wdrożyć to i ty byś już nie pisał. Większość twoich listów ostatnimi miesiącami to jątrzenie, a jak masz lepszy nastrój to tylko połowa.
Przypominam - nożyczki, ciecie, przekładanie, banowanie - to twoja koncepcja o którą walczysz.
Nie, to nie są kłamstwa.
1. To nie ja dałem
Remuszce trzymiesięcznego bana (ciachnąłem mu zaś raptem może dwa posty, które zaraz odtworzył; nie zarwałem jakoś nocy by 90% jego płodów skasować, choć technicznie mogłem
*), a
olka z
maźkiem pozbawili mnie uprawnień (chcieli na stałe, to
skrzat zrobił z tego 3 mies.), więc przykro mi, nie masz racji, że to ja jestem ten bezwzględny. (Chyba, że uznać grożenie palcem za brutalniejsze od walenia kłonicą.)
2. Broniłeś trolla jak niepodległości (choć zgadzałeś się, że troll), krzyczałeś, ze chcesz anarchii, pozwalałeś sobie z kolegami na jeżdżenie po mnie (ba, nadal to czynisz), to moimi - jak twierdzisz - "jątrzącymi" postami wpisałem się w ten klimat (licząc, że lustro, zgoda - krzywe, zobaczywszy, coś zrozumiecie). Masz co chciałeś, więc nie narzekaj.
* Co automatycznie czyni bezzasadnymi zarzuty, że
nadużyłem czy
się zapomniałem.
Zachowaj opinie o swych wrażeniach co do innych ludzi dla siebie.
Zacznij stosowanie tej rady od siebie
* (co to ja o standardach...?).
* Prawda, wtedy nie mógłbyś mi odpisać...
Większość zainteresowanych uważa inaczej - przypominam ci wynik ankiety którą założyłeś. Z niej dobitnie wynika , że to twoje pomysły nie są tu mile widziane.
2:5 (jak dotąd). Po pierwsze b. mało głosujących (
Cet, np. się wstrzymał, choć krytykuje was ostrej niż ja), a robisz z tego wielkie halo. Po drugie ~29% głosów przeciwnych waszej polityce (skoro chcesz ów wynik b. serio brać) to jest już "opozycja" dość duża, by należało słuchać jej opinii z szacunkiem zamiast na nią pokrzykiwać.
(Pomijam już fakt, że demokracja nie gwarantuje automatycznego zwycięstwa słuszności, ani większej mądrości.)
ps. Ciekawe dlaczego nie odniosłeś się do tego:
http://forum.lem.pl/index.php?topic=1627.msg74033#msg74033Gnuff i Pirx jeszcze nie głosowali...
Żarty żartami, ale gdybym chciał grać po Waszemu (jak rodzimy polityk(ier), znaczy), to bym zwyczajnie poprosił narzeczoną by mi paru swoich pracowników "pożyczyła" i kazał im się tu (w ramach nadgodzin
) zarejestrować (oczywiście, zmusiwszy ich uprzednio do czytania Lema) . Ale przecież nie o komedie, a o sensowny kompromis, chodzi.