Kiedyś kilka dni szperałem w tej Grupie i tez do takich samych wniosków doszedłem - że to wszystko dziwne
Trafiłeś do tego osobnika?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Artur_Jastrz%C4%99bskiPrawdopodobnie był prowadzącym GI w Warszawie, gdzie akurat robił za wysokiego hitlerowca (Klossa
).
To z nim prawdopodobnie spotykał się Nowotko (tylko on miał ten kontakt), co zostało zauważone i było przyczyną jego zastrzelenia (jako zdrajcy?)
To że większość zginęła w czasie wojny to normalne
Tak sobie normalne, nawet jak na wojnę.
Nowotkę zastrzelił drugi Mołojec, bądź akowcy.
Skandal - Zygmunt Mołojec nie ma notki w wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Boles%C5%82aw_Mo%C5%82ojecMołojca z bratem zastrzelił, po wyroku sądu partyjnego za Nowotkę, Janek Krasicki (ten sam), gdyż wyznaczony Kowalski (kumpel Mołojca) odmówił egzekucji.
Władzę przejął Finder.
Krasicki, Finder i Fornalska wpadli w wsypach (co najmniej dziwnych) jesienią 43.
Został Gomułka.
Ale on był, jakby to powiedzieć... z innej bajki.
Także historia od Turlejskiego do Findera jakoś się układa sama, choć dowodów brak.
Stad być może dziwna przyjaźń Turlejskiej ze starzejącym się, odstawionym politycznie Gomułką.
Chciała coś od niego wydobyć? Jeśli, to raczej nieskutecznie.
Silne tabu.
Jeden z nielicznych, którzy pożyli dłużej.
Faktycznie, kariera niezbyt imponująca.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Czes%C5%82aw_SkonieckiPo wojnie brał udział w zjazdach partyjnych jako delegat i w wielu posiedzeniach KC PPR, a potem PZPR (wystąpił na III Plenum KC PZPR w listopadzie 1949), ale nigdy nie wchodził do centralnych władz partyjnych.
Był pierwszym redaktorem naczelnym organu KC PZPR "Chłopska Droga", wydawanego od 21 października 1945. 1947-1948 wchodził w skład Komisji Prasowej KC PPR 5 listopada 1949 został mianowany inspektorem w Wydziale Rolnym KC PZPR. Od 27 września 1955 był zastępcą redaktora naczelnego "Trybuny Ludu". 28 lutego 1957 został prezesem Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, czyli szefem cenzury. Odpowiadał za zamknięcie tygodnika "Po prostu" w październiku 1957. Odznaczony Orderem Sztandaru Pracy I klasy.A przecież w tym środowisku taka akcja u źródeł, to jak udział w "długim marszu" dla chińskich komunistów.
To powinno być namaszczenie.
Widać działały też inne czynniki.