Właśnie, wszystko i nic to tak jak z materią i nicością, dwie przeciwstawności.
DNA również polega na zestawieniu przeciwstawnych informacji, bit opiera się na systemie 0 i 1. Natomiast cywilzacje powstają i upadają naprzemiennie, zawsze wydług tego samego schematu, jest ogól i władza. na początku władza dominuje nad ogólem następnie ogół wypiera i osłabia władze. To powoduje rozpręrzenie społeczeńswa co daje morzliwość dostępu do struktur tego tworu jednostkom zewnętrznym (np. barbarzyńcy ), które niszczą je by objąć władzę i stworzyć kolejną cywilizacje (następuje calkowita bądź cześciowa dezintegracja informacyja struktury nazwanej "Cywilizacja A"). następnie ogół nowego tworu "Cyw. B" niszczy władze.
Wydawało by się że tak to się kołem toczy gdyby nie to że następuje rozwój technologiczny. w myślach rysuję sobie obraz spirali, czyli przeciwstawności - niszczenie - odrodzenie wg. osi ogólny postęp technologiczny w czasie.
Teoria wielkiego wybuchu, kurczenie rozkurczenie materii - informacji, jest cykliczna i rozciągnięta w czasie.
Widzę tu zbieżności...chyba...
To są jedynie wyobrażenia i symulacje, może nieco sofizmatyczne, jednak wydaje mi się że wszysto jedno...