Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - .chmura

Strony: 1 ... 15 16 [17] 18 19 ... 21
241
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« dnia: Maja 15, 2010, 11:47:44 am »
Czy .chmura mogłaby mnie nakierować na recenzję "Lolity" Mistrza? Czy jest to zamieszczone w jakiejś zbiorczej książce?
ta recenzja pt. "lolita, czyli stawrogin i beatrycze", :), jest w .chmury wydaniu Mistrza "rozpraw i szkiców" (wydawnictwo lierackie, krakow 1975). wszyscy oni tam są: humbert humbert, swidrygajlow, stawrogin. mniam.
*
Vladimir Nabokov: Zdecydowane poglądy, Strong Opinions, Vintage International (Random House), New York 1990. © 1973 by Article 3C Trust under the Will of Vladimir Nabokov. (Fragment w tłumaczeniu Olgi Stanisławskiej pochodzi z Zeszytów Literackich, nr 58, 1997 r.)
" - Dziennikarze, którym udziela pan wywiadu, dochodzą do wniosku, że nie jest pan osobą zbyt stymulującą. Dlaczego?
- Szczycę się tym, że nie jestem osobą przyciągającą publiczne zainteresowanie. Nigdy w życiu nie byłem pijany. Nigdy nie używam sztubackich wyrazów o czterech literach. Nigdy nie pracowałem w biurze ani w kopalni węgla. Nigdy nie należałem do żadnego klubu czy grupy. Żadne wierzenie religijne czy szkoła nigdy nie wywarły na mnie najmniejszego wpływu. Nic nie nudzi mnie bardziej niż powieści polityczne i literatura o zacięciu społecznym.
- A jednak muszą być rzeczy, które pana poruszają - które pan lubi lub nie.
- To, czego nienawidzę, to proste - głupota, ucisk, zbrodnia, okrucieństwo, lekka muzyka. Moje przyjemności są najintensywniejsze, jakie zna człowiek - pisanie i polowanie na motyle.
(...)
- Dla kogo pan pisze? Dla jakiej publiczności?
- Nie sądzę, że artysta powinien przejmować się swoją publicznością. Najlepszą publicznością jest osoba, którą widzi co rano w lustrze w łazience. Myślę, że publiczność, którą artysta sobie wyobraża, jeśli już wyobraża sobie takie rzeczy, to sala pełna ludzi noszących maskę z jego własną twarzą.
(...)
- Czasem wydaje mi się, że w pana powieściach - w "Śmiechu w ciemnościach", na przykład - istnieje wątek perwersji sięgającej okrucieństwa.
- Nie wiem. Być może. Bez wątpienia niektóre z moich postaci są dość paskudne, ale naprawdę mnie to nie martwi, znajdują się poza moim wewnętrznym ja, jak ponure maszkary na fasadzie katedry - demony umieszczone tam tylko po to, by pokazać, że je wypędzono. W rzeczywistości jestem łagodnym starszym panem, który nie znosi okrucieństwa."
(korzystałom ze skarbów zgromadzonych przez Annę Marię Goławską na stronie www.nabokov.artist.pl ; .chmura dziękuje; zob. także: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/97/Monument_Nabokov_Montreux_23.12.2006.jpg oraz http://www.nabokovmuseum.org/en/about/visit/rozhdestveno/.)

242
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« dnia: Maja 14, 2010, 10:32:53 pm »
zdawaloby się aseksualnemu Mistrzowi zdarzyło się napisać recenzję wladimira nabokowa "lolity" , brawurową recenzję brawurowej ksiązki. natknąwszy się na tę recenzję, kupilam i przeczytałam polskie wydanie "lolity" w piwoskiej serii z piękną, kolorową obwolutą, równie kolorową, jak tłumaczenie roberta stillera..., :). w efekcie, to dzięki stillerowi, nad .chmurzym wyrem leżą teraz na pólce obok siebie: "ada albo żar", "maska" "zaproszenie na egzekucję", "głos pana", "solaris", "smiech w ciemności"... Mistrz splótł się .chmurze w nierozerwalną calość z wielkim rosyjskim stylistą nabokowem (dla obu, jakże niesprawiedliwie, zabrakło w XX wieku nobla!). a później za tlumaczenie nabokowa wzięli się w polsce inni...

243
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« dnia: Maja 13, 2010, 01:53:48 pm »
jeszcze a propos "przyczyn zła"... .chmura sądzi, że we „fiasku” przyczyną „zła” („nieszczęścia”) jest przypadek plus skumulowana suma drobnych ludzkich zaniedbań i błędów. .chmura uważa też, że - zapewne - podobnie było tam, nad smolenskiem (załadowanie tylu vipów do jednego samolotu, pamięc pilotów o incydencie gruzinskim, spóźniony wylot z warszawy tuż przed uroczystością, mgła, nieprzygotowanie lotnisk zastępczych i samochodów np. w witebsku i związana z tym presja, względnie niewielka (chyba...) liczba godzin „wylatanych” przez pilota na „tutkach”, itd.). zaiste, nieprzypadkiem niemcy z upodobaniem wyśmiewają „polską mentalność” i „polską szkołę organizacji”! .chmura nadal myśli sobie, że podobny splot okoliczności spowodował kiedyś tragedię powstania warszawskiego, nawet reakcje polaków na rozlaną zupę wydają się .chmurze podobne (syndrom „wawelu”!).
*
no proszę... .chmura zlamala oto własną decyzję nieuczestniczenia w podniecających spekulacjach na temat przyczyn wiadomego nieszczęscia. tyle dobrego, że zaprowadziła .chmurę w te rejony jak najbardziej „lemowska” refleksja nad przesłaniem „fiaska”...

244
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« dnia: Maja 13, 2010, 11:25:24 am »
(...) one owszem całkiem udane, ale do etapu gdy wszyscy - którzy tylko mogą - rzucają wszystko, bo "Człowiek w niebezpieczeństwie!" nawet im - jeszcze? - dość daleko (...)
rozsądni ludzie nie wypatrują cudów. młodzieńczy "oblok magellana" po latach Mistrz skomentował "fiaskiem" . .chmura sądzi, że "fiasko" można uznać m. in. za "studium przyczyn ludzkiego zła". autor "fiaska", chyba w odróznieniu od autora "obloku magellana", już wie, że ludzie bywają impulsywni, omylni, głupi, źli. no to "rozsadni ludzie nie wypatrują cudów". wystarcza im norwegia, szwecja, islandia, finlandia, dania.
*
a propos "przyczyn zła"... .chmurę zawsze bardzo dziwiło, dlaczego, mając pod nosem TAKIE wzorce (norwegia, szwecja, islandia, finlandia, dania), polacy tak łatwo dali się omamic niedouczonym neofitom prymitywnego liberalizmu.
*
http://www.answers.com/topic/list-of-countries-by-human-development-index#Very_high_human_development_.28developed_countries.29

245
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« dnia: Maja 12, 2010, 12:19:31 pm »
(...) autor wytykał Lemowi papierowość i identyczność postaci (...)
to prawda, myśli sobie .chmura. w socrealistycznych pismach Mistrza mozna znaleźć sporo kiczu. na szczęscie .chmura lepiej pamięta Jego inne kawałki. na przykład sugestywność opisu polskich krajobrazów z "czasu nieutraconego"; pociągniętą bardzo subtelną kreską postać dr. scissa ze "śledztwa"; brawurowy bal w "masce"...

246
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« dnia: Maja 12, 2010, 12:08:36 pm »
W nieralnym komunizmie "Obłoku..." (...) aż chciałoby się żyć. I czasem - wbrew logice - chcę wierzyć, że kiedyś zdołamy jako ludzkość zbudować (...) humanistyczną utopię podobną do lemowego komunizmu (...).
*
no ladnie, Q dokonał coming outu i - jak się okazuje - Q jest obrzydliwym komuchem! hah! :)
*
.chmura sądzi, że podobne "humanistyczne utopie", całkiem udane, od dziesięcioleci istnieją kilkaset kilometrów od krakowa (.chmura ma na myśli m. in. szwecję, finlandię, danię). ogłupieni krajowcy, zapatrzeni w hamerykański wariant spoleczeństwa, nie dostrzegają ich, bo  po 1990 r. wypasieni na hamerykanskich stypendiach różni propagandzisci z polskich tzw. wyższych uczelni i z polskich tzw. wolnych mediów skutecznie zakłócili im percepcję, sprzedając im masowo perkal, paciorki, wodę ognistą i myśliwce bombardujące, a także manipulując ich swiadomoscią. efekty widac dookoła.  

247
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« dnia: Maja 11, 2010, 06:05:13 pm »
Popieram, całkiem fajny, chociaż z ichnich kryminałów najlepszy jest "Katar", o czym wiedzą wszyscy ;-)
.chmurze się wydaje, ze niektóre z dzieł Mistrza są "zdwojone": napierw pojawia się wersja "młodzieńcza", a potem jej "echo"; "echo" stanowi przy tym - jakby - nowe, "dojrzałe" opracowanie tego samego lejtmotywu. .chmura widzi przynajmniej dwie takie pary: "obłok magellana" i "fiasko" oraz (właśnie!) "sledztwo" i "katar"... otoż, z przyczyn estetycznych, zawsze wolałam "wersje mlodzieńcze". owszem, "echa"  są dojrzalsze, bardziej dopracowane, ba, głębsze! jednak zwykle nie ma w nich tego żaru, tej urody, wyrazistości, ekspresji słów, ktora zniewolila była .chmurę swego czasu.
*
no bo czyż mozna przejśc obojętnie obok takiego wstępu: "Staroświecka winda o szybach wyrzynanych w kwiatki sunęla w górę. Słychać było miarowe szczękanie kontaktów na piętrach. Stanęła. Czterej mężczyźni szli korytarzem, mimo dnia paliły się lampy."? albo obok takiego zakończenia: "Stał plecami do Sheparda, kładł rękę na klamce, a wciąż czuł na sobie jego niewzruszenie spokojny wzrok. Otwierając już drzwi rzucił przez ramię: - Przyjdę."??  
*
zawsze uważalem, że jest Lem „rozumowy” i  jest Lem „od literackiego Piękna”. nie byłoby Mistrza, jeśliby zabrakło któregoś z tych Lemów.  czy tylko ja zauważyłam, że na tym forum Lem „od literackiego Piękna” jest, hm, jakby niedoceniany, :)? może dlatego, że pisać o walorach estetycznych dzieła sztuki (o „Pięknie”) jest trudniej niż pisać o rakietach, o antymaterii, o golemach? a w dodatku istnieje domniemanie, że prawdziwy twardziel i dobry fizyk, chemik czy co tam jeszcze, krotko mowiąc dobry inżynier (a to, wydaje się .chmurze, właśnie "inzynierowie" szczegolnie chętnie sięgają po książki Mistrza!) nie powinien pisać „o Pięknie”, bo jakoś – „nie wypada”. juz sama nie wiem...

248
Lemosfera / Re: Rzeczywiste poglądy Lema a fikcja literacka
« dnia: Kwietnia 26, 2010, 09:10:51 pm »
to oczywiste, że pewności nie ma (popper!). pijana .chmura chciala powiedzieć, że - jej zdaniem - Mistrz uznawał wiadome HIPOTEZY za na tyle prawdopodobne, ze warte rozważenia. innymi slowy: wojna atomowa może zetrzec naszą rasę z powierzchni globu. jednak jeśli do takiej wojny nie dojdzie, to jest wysoce prawdopodobne, iż "duch w maszynie" objawi się naszym wnukom (prawnukom? praprawnukom? itd.)
*
zagralabym w szachy..., :)

249
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Kwietnia 26, 2010, 08:56:11 pm »
2/2
*
.chmura sądzi, że Macrofungel (i Macrofungela epigoni) nie mają racji.
*
W Bombie Megabitowej Mistrz pisał: «Człowiek jest przystosowany - swoim sensorium postrzegawczym - do ekologicznej niszy przeżywania, z grubsza biorąc, w skali porównywalnej z jego cielesnością (z jej wymiarami np.). Potrafi jednak wykraczać domysłami, konceptami, hipotezami, które z czasem "krzepną" w "pewność naukową" - poza granice tej niszy, która go wraz ze strumieniem dziedziczności (genomów) współkształtowała».  A w innym miejscu: «Zestrój naszych zmysłów (...) poznaje świat (...) tam, dokąd zmysłami rozpoznawany świat nie sięga, umiemy dotrzeć albo domysłem, albo, bardziej ostro i jednoznacznie, wspartą na eksperymentach matematyką. Rzec by można, że (zwierzęcy) nasz rozum wysnuwa konstruowane w sobie "wypustki" i dzięki ich intuicyjno-formalnej "obróbce" powstaje nasza WIEDZA o makro- i mikroświecie (od galaktyk po atomy). Tym samym na informacyjnym  poziomie małpy czy tygrysa nabudowujemy wspólnie "wyższe piętra" generalizacji i to są "Prawa Natury" (...). A zatem "rozum" rodzi dla nas wiedzę, która wciąż się rozdrzewia specjalnościami. "Rozum" tworzy zatem bezlik "rzeczy" czy "rzeczywistości" (stół z drzewa jest i stołem z elektronów, pierwsze ROZUMIEMY z nawyku, a drugie "z upośrednień teoriopochodnych"). Filozofia zaś jest wylęgarnią propozycjonalnych hipotez, "jak to się dzieje" i "jak rozum to robi".» (zob. S. Lem, Rozum , PC Magazine).
*
«Potrafi jednak wykraczać domysłami, konceptami, hipotezami, które z czasem "krzepną" w "pewność naukową" - poza granice tej niszy, która go wraz ze strumieniem dziedziczności (genomów) współkształtowała». tak, myśli sobie .chmura. superstruny są właśnie takim „konceptem”. w nauce jest mnóstwo tego rodzaju czysto teoretycznych „konceptów”, które nie są postrzegalne zmysłowo (bozon higgsa  w fizyce? produkcja potencjalna w ekonomii?), a jednak są cenne, bo założenie o ich istnieniu tłumaczy wyniki obserwacji tego, co już jest postrzegalne.
*
"Zestrój naszych zmysłów (...) poznaje świat (...) tam, dokąd zmysłami rozpoznawany świat nie sięga, umiemy dotrzeć albo domysłem, albo, bardziej ostro i jednoznacznie, wspartą na eksperymentach matematyką." teoria superstrun jest naukowa, bo - mimo, że nikt "superstrun" nigdy nie widział, i pewnie nie zobaczy - wynikają z niej sprawdzalne (intersubiektywnie, zmysłowo)  wnioski. zaś "teoria krasnoludkow" i "teoria bogów" naukowa nie jest, bo nie wynikają z niej żadne sprawdzalne wnioski...

250
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Kwietnia 26, 2010, 08:50:24 pm »
1/2
Po przeczytaniu GP nasuwa się raczej stwierdzenie, że to właśnie nauka jest w pewien sposób "zboczona", bo usiłuje opisać rzeczy, których istnienia nie jest nawet w stanie udowodnić- żeby nie być gołosłownym, podam jako przykład takie choćby superstruny, których nikt nigdy na oczy nie widział, ale naukowcom zupełnie to nie przeszkadza w formułowaniu hipotez na ich temat. To już zupełnie przypomina Ogólną Teorię Smoków wykładaną przez niejakiego Kerebrona Emtadrytę.

251
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Kwietnia 26, 2010, 08:26:39 pm »
Willard V. Quine. Zna kto tego Gościa ? (...) W każdym razie z tego co przejrzałem dotychczas, to "na mój kaczy łeb" zarówno postawa wobec pytań: "co istnieje?", "jaka jest natura tego, co istnieje?" jak i kwestie epistemologiczne, które się z tym wiążą są, zdaje się, podobne.
*
„Wiedza naszych ojców jest materią utkaną ze zdań. W naszych rękach rozwija się ona i zmienia na skutek czynionych przez nas mniej lub bardziej dowolnych i świadomych rewizji i uzupełnień, mniej lub bardziej bezpośrednio powodowanych nieustanną stymulacją naszych organów zmysłowych. Jest to tkanina szara, biorąca czerń od faktów i biel od konwencji. Nie znajduję jednak ważnych powodów, by sądzić, że są w niej nici całkiem czarne lub też całkiem białe.”).
*
ten arcyslawny cytat z quine'a wydaje się .chmurze (w ostatecznym rachunku) traktować o czyms bardzo podobnym do tego, o czym pisze Mistrz w "solaris", w "niezwyciężonym", w "głosie pana". .chmurze chodzi o myśl o konwencjonalności (umowności) wszelkiego ludzkiego (i zapewne nieludzkiego) poznania. wyniki zmysłowych obserwacji (mniejsza o możliwe zroznicowanie składu „sensorium” tego, kto poznaje!) można uporządkować teoretycznie, w sposób niesprzeczny wewnętrznie, na nieskonczenie wiele sposobow; wszystkie te sposoby uporządkowania wynikow zmysłowych obserwacji - pisze quine -  są "umowne", "skażone konwencją", a nie "jedynie prawdziwe"; w efekcie światy solaryjskich oceanów i - powiedzmy - nowojorczyków - nie przystają do siebie, co powoduje niemożność porozumienia).  może to jest tak, że inteligentny i rozbuchany intelektualnie Mistrz (myśli sobie .chmura) - jeszcze w latach 40. XX w., szlifując krakowskie bruki i mając dostęp do angielskojęzycznej literatury, wienera, von neumana, quine'a (?)  - ustawił się w roli pośrednika między anglosaską Filozofią, a zwolennikami dobrych kryminałów, "kina akcji" i disco polo. ten cytat z quine’a pochodzi z 1954 r. więc jednak jest wcześniejszy niż prace Mistrza...

252
Akademia Lemologiczna / Re: Akademia Lemologiczna [Głos Pana]  
« dnia: Kwietnia 26, 2010, 07:58:44 pm »
Filozofia (humanistyka w ogóle?)
*
skąd wiadomo, pyta .chmura, że filozofia to "humanistyka"? ".chmura sądzi (teraz) , że filozofia" to jednocześnie "humanistyka" i tzw. nauki ścisle naraz. filozofia jest o sprawach podstawowych, m. in. o tym, co wspólne dla "humanistyki" i "nauk ścisłych".

253
Lemosfera / Re: Rzeczywiste poglądy Lema a fikcja literacka
« dnia: Kwietnia 26, 2010, 07:46:01 pm »
(Przy czym pojawia się nieuniknione, a sprowadzajace nas on topic, pytanie: czy Mistrz był przekonany, że Deus-ex-Machina powstanie, czy "badał" sprawę literacko jako jedną z n- możliwości wartych rozważenia?
pełna czerwonego wina .chmura sądzi, że "był przekonany". nigdy nie bawiło Go pisanie o byle czym. to zawsze musialy być (i były!) "głębokie" (najgłębsze!) myśli. przeciez i nam nie chciałoby się gadać o błahostkach.  

254
DyLEMaty / Re: Religijna Rzeźba
« dnia: Kwietnia 26, 2010, 12:33:37 pm »
A dlaczego .chmura mowi o sobie w trzeciej osobie i miesza zaimki osobowe?
*
przepraszam, nie zauważylam wcześniej. .chmura robi to dla jaj.

255
Lemosfera / Re: Rzeczywiste poglądy Lema a fikcja literacka
« dnia: Kwietnia 26, 2010, 12:23:25 pm »
p.s. Tak z ciekawości co można rozważać , żeby było z sensem a co nie jest
matematyką ni fizyką? ;D ;D ;D
* .chmurze bardzo spodobała się zwięzlość tego pytania medelejne. medelejne musi byc nie lada jakim humem.

Strony: 1 ... 15 16 [17] 18 19 ... 21