Słowo wiara jest tu tylko metaforą, wyjaśnioną w akapicie wyżej( "wiara - oczekiwanie, że zajdzie coś czego się spodziewamy"). Chyba też lekką antropomorfizacją, dla przejrzystości wykładu. W końcu podane w cudzysłowiu.
Czyli, chyba, wola trwania i przetrwania.
I wynikające z niej kierunki i formy działania (wcześniejszy akapit o indukcji)
Jak dobrze zrozumiałem oczywiście
.
Być może chodzi tu o instynkt, skoro mowa o prostych układach.
Jak napisał
Nex i
Trx - dążenie do reprodukcji. Z naciskiem na
dążenie jako formy przymusu, bo bez niego reprodukcji by nie było. I spodziewanego (niekoniecznie uświadomionego) efektu, czyli siępowielenia.
A najbliższym przykładem homeostatu, czyli układu dążącego do stanu optymalnej dla niego równowagi, jest człowiek.
Reguluje temperaturę ,poci się, ma dreszcze itp. Zwalcza drobnoustroje, też temperaturą.
Jak się wqwi, to wypije ,albo przyleje.
Podobno całe ciało pracuje na optymalne warunki dla mózgu. Stad temperatura głowy jest najbardziej stabilna.
Podobnie można analizować złożone układy społeczne. Stąd rewolucje (zaburzenie), kontrrewolucje (próby przywrócenia optimum), reformy, bzdury w mediach
Zaś najprostszy przykład to rusajska wańka-wstańka. Taka lalka, co się nie przewraca, bo ma ciężarek w dolnej partii. I można ją bujać do woli ,jak....he.
Z wakacyjnym pozdro
Obawiam się, że nastąpiło u mnie lekkie przegrzanie obwodów
Co zastosowałaś na swoje przegrzanie? To właśnie było działanie homeostatyczne
Do postu wyżej.
Jednokomórkowiec jako złożony homeostat?
Fakt, trochę dziwne.
Widać wszystko co żywe, jest już złożone z definicji.Bo dąży do reprodukcji.