Stanisław Lem - Forum

Polski => DyLEMaty => Wątek zaczęty przez: draco_volantus w Maja 13, 2006, 12:33:54 am

Tytuł: Etyka
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Maja 13, 2006, 12:33:54 am
WSZYSTKIE rozważania na tematy istnienia, kończą się ma tym nad czym rozważali greccy filozofowie. Juwenalia - narąbałem się zdeko  ;D więc napiszę to co naprawdę myślę. Człowiek ma wrodzone zatajanie tego co myśli naprawdę - boi się, że zostanie wyśmiany et cetera. Mam nadzieję, że w tym wątku każdy napisze jakie są jego ideały :] Osobiście bardzo wcześnie zetknąłem się z Golemem XIV , moje myśli sprzed spotkanie się z tą książką rozwijającą myśl Darwina (która zabiła flozofię) zapisałem w wierszu/opowiadaniu (jak to Miłosz napisał granica między prozą poezją o esejem zaciera się) http://www.digart.pl/download.php?id=274119&poezja=tak Teraz patrzę (tak jak Mistrz) na gatunek ludzki z punktu widzenia ewolucji. Rozszerzę tą myśl w kolejnych postach jeżeli ten temat was zainteresuje ;)
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 13, 2006, 09:30:49 am
Cytuj
Teraz patrzę (tak jak Mistrz) na gatunek ludzki z punktu widzenia ewolucji. Rozszerzę tą myśl w kolejnych postach jeżeli ten temat was zainteresuje ;)
Trzy pytania:

- ile trzeba wypić, aby zacząć szczerze mówić
- ile trzeba jeszcze więcej wypić, żeby patrzeć jak Mistrz (zakładam, że stąd się to Ci wzięło, że na codzień tak nie masz...)
- jak się czujesz na drugi dzień

Jedno stwierdzenie: mam nadzieję, że wątek nie będzie zbyt długi, bo przy rozszerzaniu myśli popadniesz w alkoholizm... ;D
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: Rachel w Maja 13, 2006, 09:59:00 am
Cytuj
Mam nadzieję, że w tym wątku każdy napisze jakie są jego ideały :]


Bardzo to trudne zadanie draco :)
Czy naparwdę tak łatwo jest sprecyzować ideały i co jeszcze trudniejsze trzymać się ich przez całe życie?
Czy ideały są w ogóle potrzebne? Czy dążąc ślepo do ich zdobycia/odnalezienia, nie gubimy po drodze tego co najważniejsze?

Tytuł: [b]Re: Etyka[/b]
Wiadomość wysłana przez: chmura. w Maja 13, 2006, 10:04:07 am
"Mam nadzieję, że w tym wątku każdy napisze jakie są jego ideały :]"
***
1.
o tym, co to są ideały etyczne.
chmura. sądzi, ze "ideały etyczne" to są odpowiedzi na pytania, "co jest dobre, a co złe?" (np. "zjadanie dzieci jest złe") oraz "co powinnismy robić? (np. "nie powinnismy zjadac dzieci") zdaniem chmury. takie opinie zasadniczo różnią się od odpowiedzi na pytania typu "co jest?" (np. "dzieci sa albo płci męskiej albo płci żeńskiej"), "co było?" (np. wczoraj było 30 stopni ciepła"). chmura. sadzi, ze w praktyce nie ma ŻADNEGO mostu między opiniami tych dwóch rodzajów. w związku z tym chmura. nie rozumie zdania: "Teraz patrzę (tak jak Mistrz) na gatunek ludzki z punktu widzenia ewolucji".  w oczach chmury. ZUPEŁNIE czym innym jest opisywanie rozwoju zycia na sposob darwina, a czym innych ustalanie, co jest dobre, a co złe.
2.
o tym, jakie "idealy" etyczne są "najlepsze".
dla każdego "najlepsze" są jego własne "ideały etyczne". inne są ideały etyczne esesmana, inne tybetańskiego lamy, inne polskiego drobnomieszczanina z przełomu wiekow. chmura. sądzi, że w przypadku konkretnego człowieka te ideły są zwykle mnogie, kiepsko uświadomione, po części sprzeczne, zmienne. zdaniem chmury. powoduje to, ze literatura, poezja, a także długie nocne rozmowy mają wielką przyszlość, :).
3.
o "ideałach etycznych" chmury..
w czasach dzieciecych srodowisko spoleczne  i geny skutecznie wpoiły chmurze. wiele banalnych "ideałow etycznych" takich jak to np., ze "milość oralna jest dobra" lub "nie powinno się wyłupywać oczu kotom".  natomiast w czasach niedzieciecych wrażenie na chmurze zrobilo kilka myśli.
- np. na jedną z nich zwrócił chmurze. uwagę Mistrz, pisząc o "zadziwiwjącycm pomyśle chrześcijan"  "miłowania nieprzyjaciół swoich". chmura., ktora sama nie uważa się za chrześcijanina i tu i teraz jest raczej antyklerykalna, sądzi, że to rzezcywiście zadziwiająca myśl.
- inna myśl (podobno buddyjska) przyszla do chmury. nie wiadomo skąd. chodzi o pomysł, ze usuwanie cierpienia jest cool. chodzi np. o cierpienie gwałconej zbiorowo za remizą dziewczyny, patroszonego żywcem rekina, poniżanego przez kolegow dziecka.  
ch.
ps. chmura. sądzi także, ze "ideały etyczne" są "ważniejsze" od odpowiedzi na pytania "jak jest". przecież w ostatecznym rachunku to właśnie "ideały etyczne" - cicho, skutecznie, bezwzględnie - sterują naszym zachowaniem... ch.
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: Falcor w Maja 13, 2006, 10:32:50 am
Cytuj
Czy ideały są w ogóle potrzebne? Czy dążąc ślepo do ich zdobycia/odnalezienia, nie gubimy po drodze tego co najważniejsze?

Bez ideałów chyba nie mielibyśmy za wiele do roboty na tym świecie. To dzięki dążeniu do nich oraz marzeniom wszystko się kręci (hmm, może i nie wszystko - nie przemyślałem tego dokładnie - ale co najmniej sporo :) ).

Zgadzam się, że dążenie do nich za wszelka cenę to tak nie nazbyt, ale kto nam każe dążyć za wszelką...?

Aktualnie nie czuję się na siłach aby zagłębiać się w normy etyczne, gdyż ostatnimi czasy wchłonęła mnie Kortowiada i żyję jakby w pewnym oderwaniu od realiów ;D
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Maja 13, 2006, 12:01:03 pm
Hmm jeśli chodzi o ideały jako przejściowe podstruktury pierścieni algebraicznych, to owszem istnieją: prawostronne, lewostronne, co tam chceta.

A zatem - nie ustawajmy we wierze!

::)

(jakby ktoś nie wierzył... (http://pl.wikipedia.org/wiki/Idea%C5%82_%28teoria_pier%C5%9Bcieni%29))
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: chmura. w Maja 13, 2006, 02:32:46 pm
chmura. sądzi, że terminus ma rację. większość ludzi nie widzi potrzeby rozmowy o "ideałach etycznych" (mimo że o ich dzialaniu decydują właśnie "ideały etyczne"), wstydzi się rozmowy o "idealach etycznych" (np. "prawdziwi mężczyźni", członkowie subkultur więziennych) lub nie potrafi o nich rozmawiać (np. pryszczaci licealiści, absolwenci politechnik). jeszcze inni sądzą, że rozmowa na temat "ideałów etycznych" jest niemożliwa "z powodu, że to się w pale nie mieści". ch.
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: Kagan w Maja 13, 2006, 03:10:20 pm
Skad ten pomysl, ze Darwin zabil filozofie? Po Darwinie sie ona calkiem bujnie rozwijala. Moze masz na mysli matafizyke czy tez scholastyke?  One przeciez byly martwe juz na poczatku Odrodzenia, czyli kilkaset lat przed Darwinem. Filozofia to nie tylko neotomizm!
Pozdr. ;)
Kagan
Cytuj
WSZYSTKIE rozważania na tematy istnienia, kończą się ma tym nad czym rozważali greccy filozofowie. Juwenalia - narąbałem się zdeko  ;D więc napiszę to co naprawdę myślę. Człowiek ma wrodzone zatajanie tego co myśli naprawdę - boi się, że zostanie wyśmiany et cetera. Mam nadzieję, że w tym wątku każdy napisze jakie są jego ideały :] Osobiście bardzo wcześnie zetknąłem się z Golemem XIV , moje myśli sprzed spotkanie się z tą książką rozwijającą myśl Darwina (która zabiła flozofię) zapisałem w wierszu/opowiadaniu (jak to Miłosz napisał granica między prozą poezją o esejem zaciera się) http://www.digart.pl/download.php?id=274119&poezja=tak Teraz patrzę (tak jak Mistrz) na gatunek ludzki z punktu widzenia ewolucji. Rozszerzę tą myśl w kolejnych postach jeżeli ten temat was zainteresuje ;)

Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: Kagan w Maja 13, 2006, 03:17:02 pm
Cytuj

Bardzo to trudne zadanie draco :)
Czy naparwdę tak łatwo jest sprecyzować ideały i co jeszcze trudniejsze trzymać się ich przez całe życie?
Czy ideały są w ogóle potrzebne? Czy dążąc ślepo do ich zdobycia/odnalezienia, nie gubimy po drodze tego co najważniejsze?



IMHO nie mozna sie trzymac slepo idealow mlodosci, jesli okazuja sie one chybione. Z drugiej strony nie mozna byc czlowiekiem-choragiewka jak Lem czy Milosz albo inny Kolakowski.
Niestety, zycie to darwinowska walka o przetrwanie (survival of the fittest), i nie ma w niej jasno okreslonych recept na sukces... Stad w grze zwanej ZYCIE jest znacznie wiecej przegranych niz wygranych, np. na swiecie jest znacznie wiecej nedzarzy niz bogaczy, wiecej poddanych niz wladcow i wiecej podwladnych niz szefow... Jak znasz recepte na sukces to trzymasz ja w tajemnicy, albo sprzedajesz za wysoka cene, a nie rozdajesz ja za darmo na rogu Alej i Marszalkowskiej, bo wtedy tracisz tzw. competitive advantage i staczasz sie do poziomu tlumu ktory chciales uszczesliwic, a ktory ci nigdy wdzieczny nie bedzie!...
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Maja 13, 2006, 04:12:14 pm
Mój biedny łepek (jak sobie myślę, że to mój własny zdradziecki organizm zabiera wode z mózgu, to mi sie coś robi). Kagan rozwaliłeś mnie na całej lini.
Cytuj
- ile trzeba wypić, aby zacząć szczerze mówić
- ile trzeba jeszcze więcej wypić, żeby patrzeć jak Mistrz (zakładam, że stąd się to Ci wzięło, że na codzień tak nie masz...)
- jak się czujesz na drugi dzień

- Nie pamiętam ile wypiłem :]
- jw
- Seuperfajniemegaku się czuję
Cytuj
absolwenci politechnik

chcesz po głowie?
Np. Dostojewski skończył Politechnikę wojskową a L. Sprague de Camp inżynierię lotniczą. Lem przecież też chciał iść na Politechnikę, ale miał "złe" pochodzenie.
Cytuj
Skad ten pomysl, ze Darwin zabil filozofie?

Odpowiedź na to pytanie będzie kontynuacją tego wątku.
DARWIN ODKRYŁ SENS ŻYCIA. Powtórzę to. DARWIN ODKRYŁ SENS ŻYCIA. Zniszczył dychotomie rozdzielające duszę i ciało, czy też rozum i ciało ("Over thinking, over analyzing separates the body from the mind....").
Wracam do picia i pozdrawiam z juwenalii
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: Kagan w Maja 13, 2006, 04:31:36 pm
Czesc!
Bo ja wiem, czy Darwin odkryl sens, czy raczej bezsens zycia. Bo wedlug Dawkinsa, dosc skrajnego Darwinisty (co nie znaczy, ze go nie popieram) to jestesmy slugami naszych genow, ktore przeciez sa bezmyslne, choc dzialaja celowo. Ale jak sobie pomysle, ze jestem tylko wykonawca planu moich genow, to wcale nie uwazam, iz "czlowiek to brzmi dumnie"... Okazuje sie ze np. milosc macierzynska to tylko troska genow o ich przetrwanie, ze cala poezja to tez glownie technologia wzmacniania instynktu przekazywania naszego DNA itd. Owszem, prawda to jest, ale stajemy w sytuacji pasterza koz z zadupia Grecji, ktorego w wieku 65 lat + zabrano na wycieczke do Szwajcarii, i nagle zdaje sobie on sprawe, ze praktycznie cale zycie przezyl w chlewie i na dodatek polozonym na kamienistej, bezwodnej i bezdrzewnej pustyni... I co pijesz?
Pozdr. :)

Cytuj
Mój biedny łepek (jak sobie myślę, że to mój własny zdradziecki organizm zabiera wode z mózgu, to mi sie coś robi). Kagan rozwaliłeś mnie na całej lini.
- Nie pamiętam ile wypiłem :]
- jw
- Seuperfajniemegaku się czuję
chcesz po głowie?
Np. Dostojewski skończył Politechnikę wojskową a L. Sprague de Camp inżynierię lotniczą. Lem przecież też chciał iść na Politechnikę, ale miał "złe" pochodzenie.
Odpowiedź na to pytanie będzie kontynuacją tego wątku.
DARWIN ODKRYŁ SENS ŻYCIA. Powtórzę to. DARWIN ODKRYŁ SENS ŻYCIA. Zniszczył dychotomie rozdzielające duszę i ciało, czy też rozum i ciało ("Over thinking, over analyzing separates the body from the mind....").
Wracam do picia i pozdrawiam z juwenalii

Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: chmura. w Maja 13, 2006, 04:35:01 pm
co się tyczy "absolwentów politechnik", to rzeczywiście. chmura. mrugnela do terminusa z wdziękiem pterodaktyla. wszystko dlatego, że w swoim bardzo długim zyciu chmura. spotkała zbyt wielu inzynierów. skruszona chmura. czuje niejasno, że okazała się słoniem w składzie porcelany...
ch.  
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Maja 13, 2006, 06:54:26 pm
Kagan: własnie o to mi chodziło. Z punktu widzenia ewolucji losy wygrywające to te którym się powiodło, więc jest ich dość sporo :)
Ewolucja MOŻE zastąpić Boga, świadomość może także przynieść szczęście (pomimo tego że psychologowie i psychiatrzy są jedyną frakcją na świecie która ma podwyższone ryzyko samobójstwa o ile pamiętam).


chmura.: fajnie piszesz, nie pamiętam o czym świadczy to, że piszesz o sobie w 3 osobie, bodajże kompleks niższości?? wyższości?? Wasza wysokość?  ;D
ja tak na żarciki, faktycznie nie zauważyłem , ze to Terminusa.

edit:
Aha, Terminus za to, że napisałeś mi o swoich ideałach zadedykuję Ci piosenkę:
&search=radiohead%20karma%20police

Karma police, arrest this man, he talks in maths
He buzzes like a fridge, he's like a detuned radio...

Aha, wszystko piję niestety, wczoraj cytrynówkę, ale dzisiaj chyba nie szaleję żubruweczka i na densflor do Jazz Rock Cafe.
See You
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Maja 14, 2006, 02:48:14 am
Cytuj
Karma police, arrest this man, he talks in maths
He buzzes like a fridge, he's like a detuned radio...


Ok Computer to fajna płyta. A jak chodzi o talkin' in maths i absolwentów politechnik, to ktoś musi.


Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: chmura. w Maja 14, 2006, 10:55:29 am
"chmura. sądzi także, ze 'ideały etyczne' są 'ważniejsze' od odpowiedzi na pytania 'jak jest'. przecież w ostatecznym rachunku to właśnie 'ideały etyczne' - cicho, skutecznie, bezwzględnie - sterują naszym zachowaniem..."
***
np. w "solaris" "ideały etyczne" i spowodowane ich treścią dylematy moralne, skuteczniej od tak lubianych przez miłośnikow klasycznej literatury s-f miotaczy antymaterii itp. gadżetów, obezwładniają gibariana, snauta, sartoriusa, kelvina. w efekcie ci kwilą, sikają pod siebie  i - z bezradności i (lub) wstydu - robią sobie po pijanemu różne rzeczy (zupełnie jak pewien inzynier, który jest sąsiadem chmury. spod szesnastki...) , przy okazji zupełnie dezorganizując działanie stacji. strzeżcie się swoich "ideałów etycznych", o miłośnicy Lema! ch.
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: Kagan w Maja 14, 2006, 01:21:47 pm
Taak. Tyle, ze dla mnie, jako ateisty Boga nie ma (przynajmniej w sensie "Bog jako swiadoma osoba" - "conscious personal entity"), wiec zostaje tylko ewolucja...
Co do psychologow i psychiatrow - tu sie zgodze, ze oni maja (na ogol) powazne problemy ze zdrowiem psychicznym (stad studiuja te dziedziny). Osobiscie znalem psychologow z doktoratami, co popelnili samobojstwa. Nic to wesolego... Co ciekawsze, byly to osoby wierzace w Boga osobowego (dokladnie trojosobowego czyli w Trojce Sw.).

Cytuj
Kagan: własnie o to mi chodziło. Z punktu widzenia ewolucji losy wygrywające to te którym się powiodło, więc jest ich dość sporo :)
Ewolucja MOŻE zastąpić Boga, świadomość może także przynieść szczęście (pomimo tego że psychologowie i psychiatrzy są jedyną frakcją na świecie która ma podwyższone ryzyko samobójstwa o ile pamiętam).


chmura.: fajnie piszesz, nie pamiętam o czym świadczy to, że piszesz o sobie w 3 osobie, bodajże kompleks niższości?? wyższości?? Wasza wysokość?  ;D
ja tak na żarciki, faktycznie nie zauważyłem , ze to Terminusa.

edit:
Aha, Terminus za to, że napisałeś mi o swoich ideałach zadedykuję Ci piosenkę:
&search=radiohead%20karma%20police

Karma police, arrest this man, he talks in maths
He buzzes like a fridge, he's like a detuned radio...

Aha, wszystko piję niestety, wczoraj cytrynówkę, ale dzisiaj chyba nie szaleję żubruweczka i na densflor do Jazz Rock Cafe.
See You

Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: chmura. w Maja 14, 2006, 01:58:55 pm
draco_volantus: "fajnie piszesz, nie pamiętam o czym świadczy to, że piszesz o sobie w 3 osobie, bodajże kompleks niższości?? wyższości?? Wasza wysokość?  
ja tak na żarciki (...)."

***
chmura.: thx. piszę tak z powodów estetycznych. podobne są motywy np. kiboli gieksy, którzy noszą piękne szaliki, lub inżyniera, kiedy zdobi się własną sierscią. chmura. nie jest kibolem i  nie ma wąsów, ale lubi słowa. słowa są fajne.
ch.  
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Maja 14, 2006, 04:17:04 pm
Cytuj
wedlug Dawkinsa, dosc skrajnego Darwinisty (co nie znaczy, ze go nie popieram) to jestesmy slugami naszych genow, ktore przeciez sa bezmyslne, choc dzialaja celowo.

A jeżeli będąc tego świadomym, z całą premedytacją bedziemy się starać, żeby nasze życie miało tzw. sens i będziemy próbować być szczęśliwymi, nie przez branie narkotyków, ale przez spełnianie celu do którego stworzyła nas ewolucja?
Wtedy od nowa zaczynamy się zastanawiać jak żyć, czyli wrócimy do meritum.
Ja też nie wierzę w Boga. I w kreację. Hmm, na psychologię/psychiatrię powinni móc iść tylko niewierzący  :)
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 14, 2006, 04:49:49 pm
Cytuj
będziemy próbować być szczęśliwymi, nie przez branie narkotyków, ale przez spełnianie celu do którego stworzyła nas ewolucja?

Ekhm, to by było bardzo,bardzo przyjemne tak żyć. Znów ta filatelistyka...
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Maja 14, 2006, 06:58:05 pm
Aj tam. JA nie mówię o hedoniźmie. W przypadku kobiet wszystko jest właśnie łatwiejsze. Wiesz, że robiono eksperymenty na szczurzycach i jedne umieszczano całe życie w labiryntach, a drugie zostawiano w spokoju? Te które zostawiono w spokoju, ale miały szczurzątka miały tak samo pofałdowane mózgi jak te z labiryntów, w przeciwieństwie do zostawionych w spokoju szczurzyc, które nie miały potomstwa. Wydaje mi się, że u mężczyzn to działa na podobnej zasadzie, są prowadzone badania nad jakimś gatunkiem małpiatek, które dobierają się w pary na całe życie. I wracamy do etyki. IMO człowiek, żeby być szczęsliwym powinien być monogamistą.
edit: a przynajmniej próbować być
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Maja 14, 2006, 11:56:04 pm
Hmm, James Bond o tym nie wiedział...
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Maja 15, 2006, 12:06:00 am
pfff  :)
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: Kagan w Maja 15, 2006, 12:34:04 pm
Moze wrocimy do Kanta, ktory odrzucil etyke oparta na religii i przyjal znacznie surowsza etyke pod egida "niebo gwiazdziste nade mna, prawo moralne we mnie"? Wiara jest niebezpieczna, prowadzi bowiem logicznie do samobojstwa: po co sie meczyc na tym "lez padole", jak "tam" czeka na nas wszechdobry i wszechmogacy Bog? Jako wszechdobry nie bedzie nas przeciez karac za to, ze chcemy szybciej stanac przed Jego obliczem? Wiadomo, ze kler jest przeciwko samobojstwom, bo zmniejszaja one ilosc owieczek (raczej baranow) w ich stadzie, a wiec zmniejszaja ich dochody... I racja: psychologami i psychiatrami powinni byc tylko ludzie racjonalni, a wiec niewierzacy. Inaczej nieracjonalna wiara kloci sie w ich mozgach z racjonalna nauka, i stad te samobojstwa...
Pozdr. :)

Cytuj
A jeżeli będąc tego świadomym, z całą premedytacją bedziemy się starać, żeby nasze życie miało tzw. sens i będziemy próbować być szczęśliwymi, nie przez branie narkotyków, ale przez spełnianie celu do którego stworzyła nas ewolucja?
Wtedy od nowa zaczynamy się zastanawiać jak żyć, czyli wrócimy do meritum.
Ja też nie wierzę w Boga. I w kreację. Hmm, na psychologię/psychiatrię powinni móc iść tylko niewierzący  :)

Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: Kagan w Maja 15, 2006, 12:38:13 pm
Szczur to nie czlowiek. Stad badania nad szzurami posuwaja tylko nasza wiedze o anatomii i fizjologii szczurow, ale niewiele daja wiadomosci o ludziach. Za te same pieniadze mozna by znacznie przyspieszyc rozwoj medycyny, gdyby naukowcy zajeli sie badaniami nad ludzmi zamiast niepotrzebnie znecac sie nad zwierzetami... Badania nad szczurami maja dokladnie taki sam sens jak badania nad gospodarka Papuasow w celu wyjasnienia problemow nekajacych ekonomie USA...

Cytuj
Aj tam. JA nie mówię o hedoniźmie. W przypadku kobiet wszystko jest właśnie łatwiejsze. Wiesz, że robiono eksperymenty na szczurzycach i jedne umieszczano całe życie w labiryntach, a drugie zostawiano w spokoju? Te które zostawiono w spokoju, ale miały szczurzątka miały tak samo pofałdowane mózgi jak te z labiryntów, w przeciwieństwie do zostawionych w spokoju szczurzyc, które nie miały potomstwa. Wydaje mi się, że u mężczyzn to działa na podobnej zasadzie, są prowadzone badania nad jakimś gatunkiem małpiatek, które dobierają się w pary na całe życie. I wracamy do etyki. IMO człowiek, żeby być szczęsliwym powinien być monogamistą.
edit: a przynajmniej próbować być

Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 15, 2006, 10:54:35 pm
Cytuj
Wiesz, że robiono eksperymenty na szczurzycach i jedne umieszczano całe życie w labiryntach, a drugie zostawiano w spokoju? Te które zostawiono w spokoju, ale miały szczurzątka miały tak samo pofałdowane mózgi jak te z labiryntów
wiem, ale te badania dostarczyły dowodów na to, ze organizm przyszłej matki podlega przebudowie pozwalajacej lepiej przeżyć jej potomstwu. Co to ma wspólnego z etyką? Etyka nie wzięła się z ewolucji, tylko z cywilizacji. Zwierzęta nie maja etyki, tylko odruchy. Samiec lew, który stał się przywódca stada zaczyna od tego, że zabija wszystkie kociaki z poprzednich miotów - bo one noszą geny jego poprzednika. Mógłbym Ci podać wiele przykładów, w jak perfidny sposób ewolucja zadbała o przetrwanie gatunku za każdą cenę, za cenę osobników męskich będących pasożytami w drogach płciowych samicy itp itd. Nie wywiedziesz z tego etyki. Podobnie chyba nie będziesz w stanie dowieść, że z jakichś powodów monogamia jest korzystniejsza od poligamii, nie mówiąc o "każdy z każdym" - w każdym razie nie odnosząc się do Twoich korzeni cywilizacyjnych - a nie ewolucyjnych. Nasi bliscy krewni szympansy bonobo, znane z tego, ze najudatniej uczą sie mowy (w sensie pisma obrazkowego) uważaja, że najlepszym rozwiązaniem każdego konfliktu jest wolna miłość z adwersarzem, dlatego głównie uprawiają seks każdy z każdym w stadzie. Czy uważasz że z tego coś dla nas wynika? Mówisz że to inna ewolucja i inny gatunek? No to pomyśl ile na przestrzeni pisanych dziejów było modeli statecznej rodziny, i patriarchat, i matriarchat i wielożeństwo, i wielomężostwo i co tylko Ci do głowy przyjdzie. Podobnie nie będziesz nawet w stanie wykazać, że skłonność do tej samej płci jest z jakichś powodów zła. Jest zwykle obojętna z punktu widzenia ewolucji, czasem szkodliwa (jeśli pochłania czas i energię) a czasem pożyteczna (kiedy jest okazją do nauki i wymiany doświadczeń - i dla tego dość powszechnie spotykana wśród młodych samców ssaków). Wszystko to nabiera sensu dopiero w zwierciadle etyki
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Maja 16, 2006, 05:47:28 am
A ja sadze, ze etyke mozna wywiesc, posrednio oczywiscie, z ewolucji. Podobnie jak strukture spoleczna i rodzinna, a takze ogolnie cywilizacje. Ludzkie struktury i postepki sa tez w znacznej mierze oparte na odruchach, ktore to MAZIEK przypisuje jedynie zwierzetom. Co z tego ze powstalo wiele modeli spoleczenstw i etyk? Wcale az tak bardzo sie od siebie nie roznia. Wezmy chocby zabijanie nie swoich mlodych przez lwy. Coz innego robila cale wieki "arystokracja" na calym swiecie? Znaczna czesc uwarunkowan etycznych ma uzasadnienie w ewolucji i srodowisku. Poza tym etyka to przeciez w gruncie rzeczy kodeks tego co jest dobre, a co zle, wiec jest rozna dla roznych modeli, jak to stwierdzilismy w innym watku. Zreszta zawsze jest tak, ze etyka sobie, a ludzie sobie...
Nie zgodze sie, ze badanie zwierzat nie wnosi nic do poznania czlowieka. Zbyt wiele mamy wspolnego, nie tylko biochemicznie, ale i umyslowo, zwlaszcza w kategoriach stadnych


Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 16, 2006, 10:08:29 am
Cytuj
A ja sadze, ze etyke mozna wywiesc, posrednio oczywiscie, z ewolucji. Podobnie jak strukture spoleczna i rodzinna, a takze ogolnie cywilizacje. Ludzkie struktury i postepki sa tez w znacznej mierze oparte na odruchach, ktore to MAZIEK przypisuje jedynie zwierzetom.
A ja uważam, że etyka jest niejako w opozycji do odruchów, ale nie twierdzę że ich nie mamy. Jak też nie twierdzę, że odruchy, czy ogólniej świat "przedludzki" nie przefiltrował się w jakiś sposób do etyki. Oczywiście, że badania zwierząt wiele i wielopłaszczyznowo mówia o ludziach. Ale jednak etyka jest w opozycji do czystych odruchów. Nie jest w opozycji do podstawowego - robienia sobie dobrze, bo etyczne postępowanie zaspokaja potrzebę bycia etycznym, i przysparzając nieraz cierpień, wynagradza sowicie.
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: Falcor w Maja 16, 2006, 11:13:28 am
Cytuj
Nie jest w opozycji do podstawowego - robienia sobie dobrze, bo etyczne postępowanie zaspokaja potrzebę bycia etycznym

No tak, ale w takim przypadku stwierdzamy, że we wszystkim co robimy kieruje nami czysty egoizm. Nawet jeśli komuś pomagamy to dlatego, że czujemy się wtedy dobrze.
Jak da mnie nie jest to jednak takie proste. Czy można prawdziwym egoizmem nazwać coś co robimy z tzw. dobroci serca, nawet jeśli mamy z tego satysfakcję?

A w ogóle to wydaje mi się, że nie ma sensu dalej się tutaj spierać. Niedługo powstanie Komisja ds. Etyki i zawsze będzie się można przejść do urzędu aby zapytać zasiadającego tam mędrca - cóżem jest w życiu wart ;)

ps. To może być całkiem fajna fucha. Wyobraźcie sobie: przychodzi do was ktoś, a wy mu udzielacie porad odnośnie jego postępowania jakbyście byli dla niego ojcem i matką, przewodnikiem duchowym i prorokiem. Możecie go łajać i pochwalać, karać i nagradzać. I można temu komuś nawet palcem pogrozić ;) "No, no Panie Kowalski, nie spodziewałem się tego po panu." ;D
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: Deckard w Maja 16, 2006, 11:21:20 am
taaa ... a tym mędrcem będzie już pewnie lada chwila wysoki pan o nazwisku na literę G, przeciwko któremu dopiero co niedawno protestowali wszyscy studenci...

To dopiero będzie wyrocznia!

CU
Deck
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 16, 2006, 11:45:45 am
Cytuj
No tak, ale w takim przypadku stwierdzamy, że we wszystkim co robimy kieruje nami czysty egoizm. Nawet jeśli komuś pomagamy to dlatego, że czujemy się wtedy dobrze.
Jak da mnie nie jest to jednak takie proste. Czy można prawdziwym egoizmem nazwać coś co robimy z tzw. dobroci serca, nawet jeśli mamy z tego satysfakcję?
Ja tak sądzę, tzn nie uważam, żeby to było złe, albo dyskwalifikujące, tylko sądzę, że mamy wbudowany mechanizm wartościujący, który automatycznie kieruje nas w stronę zysku. Inaczej - tak z ręką na sercu, pomyśl, jak byś się czuł, gdybyś nie dokonał takiego uczynku "z dobroci serca" - skoro już go dokonałeś. I czy to samopoczucie nie było większą karą, niż niedogodności wynikłe z jego dokonania
Tytuł: Re: Etyka
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Maja 17, 2006, 06:57:37 pm
znaczy ja kminię to tak. Nie ma dobra i nie ma zła. Jest tylko ten cholerny ślepy zegarmistrz. Co zrobisz -> będzie dobrze ("ludzie są bardziej dobzi niż źli" - Bułhakow). Ewolucja Cię zaprogramowała, nie zabijesz nagle dziecka jeżeli nie jesteś psychopatą. Zabijesz najprawdopodobniej bez żadnych skrupułów, psychopatę, który zabiłby dziecko etc.
;)