Nie mam ochoty na przepychanki nie mające związku z zadaniem i drążenie co jest, a co nie jest odpowiedzią na post.
Dla mnie podanie rozwiązania (konkretne liczby) jest równoznaczne z jego uzasadnieniem (wymagane).
Taki trend od pierwszej klasy SP - absolutnie nie mój - subiektywny.
Na klasówce nie wystarczy podać odpowiedzi - trzeba podać tok myślenia/rozwiązanie/jak je dostać.
Typowe składniki: treść, dane/szukane, sposób rozwiązania, odpowiedź.
Chyba, że mówimy o innej matematyce:)
Poza tym wyraźnie napisałam:
Ale, że mnie wzięło to wyguglałam rozwiązanie - wydaje mi się, że prawidłowe...jeśli chcecie to je tutaj zalinkuję...wg niego szukane liczby to 4 i 13.
Liczby podałam - rozwiązania jeszcze nie.
Więc jeśli draco wyrazi zgodę - bo absolutnie nie chcę mu odbierać frajdy z samodzielnego szukania rozwiązania - to podam to, co znalazłam: uzasadnienie "jak".