Autor Wątek: Właśnie się dowiedziałem...  (Przeczytany 1923136 razy)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2640 dnia: Lutego 23, 2010, 11:26:57 pm »
Główny element jaki rzuca się w oczy po przeczytaniu tych informacji, to krótkowzroczność. Działanie tak, by w tej chwili było jak najwygodniej, bez oglądania się na przyszłe konsekwencje. Polityka w stylu osławionego Ludwika XV: "Après moi, le déluge".

(A czy Lem tego nie widział? Pamiętasz, liv, co mówił ustami Krzeczotka?)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2641 dnia: Lutego 24, 2010, 12:22:54 am »
Cytuj
Ale czy to koniec naszej cywilizacji?
Nie wiem co o tym sądzić. Temat wałkowany już od czasów Spenglera a może i dłużej. Ale dane demograficzne są dość jednoznaczne. Jako, że goście nie chcą się integrować, a demokracja to rządy większości,  upadek państwa opiekuńczego jawi się przy tym jako drobna, acz nieuchronna, niedogodność.
        Ech ,wszystko przez to, że poczytałem taką książkę J.Vogta o upadku Rzymu. Analizuje on m.in. literaturę rzymską (listy, wiersze itp.). Tak +/- 40 lat, od ichniego symbolicznego zero (476). I tam nic o nowych panach. W ogóle tego nie zauważyli, że "upadli".
     Piszą o uprawach oliwek, problemach duszy, niuansach religijnych i takie tam codzienne troski gospodarcze - ogólnie sielanka. Majątki na ogół zachowali, prawo mieli oddzielne. Ale też religię mieli tą samą. I mieli ze sto lat, żeby przyzwyczaić się do Germanów u siebie.
Cóż, pażiwiom, uwidzim  ;)
Cytuj
Pamiętasz, liv,
No, jakoś nie.
Edit
Że broń demograficzna jest skuteczniejsza od innych, tą lekcję Arabowie pobrali od sąsiadów. Trudno to sobie wyobrazić, ale jeszcze 100 lat temu, prawie nie było w Palestynie Żydów (pierwszy kibuc 1910). A dziś? Przybysze mają swoje państwo i mogą sobie pozwolić nawet na częściową demokrację. Drudzy którzy ją skutecznie zastosowali (niechcacy zapewne ;)), to Albańczycy w Kosowie (a przepraszam, Kosowarzy).
« Ostatnia zmiana: Lutego 24, 2010, 09:38:43 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2642 dnia: Lutego 24, 2010, 12:30:11 am »
Niech wygra silniejszy! ;)

This user possesses the following skills:

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2643 dnia: Marca 03, 2010, 12:12:23 am »

This user possesses the following skills:

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil

This user possesses the following skills:

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2645 dnia: Marca 23, 2010, 10:47:40 pm »
Hehe od rana to sobie czytam i nic nie rozumiem ;) .  Zdaje się, że chodzi o to, że oponkę można bez cięcia przekształcić w kulę. Ja bym powiedział, że nie ;) .

Hipoteza brzmi: Każda trójwymiarowa zwarta i jednospójna rozmaitość topologiczna bez brzegu jest homeomorficzna ze sferą trójwymiarową. (za wiki)

poszczególne wyrażenia oznaczają:


Rozmaitość topologiczna – w matematyce przestrzeń topologiczna Hausdorffa wyglądająca lokalnie jak przestrzeń euklidesowa
Przestrzeń jednospójna – łukowo spójna przestrzeń topologiczna o trywialnej grupie podstawowej.
Przestrzeń zwarta – przestrzeń topologiczna X spełniająca warunek: z dowolnego pokrycia przestrzeni X zbiorami otwartymi można wybrać podpokrycie skończone (tj. już skończona liczba zbiorów danego pokrycia tworzy pokrycie).

Brzeg i sferę pominę, jako trywialne.

Dla zaawansowanych: sprawdzić co to przestrzeń Hausdorffa.

Wszystko jasne? Terminusie ratuj...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2646 dnia: Marca 23, 2010, 11:17:13 pm »
Widzisz Maziek? (też jesteś WIELKI)
O geniuszu matematycznym nikt nie słyszał. Ale o facecie co nie wziął melona baksów wie już cały świat.
Biedny biedak, teraz go zamęczą.
Cytuj
Brzeg i sferę pominę, jako trywialne.
dowcipas
Przestrzeń Hausdorffa mogłeś pominąć. Bo sprawdzenie i tak będzie ignotum per ignotum.
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2647 dnia: Marca 24, 2010, 01:08:54 am »
Hipoteza brzmi: Każda trójwymiarowa zwarta i jednospójna rozmaitość topologiczna bez brzegu jest homeomorficzna ze sferą trójwymiarową. (za wiki)
poszczególne wyrażenia oznaczają:
Rozmaitość topologiczna – w matematyce przestrzeń topologiczna Hausdorffa wyglądająca lokalnie jak przestrzeń euklidesowa
Przestrzeń jednospójna – łukowo spójna przestrzeń topologiczna o trywialnej grupie podstawowej.
Przestrzeń zwarta – przestrzeń topologiczna X spełniająca warunek: z dowolnego pokrycia przestrzeni X zbiorami otwartymi można wybrać podpokrycie skończone (tj. już skończona liczba zbiorów danego pokrycia tworzy pokrycie).

Hm tja i cotam jeszcze;)...wybaczcie kobiecie ze wsadza w takie meskie sprawy swoje 5 groszy ale...leb mi peka od tych definicji:))Powiedzcie mi jeno czy na babski rozum wyglada to mniej (to pewne;)) wiecej tak (kompozycja wlasna na podstawie zebranych materialow;)):
w topologii figury (rozmitosci n-wymiarowe ktore lokalnie wygladaja jak przestrzen euklidesowa np rozmaitosc dwuwymiarowa to bylaby plaszczyzna) traktuje sie jak z ciastoliny (taka wspolczesna odmiana plasteliny;)) i ugniata sie je bez przerywania,ciecia otrzymujac cos ksztaltem nowego (homeomorfizm).Ta jednospojnosc to taka wlasnosc ze jak wezmiemy opaske...nalozymy ja na badana powierzchnie i bedziemy ja zaciesniac to zawsze sciesnimy ja do punktu...niezaleznie od polozenia opaski i w dodatku ta opaska nie wyjdzie poza ta powierzchnie i wychodzi mi z poszukiwan ze to mozliwe na sferze dwu i trzywymiarowej(wszedzie tu podaja przyklad pilki z opaska).Wyczytalam ze rozmaitosc jest zwarta kiedy jest domknieta (dopelnienie tej rozmaitosci jest zbiorem otwartym...cos ze kula w plot;)) i ograniczona.I pan Poincare stwierdzil ze w 3 wymiarach jest tylko jedna taka (tzn spelniajaca powyzsze warunki) rozmaitosc ktora jest sfera trojwymiarowa.Zas drugi...nagrodzony pan P...dowiodl ze rzeczywiscie jest taka jedynosc sobie.Hm...najwyzej mnie matematycznie i w ogole zlinczujecie;))ale trudno napisze...bo z tego co mi szydlowo wyszlo to taka sfera jest charakterystyczna dla przestrzeni czterowymiarowej.To jakby nas zbliza do ziemsko-kosmicznych zwiazkow.I czy to wlasnie tu jest ten pies z sękiem?;)
Ratuwsianku!;)
EDIT: w gaszczu tlumaczen ignotum per ignotum jak napisal liv...znalazlam takie objasnienie...zrodlo jak to zrodlo...ale po polsku;)...dotyczace psa z sękiem;):
http://dziennik.pl/nauka/article15800/Odkrycia_ktore_wstrzasnely_swiatem.html?service=print
Hm:)
« Ostatnia zmiana: Marca 24, 2010, 01:13:45 pm wysłana przez olkapolka »
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2648 dnia: Marca 24, 2010, 07:53:19 pm »
Olkapolka chylę czoła przed Tobą - ja przyznam się, że nie łapię :) . Najbardziej mnie intryguje, dlaczego tam jest, że bez brzegu. W końcu nie wiem, czy chodzi o potwierdzenie intuicyjnego domniemania, że z owej ciastoliny (kulki) można uformować wszystko nie rozrywając i nie sklejając jej, co jest topologicznie równoważne kuli - a więc drut, szklankę, sześcian itd. A nie da się np człowieka, który z kolei jest równoważny torusowi (jak się uprzeć to potrójnemu, takiemu precelkowi). Czy chodzi o coś kompletnie innego ;) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2649 dnia: Marca 24, 2010, 08:35:37 pm »
Ola też jest WIELKA :D
Cytuj
Najbardziej mnie intryguje, dlaczego tam jest, że bez brzegu.
Odniosłem wrażenie, że autor z olowego linka  pisząc brzeg myślał krawędź.
Niby to samo, ale... ;)
« Ostatnia zmiana: Marca 24, 2010, 08:37:53 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2650 dnia: Marca 24, 2010, 09:05:27 pm »
Nie brzeg jest w oryginalnym sformułowaniu hipotezy. Może chodzi o to, że powierzchnia sfery trójwymiarowej jest w przybliżeniu - dla dostatecznie małego fragmentu, płaska, czyli dwuwymiarowa. I nie ma brzegu (powierzchnia, nie sfera). Tzn. można iść w dowolnym kierunku i nigdy się nie dojdzie do jakiejś krawędzi (najwyżej okrąży sferę).
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2651 dnia: Marca 24, 2010, 11:59:17 pm »
Ja sobie tak wymyslilam (bo ze cokolwiek rozumiem to pomowienie;)) na podstawie tego co przeczytalam w roznych miejscach sieciowych i w Drodze do rzeczywistosci w rozdz 12 ze podstawowe znaczenie maja dziurki:))
Bo z tej spojnosci wynika ze torus (z jedna dziurka czyli nazywaja to powierzchnia o geniusie 1) jest wielospojny bo mozna na nim namalowac petelki ktore w sposob ciagly nie dadza sie sprowadzic do punktu (petelka wyjdzie za powierzchnie bo ta jest dziurawa).I podobniez dotyczy to torusow o wyzszych geniusach czyli wiekszej ilosci dziurek (precelek z dwoma, trzema dziurkami) i Penrose tak odroznia torusa od sfery i plaszczyzny.A skoro sfera trojwymiarowa jest podobna (homeomorficzna) do rozmaitosci jednospojnej to wielospojny czlek tu nie pasuje....czyli ze rzecz dotyczy bezdziurowcow (wewnatrz i na powierzchni) z ciastoliny z ktorych otrzymujemy sfere.
Z tymi brzegami to wyszlo jakies zaprzeczenie z tej zwartosci wynika ograniczonosc i domkniecie czyli: jak tu sie pozbyc brzegu?;).Tylko taki pomysl mi swita : brzegiem kuli jest sfera a sfera nie ma brzegu bo :
można iść w dowolnym kierunku i nigdy się nie dojdzie do jakiejś krawędzi (najwyżej okrąży sferę).
Ja ta hipoteze P. sobie tlumacze tak ze przeprowadzono pewna klasyfikacje tych rozmaitosci pod wzgledem jednospojnosci (czyli tych petelek) i stwierdzono ze:
- jednowymiarowo rozmaitoscia jednospojna jest prosta ale niezwarta,
-dwuwymiarowo jednospojna i zwarta jest sfera
-i stad hipoteza  Poincarego o trojwymiarowo zwartej i jednospojnej rozmaitosci ktora ma byc sfera trojwymiarowa istniejaca w przestrzeni czterowymiarowej...o konsekwencjach...dla fizyki...chetnie posluchalabym:)
Podobno w wyzszych wymiarach poszlo lepiej- czego w ogole nie staram sie pojac;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2652 dnia: Marca 25, 2010, 08:58:45 am »
Ja sobie tak wymyslilam (bo ze cokolwiek rozumiem to pomowienie;))
Całkiem jak ze mną ;) .

Cytuj
Z tymi brzegami to wyszlo jakies zaprzeczenie z tej zwartosci wynika ograniczonosc i domkniecie czyli: jak tu sie pozbyc brzegu?;).Tylko taki pomysl mi swita : brzegiem kuli jest sfera a sfera nie ma brzegu bo :
można iść w dowolnym kierunku i nigdy się nie dojdzie do jakiejś krawędzi (najwyżej okrąży sferę).
Chyba chodzi o to, że ta sfera z hipotezy Poincarego jest trójwymiarowa ("normalna" sfera w naszym świecie jest powierzchnią dwuwymiarową - dwuwymiarową powierzchnią trójwymiarowej kuli. Żeby podać położenie dowolnego punktu na sferze trzeba tylko dwóch współrzędnych - np. szerokość i długość geograficzna. Trójwymiarowa sfera jest powierzchnia czterowymiarowej kuli). I że akurat ten przypadek był tak trudny do udowodnienia (bo dowiedziono wcześniej prawdziwości tej hipotezy dla mniejszej i większej liczby wymiarów). Czyli jest to problem analogiczny jak piszesz - z dwuwymiarowej sfery nie da rady zrobić dwuwymiarowego torusa - a chodziło o udowodnienie tego dla liczby wymiarów 3.

edit: a w ogóle to widzę, że już wszystko to napisałaś wyżej, tak to jest, jak się nocne przemyślenia wrzuca rano nie doczytawszy do końca, co napisała poprzedniczka  >:(  :) .
« Ostatnia zmiana: Marca 25, 2010, 10:41:54 am wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

trx

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 246
  • wytwór ponowoczesny
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2653 dnia: Marca 26, 2010, 01:43:06 am »

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #2654 dnia: Marca 26, 2010, 05:38:10 am »
Slyszeliscie o tym experymencie/tv show, we francuskij tv, w ktorym uczestnicy piescili pradem innych? Wiele wyjasnia o ludzkiej naturze. Laczy sie tez z opowiadaniem Lema (nie pamietam ktorym), w ktorym zastanawial sie nad tym, czy Niemcy ktorzy mordowali ludzi masowo w czasie wojny byli jakimis monstrami, czy wlasnie calkiem zwyczajnymi ludzmi.