Korespondencja
Maźka z naukowcami.
*
Niestety, nie dysponuję tą korespondencją, więc sam jej tu nie mogę powiesić, ale mam nadzieję, że
Maziek nam jej nie poskąpi.
Podzielisz się,
Maźku? A właściwie pomnożysz ... (a przy okazji i sławę mołojecką
).
... daj, czego
Ci nie ubędzie.
Rozumiem oczywiście, że adresatów wypadałoby zapytać o zgodę na publikację ich odpowiedzi, ale pytania możesz ujawnić od ręki.
Jeśli jesteś super-skrupulatny, możesz ujawnić tylko pytania, nie wskazując adresatów, do czasu, aż wydadzą zgodę na publikację odpowiedzi na Forum. Żeby mieli szansę się zgodzić, musisz do nich oczywiście napisać, ale to będzie kilka zdań, jeden wzór listu do wszystkich, roboty niewiele.
(Mam nadzieję, że przynajmniej niektórzy adresaci słyszeli o Lemie ...).
Oczywiście, możesz opuścić pytania typu „Czy feromony rysia (czworonożnego) działają na kobiety o zielonych oczach?”
, ale zakładam, że większość pytań nadaje się do pokazania ...
Nawiązuję do tego postu:
*
Re: Wyznacznik
« Reply #20 on: June 07, 2012, 04:34:16 PM »
Nie wiem, czy nobliści są niedostępni. Może tak, może nie. Osobiście nigdy jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby nie odpisał na mego maila naukowiec, a pisałem do wielu z różnych stron świata (głównie do publikujących w Scientific American, ale i Nature np.). Nie pisałem (chyba?) do żadnego noblisty, to fakt. Zaletą tego rozwiązania jest to, że elita jest już uprzednio wybrana i twardo zdefiniowana. Może nobliści "nienaukowi" są celebrytami i chronią swą prywatność ale chyba naukowców to nie dotyczy (jeszcze?). A czy jakaś elita jest z nieścisłej beczki?
ukłony, maziek
*
Podejrzewam, że nie jestem jedyną osobą, która chętnie zapoznałaby się z
Twoją korespondencją z autorami publikującymi „w Scientific American, ale i Nature np.”.
Może koleżanki (nieliczne, niestety)
i koledzy zechcą poprzeć mój apel?Już nawet wątek założyłem, żeby
Ci było łatwiej.