1996
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
A kto powiedział, że przeżył?
Niby nikt, ale zero żałoby, zero poszukiwania zwłok, choćby jakim skanem. Czyli, ani chybi, milczenie o nim jest celowe. A skoro tak, domniemywam, że wielki come back szykujesz, i to pewnie powrót w glorii, jako tego, co cywilizację kwintańską widział z bliska .
Bez przesady. Steergard hamletyzował wcześniej i nic dobrego z tego nie wynikło... A o tych Ver... i Hein... nie słyszałemdo powrotu mają jeszcze cztery miesiące. Co, mają bezczynnie wisieć bez grawitacji?
Toć prawie psychopatów z nich robisz. Planetę ostrzelali, a tu zero wyrzutów sumienia (nie my winni jeno bezlitosne procesy, teoria gier etc.), zero hamletyzacji, tylko planowanie dalszych strategii. Prawie, prawie mi to bohaterami filmidła-Verhoevena-na-motywach-Heinleina zapachniało. Widzisz ich, aż tak zaślepionymi?
Kiedy akurat cała ta zabawa z bradychronami jest (IMO) bardzo ładnie opisana, więc kłopotu ze zrozumieniem być nie powinno .
Dekonstruuj Hoko, dekonstruuj. Tyle, ze krytyka postmodernistyczna zwykła analizować tekst w oderwaniu od biografii autora.Chyba strukturalizm. Dekonstrukcja czepia się wszystkiego, co się nawinie