Zeby cos wyjasnic na poczatek: Dziwnie czesto ludzie popelniaja blad utozsamiajac narodowy socjalizm z faszyzmem i stosujac zamiennie te dwa pojecia. Przypomne wiec zalozenia faszystow: Wszystko w panstwie, nic poza panstwem, nic przeciwko panstwu. Jesli wiec obecne Niemcy, jak i EU calosciowo i poszczegolne kraje czlonkowskie robia takie rzeczy jak np. okreslanie ile mleka moze wyprodukowac rolnik, jakie zarowki czlowiek moze sobie wkrecic w swoim domu itd, itp., to jak najbardziej wpisuja sie w zalozenia faszyzmu.
Sytuacja przed wojna byla inna niz obecna i tak jak wtedy nalezalo wybrac rozwiazania optymalne, tak i teraz, jakkolwiek by sie od siebie roznily. Polska wcale nie jest skazana na jakis niewiadomojaki sojusz ekonomiczny z Niemcami (na czym mialo by to polegac?). Jest za to uwiklana w EU, ktorej politycznym kierownikiem sa Niemcy i przepisy z tamtad plynace (90% stanowionego w Polsce prawa, czy cos kolo tego). Nie mniej jednak nie jest to sytuacja z ktorej wyjsc nie mozna. Swad po Oswiecimiu sie jeszcze nie rozwial, wiec zbrojna interwencja niemiecka raczej nie grozi (choc z drugiej strony, czy mozna byc tego pewnym...)
Co do historii zas, ta teza o ktorej wspomnial Maziek (brak jakis represji na krajach walczacych po stronie Niemiec) jest w przeciez jasna i w pelni prawdziwa. Jest tez kwestia, czy Niemcy by w ogole w takim ukladzie przegraly wojne. Wydaje sie, ze gdyby udalo sie od razu zlamac sowietow to i dalsze losy wojny byly by zgola odmienne, a przewazaja opinie, ze to wlasnie uwiklanie Niemiec w wojne na zachodzie i wschodzie rownoczesnie, zadecydowalo o ich przegranej. Polska mogla by zdobyc duzo silniejsza pozycje i stac sie liczacym sie panstwem w Europie, a przede wszystkim uniknac okropnego losu podwojnej okupacji i co gorsza dziesiecioleci komuny. Oczywiscie byly zagrozenia inne, typu germanizacja, czy atak Niemiec na Polske, tak jak to zrobili wobec sowietow (choc podobno bylo to uderzenie wyprzedzajace, bo Stalin planowal to samo). Tak czy inaczej jednak, chyba nie bylo by Polakom gorzej niz bylo faktycznie.
P.S. Liv, zgadza sie ze zachod by byl happy, gdyby Niemcy ruszyly na wschod. O ile mi wiadomo na to wlasnie liczyl zgadzajac sie na zbrojenia niemieckie, pod wplywem strachu przed rosnacym w sile Zwiazkiem Sowieckim. Czyli krecili niemiecki bicz na sowietow, ktorym sami dostali po dupie.