Strata na tej transakcji wiazanej dla sprzedawcy to 200
Żeby było łatwiej zacznijmy od końca, z początkowym uwzględnieniem tego, ze od oszusta nie dostał nic i nic nie miał w kasie.
1. Pożyczył od sąsiada 200.
2. Trzyma w garści sasiadowe 200, daje oszustowi sasiadowe 130 w gotówce i 70 w krawacie (pomijamy marże). Zostaje mu w ręku 70.
3. Oddaje sąsiadowi pożyczone 200, przy czym miał 70, które mu zostalo, więc musi ze swoich dołożyć 130 (żona mu doniosła z domu
)
130 swoje + 70 za krawat= 200
Oszustowi dał gotówkę sąsiada, więc w tym momencie nie płacił ze swojej kieszeni, robił to dopiero oddając dług sąsiadowi.