Po pierwsze, Liv ma w tube, bo mnie uprzedza w tym co chce napisac
Nie bede juz zmienial tego, com napisal
, moze choc uda mi sie po swojemu nieco to rozwinac.
Quote from: Stanisław Remuszko on Today at 11:15:17 AM
Nakaz zapinania posów jest ograniczeniem wolności jednostki, lecz Państwo od swego Zarania właśnie do takich ograniczeń służy... i do niczego innego, jak się zastanowić.
Serio tak uważasz? Że działalność państwa to tylko to i nic ponadto? Liv, Nex, podpisujecie się pod tym?
A jak, Maziek myslisz? Cytat, z czasow I Rzeczpospolitej, odnosnie tego, po co szlachcie panstwo: "(...) abysmy wolnosci swych zazywac mogli". Panstwo (sensowne i sluszne) jest po cos zupelnie odwrotnego wlasnie; by chronic obywateli od niewoli, uciemiezenia i przemocy innych, w tym, a nawet zwlaszcza, wrogow zewnetrznych. Nie po to by im nakazywac i zakazywac wszystkiego (oczywiscie dla ich dobra i za ich dutki) i sie nimi "opiekowac".
Od konca, od tych nieszczesnych pasow:
Hoko znowu uzywa brzydkich okreslen , zamiast po prostu argumentow. Be, niedobry Hoko! Sames zreszta przytoczyl argument kosztow zwiazanych z obrazeniami/smiercia niezapietego, jako pierwszy. Po drugie jest to klasyczny i niepodwazalny przyklad na slusznosc stwierdzenia Kisiela, ze socjalizm to ustroj, ktory bohatersko walczy z problemami nie znanymi w zadnym innym ustroju. Skoro panstwo rzeklo, ze kazdy musi sie ubezpieczac w panstwowych instytucjach i panstwo bedzie dostarczac uslugi medyczne, to pewna metoda w tym szalenstwie jest, by zapobiegac, zapobiegac, zapobiegac... Oczywiscie jest to deptanie wolnosci osobistych, a uzasadnienia po temu, tak jak te Hokowe, sa +/- sensowne jednynie w obrebie tego wynaturzenia.
Jesli Ci sie, Hoko "zdarzy" wypadek? Zwykle jest to czyjas wina. Jesli Twoja, to nie mozesz winic drugiego iz zginal bo byl bez pasow, bo to tak, jakby ktos rozpoczal bojke i sieknal goscia na tyle mocno, ze ten upadlszy, glowe sobie smiertelnie rozbil, a Ty bys mial pretensje, ze kasku akurat nie mial. Jesli jego wina, to jego sprawa, Ty w niczym winny nie jestes. Jesli zupelny przypadek, tez nie Twoja wina ani sprawa. On wolny, Ty wolny, kto chce byc w pasie jest, kto nie chce- nie jest. A co jesli by zginal, bo BYL w pasie? Ja mialem taki wypadek, z 4 samochodami i gdyby 2 ludzi nie wylecialo z malucha po pierwszym uderzeniu, z pewnoscia by zgineli, bo go pozniej zmiazdzylo. To jest takie gdybanie, co by bylo gdyby, mi nadal chodzi o zasady.
Ale jesli zapinanie pasow jest uzasadnione, by zmniejszyc umieralnosc i obrazenia, to dlaczego dac panstwu na tym poprzestac? Alkohol tez jest szkodliwy, wiec - prohibicja! Jedzenie slodyczy powoduje otylosc wlasnie, i choroby serca, wraz z zawalem, oraz psucie sie zebow i koszty leczenia tych przypadlosci ponosi spoleczenstwo, wiec koniecznie trzeba cos z tym zrobic. A co z jazda na nartach? Przeciez co sezon to sa EPIDEMIE zlaman konczyn, ktore obciazaja kosztami, no kogo? Zdecydowanie nalezy tych szalencow na nartach karac mandatami, jak tych bez pasow! Chodzenie bez czapki, gdy jest zimno, napoje z lodowek-automatow, kapiele w morzu, rzekach i jeziorach...
Czy zapiete pasy, dajac wieksze poczucie bezpieczenstwa jednoczesnie zmniejszaja ostroznosc? Hmm, czy bardziej uwazamy nalewajac wrzatek do kawy, czy zimna wode z butelki do szklanki? Czy jestesmy ostrozniejsi gdy grozi nam zagrozenie, czy gdy mamy poczucie, ze jestesmy bezpieczniejsi? Mam tez taka krzyzowke kolo domu, gdzie ni cholery nie widac nic z prawej i trzeba sie bardzo mocno wychylic do szyby, a pasy skutecznie i notorycznie mi to utrudniaja. Na ogol pasy chronia przed obrazeniami, zwlaszcza w polaczeniu z poduszkami, ale z pewnoscia sa przypadki, ze szkodza. Czy wywoluja, nieswiadomy nawet efekt poczucia bezpieczenstwa i przez to przyczyniaja sie do wiekszej liczby kolizji? Trzeba by siegnac do konkretnych statystyk, zeby sie przekonac.
W Angli zaslanianie twarzy bylo karane smiercia, gdy bandyta robil to w trakcie popelniania przestepstwa lub po to by je popelnic, a nie spotykala ta kara kazdego, kto sobie gebe zaslonil.
Epidemia: Nie wierze, po prostu nie wierze, Hoko ze nie wiesz co to jest i ze otylosc mozna pod to podciagnac. Epidemia jest zwiazana z choroba zakazna i dlatego nalezy do sfery spolecznej, a nie prywatnej, bo kazdy jest narazony na zarazenie i ewentualna smierc. Otylosc chyba nie jest zarazliwa?