E, no ale co to, co zapodajesz, ma do faktów medialnych, czyli rzeczy zmyślonych przez prasę i dla prasy, na większą jej ch(w)ałę (czytaj: kasę)?
Kwestia co się dzieje na granicy Układu jest jak dotąd poznana jedynie teoretycznie, ponieważ żaden obiekt jak dotąd tej granicy nie przeleciał. Zdefiniowano ja jako miejsce gdzie oddziaływanie heliosfery załamuje się pod presją Wszechświata (że pozwolę sobie na tak poetyckie ujęcie) - i takie dokładnie dane zaczęły spływać w pewnym momencie, w dodatku dobrze zgadzając się z estymacjami - chwała naukowcom! A że rzecz (jak zwykle) okazała się bardziej skomplikowana i bogatsza niż estymacje - chwała Naturze!