1. Czy homoniewiadomo (bi, trans) Freddiego i Majkela było choćby częściową przyczyną ich sukcesu?
2. Czy są jakieś twardziejsze (statystyczne) dowody, że homoniewiadomo (bi, trans) mają piękniejszy głos niż hetero?
R.
Nie wiem, co rzec. Pytanie pierwsze jest nad wyraz dziwne. W drugim, dziwność pomnożona przez absurd.
Nie ma czegoś takiego jak wzorzec "piękności" głosu.
Tak, jak nie ma wzorca piękności w ogóle.
Pomysł, że ktoś, statystyką, chce badać coś co nie istnieje, to ten absurd.
Już nawet pomijając specyfikację.
Poza tym, od Kasi Sobczyk bardziej dynamiczna była Karin Stanek.