Po mojemu, odporność stadna jest fikcją NAWET jeśli donosi o niej wiki.
R.
[24.03.11:06] Dziś doczytałem staranniej i widzę, że żadna odporność stadna nie istnieje jeszcze bardziej niż wczoraj. To jest zwykła odporność populacji przechorowanej.
Za przeproszeniem, po mojemu, Pan się myli. Wcale nie jest fikcją.
Odporność stadna nie dotyczy oczywiście immunitetu poszczególnych osób, tylko jest czynnikiem uniemożliwiającym rozszerzanie się epidemii. Mechanizm działania tego naturalnego zjawiska nieźle ilustruje następujący obrazek:
Polecam Pana uwadze o wiele lepszy artykulik z wiki w języku angielskim. Sporo ciekawego, m.in. o zwycięstwie nad czarną ospą:
https://en.wikipedia.org/wiki/Herd_immunityW razie czego Google translator Panu ku pomocy, a jeśli Pan korzysta z przeglądarki Chrome, przekład w ogóle robi się w jeden klik.
Jak mi się wydaje, rozpowszechnienie zarazy ma sporo wspólnego z mechanizmem łańcuchowej reakcji jądrowej, i do jego opisania służy bardzo podobny aparat matematyczny.
W epidemiologii istnieje takie pojęcie, jak bazowy współczynnik reprodukcji, po angielsku Basic Reproduction Rate, R
b. To przeciętna liczba osób nowo zarażonych przez jednego aktualnie zarażonego. Gdy R
b>1, zachodzi niekontrolowany wzrost liczby zakażonych, wybucha epidemia.
https://enauka.ujd.edu.pl/pluginfile.php/9611/mod_folder/content/0/MODELOWANIE%20ZAGRO%C5%BBE%C5%83/ARTYKU%C5%81Y/EPIDEMIA.pdf?forcedownload=1Zdaje się, ów R
b to poniekąd odpowiednik współczynnika powielania neutronów. W niedużym kawałku uranu, owszem, stale zachodzi spontaniczne rozszczepienie jąder i uwolnienie neutronów, przy czym niektóre z nich powodują nowe rozszczepienia . Ale gdyż en masse ów współczynnik jest mniejszy od jedynki, reakcja łańcuchowa nie przybiera na sile.
Tak samo chyba z populacją ludzką. Ukazanie się poszczególnych osób zakażonych, a nawet niedużych ognisk infekcji – pod warunkiem, że większość otaczających są odporni na chorobę – nie doprowadza do wybuchu epidemii. Na tym właśnie polega efekt odporności stadnej.
Obecnie szacuje się, że ów współczynnik dla COVID-19 wynosi blisko 3.
https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1461489,epidemia-koronawirusa-badania-osoba-bez-objawow.htmlOczywiście to liczba przeciętna. W dużym stopniu zależy ona od konkretnego kraju, od przedsięwziętych środków, od mentalności obywateli, od gęstości zaludnienia itd.
Wniosek, moim zdaniem, jest trywialny: zanim ukaże się szczepionka, lek albo stadny immunitet, najskuteczniejszą metodą walki z pandemią pozostaje (samo)izolacja.
Tak uczy matematyka