Podobają mi się - szczególnie Hoko i Nadwornego Tłumacza Gógla.
Temat zaś wyniknął z tego, że czytam coś (Makbeta) i jeszcze coś innego - podczas tego czytania tego pierwszego musiało mi się przypomnieć coś z drugiego, zatem przestałem czytać to pierwsze, zatrzymując się na danych dwóch linijkach właśnie. Interesuje mnie, ile potencjalnych możliwości przełożenia tylko dwóch takich wersów istnieje (pewnie dosyć dużo). Jak tłumaczyliście? Ja osobiście napisałem sobie to na kartce tak, aby treść została zachowana. Następnie bawiłem się w puzzle, przesuwając słowa, zmieniając je, licząc sylaby i próbując jakoś (choć niedokładnie) zrymować to. Zabawa bardzo mi się spodobała, jako że przypomina mi trochę rozwiązywanie zadań z matematyki (być może jest to jednak znacznie łatwiejsze).
Wątek zaś z założenia dotyczyć ma - jak sama jego nazwa ukazuje - różnorakich słownych
zabaw. Myślę, że dozwolone jest umieszczanie przykładów w dowolnym języku - choć oczywiście znajomość niderlandzkiego jest raczej rzadsza niż angielskiego, co również należy mieć na uwadze. Jak najbardziej zalecane są propozycje w języku polskim, aczkolwiek uważać trzeba, aby nie sprowadzić wszystkiego do "trywializmów".
Jeśli zaś o Lema idzie, to nie bardzo wiedziałem, gdzie wątek umieścić. Być może bardziej właściwe byłoby przeniesienie go do Hyde Parku.