Jedna dzieje się w przyszłości a druga przeszłości
Ahaaa... nareszcie rozumiem różnicę, jeszcze nikt mi tego tak jasno nie wyłożył...
A tak na serio, to fantasy raczej nie zawiera żadnych odniesień do czasu; chodzi raczej o to, że gatunek ten osadza się w realiach ziemskiego średniowiecza, co wcale nie znaczy że akcja dzieje się w średniowieczu, ani że w ogóle dzieje się na Ziemii. Kosmologiczna lokalizacja nie ma opowiadaniu fantasy wielkiego znaczenia. Zazwyczaj miejscem akcji jest jakaś fikcyjna kraina, zaś język, akcesoria bohaterów i poetyka są dopasowane w sposób mający stworzyć nastój baśni.
Jestem przeciwnikiem mieszania SF i Fantasy, ogólnie rzecz biorąc; i to bynajmniej nie dlatego, bym był przekonany o wyższości jednego nad drugim; po prostu więcej między tymi gatunkami różnic niż podobieństw.