Autor Wątek: Lem w PRL-u czyli nieco prawdy w zwiększonej objętości - Wojciech Orliński  (Przeczytany 17676 razy)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7011
    • Zobacz profil
Lem w Polsce Ludowej, czyli wszystkie kręgi piekła. Perypetie genialnego pisarza w państwie absurdów. Wyjątkowa książka na 100. rocznicę urodzin Stanisława Lema

Jak każdy pracujący, nie mam zbyt wiele czasu, nie mniej dla zasady postanowiłem przynajmniej tę jedną sprawę załatwić do końca. W nadziei, że Pan będzie tego samego zdania, oczekuję – zgodnie z KPA – odpowiedzi, w której zechce Pan przeprosić za niewłaściwy stosunek urzędniczków Urzędu Pocztowego nr 14, nie jako pisarza, laureata państwowych nagród etc., ale jako zwyczajnego obywatela, wobec którego Poczta zobowiązana jest wypełniać całokształt usługowych czynności. Jak również, iż odpowiednim zarządzeniem zechce Pan radykalnie odmienić stosunki, panujące w w/w Urzędzie Pocztowym.

Z poważaniem


Stanisław Lem


https://www.wydawnictwoliterackie.pl/produkt/3939/lem-w-prl-u


Trzeba poczekać do 29... :D

Smok Eustachy

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2231
    • Zobacz profil

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16652
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Lem w PRL-u czyli nieco prawdy w zwiększonej objętości - Wojciech Orliński
« Odpowiedź #2 dnia: Września 12, 2021, 12:56:57 pm »
Aż zacytuję byśmy i na Forum tekst ten mieli, jako zamknięcie pewnych dyskusji:

Teraz będzie można się zapoznać z materiałem źródłowym, raz na zawsze rozstrzygając różne sporne kwestie, typu „czy Lem kiedykolwiek wierzył w świetlaną przyszłość modelu radzieckiego” (moim zdaniem, nigdy – i listy z lat 1955-1981 dowodzą tego jednoznacznie).
Pewne wątki mogą być zaskakujące dla czytelnika. Na przykład opowiadanie „Topolny i Czwartek”, które Lem sam nazywał po latach „socrealistycznym paskudztwem”, miało problemy z drukiem, jako niesłuszne ideowo.
Zazwyczaj nie chodziło tu o cenzurę w ścisłym sensie, tylko o asekurancką postawę redaktorów w wydawnictwach. W okresie stalinizmu ci się bali nie tylko „Czasu nieutraconego”, ale także „Obłoku Magellana” i „Sezamu”!
W 1954 Lem był więc w paradoksalnej sytuacji jako autor jednego bestselleru, który mu wydano – oraz czterech innych woluminów, z których Z KAŻDYM był jakiś polityczny problem. To dla mnie rozstrzyga inną kwestię, czy i na ile był koniunkturalistą – gdyby nim był, unikałby śliskich tematów (a wtedy były nimi cybernetyka i teoria względności!).
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7011
    • Zobacz profil
Odp: Lem w PRL-u czyli nieco prawdy w zwiększonej objętości - Wojciech Orliński
« Odpowiedź #3 dnia: Września 12, 2021, 02:41:06 pm »
Nie zdążyłam przesłuchać, ale tutaj wywiad w temacie:
https://www.youtube.com/watch?v=_jcijtadEAw

Pewnie na dzisiejszym spotkaniu będzie coś na podobieństwo...
W każdem - skoro to mają być listy: zamówiłam:)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7011
    • Zobacz profil
Odp: Lem w PRL-u czyli nieco prawdy w zwiększonej objętości - Wojciech Orliński
« Odpowiedź #4 dnia: Października 07, 2021, 11:49:29 pm »
Jeszcze niewiele przeczytałam, ale nie wiem czy to autorski pomysł pana Orlińskiego, czy takie określenie funkcjonuje w - jak to było? - Lemozie?
Ale podoba mi się "Era Kalki" czyli czasozakreślenie okresu od którego Lem pisał swoje listy prze kalkę i dlatego przetrwały one do dzisiaj.

"Era Kalki" zaczyna się - wg Orlińskiego - 22 listopada 1955 - listem Lema do Aleksandra Ścibora- Rylskiego: "list ten jest pierwszym, jaki piszę prze kalkę, dzięki czemu będę miał jego kopię".

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7011
    • Zobacz profil
Odp: Lem w PRL-u czyli nieco prawdy w zwiększonej objętości - Wojciech Orliński
« Odpowiedź #5 dnia: Października 10, 2021, 01:17:50 pm »
Tomasz Fiałkowski o Lemie - a właściwie o jego listach i tej książce:
https://wyborcza.pl/ksiazki/7,154165,27652563,z-absurdu-w-absurd-lem-wali-w-klawisze.html

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7011
    • Zobacz profil
Odp: Lem w PRL-u czyli nieco prawdy w zwiększonej objętości - Wojciech Orliński
« Odpowiedź #6 dnia: Października 20, 2021, 01:30:39 pm »
Przeczytałam.
Książka została podzielona na 4 części: ekranizacje, życie literackie i wydawnicze, motoryzację i cała reszta.

Jakkolwiek w spisie treści widać uporządkowanie, to w poszczególnych rozdziałach panuje pewien chaos i zwyczajnie bałagan. Naprawdę z trudem - a już osobom które nie znają twórczości Lema i anegdot związanych z jego życiem - można powiązać liniowo poszczególne wątki - np. żeby prześledzić  proces ekranizacji poszczególnych książek.
Część wydawnicza - pod tym względem - nieco lepsza.

Część ostatnia - taki worek na wszystko...ciekawy - szkoda tylko, że poszczególne sprawy - poruszane w listach do różnych osób, instytucji nie znajdują często finału - tzn. że nie ma finalnych listów - np. w związku z Funduszem Stypendialnym im. Stanisława Lema.
Rozumiem, że z jakichś względów nie ma listów, ale autor książki mógł swoimi wpisami - które wtrąca w listy i pomiędzy nie - dodać te informacje, wprowadzić jakiś ład, dokończyć wątki napoczęte w listach.

Generalnie zaletą książki jest - oczywiście - możliwość obcowania z samym Lemem.
Najlepsze listy to te pisane do Jerzego Wróblewskiego i do A. Ścibora-Rylskiego - co nie dziwne - nie są urzędowe (chociaż te bywają świetną ilustracją czasów i walki Lema z codziennością).
Z kartek wyziera przywiązanie Lema do papieru i wszelkich potwierdzeń i zatwierdzeń w formie pisemnej - całkiem przytomna postawa - przynajmniej nie zaciągnął wysoko oprocentowanego kredytu w ZUS-ie (jak ja;)) - tylko zerwał z nim współpracę;)

Pouczająca lektura dla młodych ludzi - wyjazd za granicę, wymiana pieniędzy, co ja mówię...każda najdrobniejsza rzecz to - ściana.
Ci idealizujący PRL i mówiący jak to ludzie wtedy się kochali - też powinni przeczytać;)


Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16652
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Lem w PRL-u czyli nieco prawdy w zwiększonej objętości - Wojciech Orliński
« Odpowiedź #7 dnia: Stycznia 19, 2022, 02:03:08 am »
Oramus o tytułowej książce:
http://www.galgut.eu/lem-jako-polfabrykat/
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Ptr

  • Full Member
  • ****
  • Wiadomości: 140
    • Zobacz profil
Odp: Lem w PRL-u czyli nieco prawdy w zwiększonej objętości - Wojciech Orliński
« Odpowiedź #8 dnia: Stycznia 19, 2022, 04:39:57 pm »
Oramus o tytułowej książce:
http://www.galgut.eu/lem-jako-polfabrykat/

Czytam tę recenzję i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że W. Orliński to jednak rasowy "specjalista od kontentu".

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16652
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Lem w PRL-u czyli nieco prawdy w zwiększonej objętości - Wojciech Orliński
« Odpowiedź #9 dnia: Stycznia 19, 2022, 09:35:03 pm »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 7011
    • Zobacz profil
Odp: Lem w PRL-u czyli nieco prawdy w zwiększonej objętości - Wojciech Orliński
« Odpowiedź #10 dnia: Stycznia 19, 2022, 10:49:24 pm »
W sumie spostrzeżenia pana Oramusa zbieżne z moimi.
Zwłaszcza w kwestii rozbitych na cząstki listów:)

Stąd po lekturze tej książki i pani Gajewskiej: dać głos samemu Lemowi - listy do Ścibora-Rylskiego i J. Wróblewskiego - opracowanie bez komentarzy.
Albo na końcu - w formie przypisów.

Ptr

  • Full Member
  • ****
  • Wiadomości: 140
    • Zobacz profil
Odp: Lem w PRL-u czyli nieco prawdy w zwiększonej objętości - Wojciech Orliński
« Odpowiedź #11 dnia: Stycznia 20, 2022, 12:00:04 am »
rasowy "specjalista od kontentu"

Czyli właściwie kto?
https://contentwriter.pl/content-specialist/
;)

Czyli ktoś, kto szybko i sprawnie tworzy wypełniacze dla tabel obudowanych reklamami z klik-przynętą w tytule. Niektórzy nieco anachronicznie nazywają tę profesję dziennikarstwem. Czym różni się kontent od artykułu bądź książki? Otóż wyróżnia się powierzchownością, bylejakością i korzystaniem z - jak to ładnie okreslił Oramus - prefabrykatów. Takie praktyki można spokojnie uskuteczniać także pisząc i wydając tradycyjną książkę.

Uprasza się nie traktować powyższej wypowiedzi całkiem serio  ;D

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16652
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16652
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1435
    • Zobacz profil
Odp: Lem w PRL-u czyli nieco prawdy w zwiększonej objętości - Wojciech Orliński
« Odpowiedź #14 dnia: Marca 09, 2023, 11:56:23 am »
Wojciech Orliński jako miłośnik pirotechniki komiksowej za młodu.
Jakaż radość wybuchła wśród miłośników "Fantastyki" w mojej klasie (Ia, mat.-fiz. XXII LO Warszawa), gdy dzielny detektyw kosmiczny Funky Koval został wysadzony w powietrze w willi swej ciotki.. Radość nie trwała długo. Kubeł zimnej wody wylał na nasze głowy ostatni numer pisma i pan Parowski, zapowiadając, że następny komiks będzie lepszy. Na Jowisza, błagam nie wznawiajcie komiksowej maszkary...

(Listy od czytelników, nr 6/1984; Funky Koval, wyd. Kurc, 2022)

"Wspólnota narodu buduje się na kiczu" (Kundera)