Polski > Wyszalnia

List otwarty do Tomasza Lema

<< < (2/11) > >>

maziek:
A co ma prawo autorskie do tego przypadku, zakładając nawet, że istotnie te wypowiedzi są nim objęte?

Hoko:
To, że nie można publikować "dzieła" bez zgody autora.

skrzat:
1. Powtarzam, że większość prawników, zajmujących się prawem autorskim (do których również należę) jest zgodna, że post na forum nie jest utworem. Polecam choćby interpretację mecenasa Olgierda Łuczaka, z firmy Lege Artis http://www.legeartis.org/, który uważa, że jeśli post nie jest wierszem, artystycznym zdjęciem albo kodem komputerowym, to nie spełnia cech utworu:


--- Cytuj ---Wracając do tematu, do naszego forum. Przekładając powyższą teorię na praktykę: jest znaczne prawdopodobieństwo, że jeśli to forum dla poetów, zaś urażony forumowicz to młody, a obiecujący twórca przyszłej "Eneidy", który w każdym poście chwalił się swą twórczością, to wówczas możemy przypuszczać, że faktycznie te posty są utworami podlegającymi ochronie. Podobne ryzyko istnieje w przypadku forum koderów (kod źródłowy to także utwór) bądź portalu dla fotografów. Utworem będzie bowiem wiersz, zdjęcie czy zaprezentowany kod źródłowy. Ale zwykłe ple-ple (a 99% internetowych pogaduszek to wyłącznie ple-ple) na miano utworu nigdy nie zasłuży.
--- Koniec cytatu ---

Takich opinii jest dużo więcej.

2. Żądanie usunięcia postów, które rozpoczynają wątki, spowodowałoby również usunięcie całych wątków, dlatego nie zamierzam go spełnić. Jest to moja suwerenna decyzja, jako osoby odpowiedzialnej za działanie i funkcjonowanie niniejszego forum.

3. Jeżeli jednak wszystkie osoby zainteresowane, czyli te, które brały udział w dyskusjach zainicjowanych przez Cetariana, stwierdzą, że rzeczone wątki trzeba jednak na jego życzenie usunąć, wtedy dostosujemy się do ich woli.

z wyrazami poważania,
Wojciech Zemek, sekretarz

Hoko:
Olgierd wymienia przykłady, ale przykłady nie wyczerpują wszystkich możliwości. Gdyby tak było, to nie mieściłby się w ochronie żaden tekst naukowy ani nawet fragment prozy - ani też cytowana wypowiedź prawnika, która zamieszczona na jego stronie też jest przecież objęta prawem autorskim, i tak samo byłaby, gdyby była zamieszczona w poście na forum - bo to jest właśnie przejaw "oryginalnej działalności twórczej", tyle że nieartystycznej.

Co do pkt. 2 - nie musowo przecież usuwać postów, że tak powiem "fizycznych" - wystarczy usunąć treść, czyli usunąć to, co w poście napisane (zostanie post pusty), i ewentualnie zmienić nick na "anonimowy" czy "gość", i odpiąć jego dowiązanie w bazie danych do tabeli użytkowników.

skrzat:
Drogi Hokopoko:

poniżej kolejna interpretacja, tym razem z serwisu e-prawnik.pl


--- Cytuj ---W związku z powyższym należy zauważyć, że posty umieszczane na forum co do zasady nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego. Typowe wypowiedzi nie spełniają bowiem przesłanek wymaganych przez ustawę Prawo autorskie. Podstawowym wymogiem stawianym utworom jest wymóg twórczego charakteru. Wypowiedź sama w sobie nie jest twórcza i nie stanowi utworu. Samo przekazanie informacji, opinii, czy idei nie jest przejawem działalności twórczej i w związku z tym nie podlega ochronie z punktu widzenia prawa autorskiego. Dla przyjęcia ochrony prawnoautorskiej wypowiedź musi się odznaczać formą o twórczym i indywidualnym charakterze. A zatem wypowiedź taka nie może być rutynowa, standardowa czy typowa. Warto także pamiętać o tym, że ochroną nie są objęte odkrycia, idee, procedury, metody i zasady działania oraz koncepcje matematyczne, a jedynie forma ich wyrażenia.

Reasumując, należy stwierdzić, że post użytkownika forum dyskusyjnego może stanowić przedmiot prawa autorskiego w zupełnie wyjątkowych przypadkach np. gdyby treścią postu użytkownika był wiersz albo tekst wyróżniający się szczególnie oryginalną formą. W przeciwnym razie użytkownikowi forum nie przysługuje żadna ochrona z tytułu prawa autorskiego.

A zatem administrator forum nie jest zobowiązany do usunięcia postów użytkownika na jego żądanie.
--- Koniec cytatu ---

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej