Autor Wątek: O muzyce  (Przeczytany 1360295 razy)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #885 dnia: Listopada 13, 2012, 11:36:31 pm »
Cytuj
To niech kupi bilet ::)
Bilet to pikuś, by kupił. Ale ta droga, czyli czas - stym gorzej.
Taa, buteleczki też przypadły do gustu, nawet zaciągnął to i owo... ::)
To dorzucę buteleczkę ze Wschodu (ta mirra do kadzidła). Tak się zamierzałem wcześniej na DDT...no, jakieś skojarzenia?
Прекрасная любовь (Ю. Шевчук)
Ten Typ zaś, skojarzył się z głosem jednego Pitera (Marfa nie Julia) - reszta, tak jakoś wybujała w to:
Black Sabbath Wheels of Confusion/The Straightener (HQ)
Rozwlekłe cokolwiek, można śmiało zacząć od 4 minuty. Ale końcóweczka zawsze mnie rozkładała.
Tera też. Więc leżę.
 Tak bywa - Raz na kolcu, raz pod kołem...aproosnie, jakieś milionery po ostatniej akumulacji???
 Cóś nikt nie woła.
(Ten słownik niesamowity - podkreśla mi aprooposnie i proponuje...zaproszenie :-\ )
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

wiesiol

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1014
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #886 dnia: Listopada 14, 2012, 11:13:29 am »
Butelka Sabathowa nie jest moją domeną,ale znalazłem takie coś o "zapętlonych architektach"  ;)  Black Sabbath - Spiral Architect Gdzieś pod koniec utworu ,leci taki tekst "Obserwujące celuloidowe oczy
 Mówią ci jak masz żyć
"   nie wiem czemu,jakoś to mi utkwiło w mózgownicy  :)
jak się mać skoro tego nikt nie pamięta

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6891
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #887 dnia: Listopada 14, 2012, 02:48:57 pm »
Tak się zamierzałem wcześniej na DDT...no, jakieś skojarzenia?
Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz ::)
Prawda, że Typ pachnie Marchewką... ten kolisty Sabat:
Cytuj
Ale końcóweczka zawsze mnie rozkładała.
Noo...bo ja od około 5:20 słyszę tam Rory'ego z Małym Księżycem. Jeno nie wiem kto był pierwszy :-\
Hm...Sabaty z architekturą, DDT - jak najbardziej...a ja z beczki z porami roku. Było lato, będzie zima - taki news;)
Wyciąg z artykułu M. Szczygła z gazetki Książki (art. o książce Jak nie zrobić kariery Lidii Stanisławskiej):
Kiedyś miała poprowadzić wieczór sylwestrowy w pałacu w Jabłonnie i poszła do fryzjera, który jej nie znał i nie mógł już kojarzyć. Spytał uprzejmie, gdzie idzie na sylwestra. Powiedziała, że pracuje. A fryzjer pełen współczucia: "Co? Odśnieżamy?"
I tym zimowym tropem - dodatkowo perfekcyjnie pętelkujący - gościnnie nawrzucany:
Stanisławska (...) na początku lat 80, nagrała z Perfectem szerzej nieznany, jadowity jak na tamte czasy kawałek. Muzyka Hołdysa do tekstu Magdy Czapińskiej. So:
http://w969.wrzuta.pl/audio/aMETXhBpq03/lidia_stanislawska_przezyjemy_jakos_te_zime
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #888 dnia: Listopada 14, 2012, 08:23:14 pm »
Cytuj
Quote
 Ale końcóweczka zawsze mnie rozkładała.
Noo...bo ja od około 5:20 słyszę tam Rory'ego z Małym Księżycem. Jeno nie wiem kto był pierwszy :-\
Kurcze, jakie to proste.  :)
Ależ Ty masz pamięć muzyczną. Lubi, co już zna...znaczy ja.
W moim wypadku pierwszy był Iommi/Butler. W rzeczywistości Rory był szybszy. O rok. Ale może wtedy te riffy wisiały w powietrzu? Niezależnie zebrane...naiwny. :)
A tej perfekcyjnej Lidii nie znałem. Albo dokumentnie wyparłem. Tak jakby zmienniczka Trojanowskiej.
Ten fragmencik smutno rozbawił:
Na święta znów nie będzie śledzia
Lecz by pogodnie przeszły święta
Będziemy sobie na głos czytać
Zebrane dzieła Putramenta

Rory, że wygrał, zostanie jeszcze odkurzony. Tymczasem pociągnę wątek zimowy.
Ajagore, chwilowo ostatnia odsłona. Teraz, gdyż w piątek akuratnie będę na ich koncercie. Wspólnym z Grażyną Ł. Tacy oni - znajomi trochę, więc będzie kameralnie.
Choca, to nie to samo co Becia... :-[
http://slivek26.wrzuta.pl/audio/76wy1p9QWpo/spiewka_pasterska
« Ostatnia zmiana: Listopada 15, 2012, 01:33:19 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #889 dnia: Listopada 14, 2012, 09:59:04 pm »
Mi z Black Sabbath chyba najbardziej podchodzi ten kawalek:
Black Sabbath - Fairies Wear Boots (Studio Version)
I ten ;)  :
Piersi - Paranoid (Rajdowiec)
A wiecie co potem robil Ozzy?:
Ozzy Osbourne Commercials
A to juz przegina, chyba go zona namowila na taki program a la big brother:
Ozzy Osbourne and Sharon vs Jack Osbourne
P.S. Alez on ma cockney akcent jak gada  ::)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6891
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #890 dnia: Listopada 18, 2012, 12:30:20 am »
Ależ Ty masz pamięć muzyczną. Lubi, co już zna...znaczy ja.
Yyyytam...czasem się mi  coś uroi;) Nawiasem - w szkole najbardziej bałam się muzyki i plastyki - może tak ze strachu mam;)

Cytuj
Choca, to nie to samo co Becia... :-[
Nudno by było...jakby to samo...ciągle. A tamtą rzeką  na pewno ich zapamiętam. Koncertu pewnie nie zawalili:)

Taa...Ozzy - nawet nie wiem jak to skomentować. Wiedziałam, że się tak posprzedawał. Z całą rodziną. Cóż. Nie byłam zbytnio doń przywiązana.
Może rzeczywiście już lepiej jak ta Najdżela gotuje;)

Miałam inaczej, ale ten Iommi - podsunął mi taki gitarowy trop:
Rumble - Link Wray original 1958 instrumental with street video

Jeszcze raz to samo - ale to dla Pejdża...wycinek z filmu...pokój pełen muzyki i radość ze słuchania:)
Jimmy Page Listening to Rumble.avi
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #891 dnia: Listopada 18, 2012, 01:02:00 am »
Cytuj
Koncertu pewnie nie zawalili:)
Oni, nie.
 Ino Grażynka trochę z biegu wkroczyła. Co wpłynęło na mielenie słów, niecokolwiek. :)
Taki niby zaduszkowy: Niemeny (co nie dziwota, bo płytę zrobili), Grechuty, Ciechowskie i inne takie - innoświetne.
Z przeróbek najbardziej podobała się ta:
http://slivek26.wrzuta.pl/audio/9KRwuRMAaGa/ach_jakie_oczy
I, że nie samym ...gore żyje człowiek...Ty starocia, to i ja starocia dorzucę.
 Ileż klisz z niego porobiono. I do dzisiaj się robi. :)
W tym kontekście omegowe Nyitany...hihi, to więcej niż klisza.
Procol Harum - Repent Walpurgis (1967, alternate take, long version, stereo)
« Ostatnia zmiana: Listopada 18, 2012, 01:08:36 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2950
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #892 dnia: Listopada 21, 2012, 11:29:15 am »
Dawno poezji śpiewanej nie było
Karpatt - Le fil

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #893 dnia: Listopada 23, 2012, 08:40:35 pm »
Urocze te Karpaty.
 Tak czule dosie śpiewają. Nic nie rozumiem, ale samo brzmienie języka jest melodią i przekazem.
 Na dodatek w tytule mój nick. :)
To dla odmiany klasyka podrzucę. Chyba nie było tu jeszcze pana obdarzonego kaznodziejsko apokaliptycznym głosem. Miał się za poetę, aleć tam, niech się miał... (co łączy kota z węglem?) ;)
A może już był?
Nieważne, jest szaroburo i trochę słońca się przyda.
The Doors Waiting For The Sun
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6891
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #894 dnia: Listopada 24, 2012, 12:29:51 am »
Cytuj
Koncertu pewnie nie zawalili:)
Taki niby zaduszkowy: Niemeny (co nie dziwota, bo płytę zrobili), Grechuty, Ciechowskie i inne takie - innoświetne.
Aha...czyli takie bezpiecznie znane. To ja twardo przy rzece obstaję;)

Le fil uspokajający - Tłumacz Koronny Gugl twierdzi, że "fil" to może być "bieg rzeki"...to z  biegu...chyba jeszcze nie było ościeżnic...so...skoro sun, to oczywista: moon z Alabamy:
The Doors - Alabama Song (Whisky Bar) [2006 Remastered]
I suntrakowo:
Cherry's Dance Of Death - Planet Terror Soundtrack
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

wiesiol

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1014
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #895 dnia: Listopada 24, 2012, 12:49:51 pm »
Kto rządny przeżyć metafizyczno-transcendentalnych powinnien  to obejrzec i posłuchać.Utwór standart yesowski,ale wizualizacja niezmiernie ciekawa(najlepiej w trybie pełnoekranowym i w ciemności).Przewijają się też obrazy z okładki oryginalnej płyty zespołu.Ciężko się zarazić taką muzką,ale kiedy już wejdzie do głowy,to są takie dni,że żyć bez niej nie mozna.Dla zainteresowanych polska strona zespołu,coraz bardziej zapomniana,no ale cóż ... http://yes.art.pl/Awaken 2012 by Yes in 1080p HD
jak się mać skoro tego nikt nie pamięta

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #896 dnia: Listopada 25, 2012, 11:16:52 pm »
Zdolny ten Rodriguez. I wyreżyseruje i muzykę skomponuje, aleć są granice - chyba nie gra na instrumentach?
A może gra?
Tym niemniej fajne, z gęstniejącym brzmieniem i rytmiczno-marszowym bitem. No i gitarrra... :)
Tylko jak ona chodzi na tym karabinie lufy nie zapychając? Toć rozerwie bidulę przy próbie strzału.
Chyba co ma jaki patent zatyczkowy.
A barłyski akurat do wątku alkoholowego. :)
Wiesiolowy Yes też śliczny. Ażurowy. Jak to Yes. I obrazki śliczne. Yes - tu jestem bezkrytyczny, ba.
Aż po tych barokokokach na coś prostego najszło.
Z górnej półki jednego kredensa.
Podlanego piwem jasnym, niepasteryzowanym (żywym czyli)
Tysz do marszu.
Lewa, lewa...woolniej... karabin mi kuleje.
 To se kule wyjm kochanie.
    Jak, ja - tak... bez kuli? Zombiaki tylko czekają...
       Rodi... mniej litość - prawa, prawa...
           Kule - nie kule!!!...kulomietło nieokulbaczona.
 I Kicaj.
 Albo Qcaj - wybrać możeszsz...ty...Ziuziu.
Creedence Clearwater Revival: Suzie Q
« Ostatnia zmiana: Listopada 25, 2012, 11:37:13 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

wiesiol

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1014
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #897 dnia: Listopada 26, 2012, 10:56:49 am »
Podlanego piwem jasnym, niepasteryzowanym (żywym czyli)
 
Teraz mogę tu dopiero zajrzeć i kredensów czar minionego weekendu wspominać nie mówiąc o jasnych pełnych,ale robota czeka i  wzywa nas z daleka HEJ
jak się mać skoro tego nikt nie pamięta

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2950
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #898 dnia: Grudnia 02, 2012, 11:00:48 am »

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6891
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #899 dnia: Grudnia 02, 2012, 08:09:05 pm »
A barłyski akurat do wątku alkoholowego. :)
Kontynuując tamten - chlupiący - wątek w tym: zdrowie Twoje w gardło moje!;) [ależebypożywemtakakulistaeksplozja? ::) ;)]
Oj tam...że śmigała na lufie to nic - ale na niektórych plakatach ma karabin miast lewej nogi - ot, jak założy tak ma - nogi zawsze się dopasują::)
Cytuj
Zdolny ten Rodriguez. I wyreżyseruje i muzykę skomponuje, aleć są granice - chyba nie gra na instrumentach?
A może gra?
Gra. Na gitarze. Założył zespół Chingon i brzdąkają. To z Kill Bill 2:
Chingon (Live at Antone's) - Malagueña Salerosa - HD
Kredensu nie znałam, ale drążąc gitarowo  + sąsiedni wątek z PMS - taki Aj Vai:
Steve Vai - Tender Surrender (HQ Video)

Jaki jest Bach - każden słysząc widzi :)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)