Autor Wątek: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]  (Przeczytany 321442 razy)

nty_qrld

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 309
  • . . . . ...
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #240 dnia: Marca 31, 2006, 06:11:57 pm »
Cytuj
Pewno chciałeś powiedziec, że Ziemia nie znajduje się w przypadkowym punkcie galaktyki. A pytanie za 100 punktów: wiesz, ile jest galaktyk?

Sprawdź to sobie i podejdź jeszcze raz do zagadnienia ::)

pozdr.


Eee chyba nikt tego nie wie, ale parę..naście (set?) miliardów. OK prawdopodobieństwo znacznie się zwiększyło. Ale mimo wszystko nadal nie mamy porównania do pozaziemskiego przypadku.

Cytuj
Ponadto o życie wcale nie tak trudno. Zdaje się, że jeżeli ma ono najbardziej znikomą szansę na powstanie to ją wykorzystuje (jednym z lepszych przykładów jest choćby dno Rowu Mariańskiego, gdzie ponoć nic istnieć nie miało prawa).


Szczerze wątpię, żeby życie powstało samoistnie na dnie Rowu Marsjańskiego. Różne formy życia mogły w trakcie ewolucji "zejść" w tą dziurę, ale raczej nie pojawiły się od razu na samym dnie.

Cytuj
W takim wypadku kataklizm nuklearny czy ekologiczny mógłby nawet być szczęściem w nieszczęściu. Po takich wydarzeniach ludzie mocnej stają na ziemi. Nie mają za dużo pieniędzy ani wolnego czasu na głupoty powstałe z nudów, koncentrując się raczej na przetrwaniu i odbudowie cywilizacji. Taki dobry kopniak w tyłek potrafił pobudzić do myślenia niejednego ;)


Lem powiedział kiedyś, że lepiej niech zdycha kultura niż ludzie. Myślę bardzo podobnie. Bardzo nam łatwo siedząc najedzeni w wygodnych fotelach przed komputerem głosić, że przydałby się kopniak w postaci bardzo gwałtownej lub bardzo długiej śmierci dla milionów ludzi oraz lata wojen i głodu później. Hitler i Stalin pewnie myśleli podobnie do ciebie  :-/

W dniu N o godzinie entej, w entym sektorze entego rejonu zostaniecie wyentowani z pokładu jednostki N."
Pamiętnik znaleziony w wannie

A-cis

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 204
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #241 dnia: Marca 31, 2006, 08:37:01 pm »
Cytuj
Jak nas zaleje, to przesiądziemy się na statki (patrz "Wodny Świat"  

Ale po co od razu aż tak radykalne rozwiązania. Prościej będzie nadmiar wody załadować na rakiety i wysłać na Marsa. Stworzymy tzw "most wodny" i za jednym zamachem pozbędziemy się nadwyżek wodnych na Ziemi i nawodnimy Marsa.

BTW. Czemu mam nieodparte wrażenie, że ktoś już wpadł na ten pomysł przede mną?
;)

Falcor

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 591
  • ...where no one has gone before.
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #242 dnia: Marca 31, 2006, 11:15:01 pm »
Cytuj
Hitler i Stalin pewnie myśleli podobnie do ciebie  :-/

No, no wypraszam sobie ;) Ironizowałem jedynie i nie zamierzam zostawać szalonym naukowcem, czy kimś w tym rodzaju :P

A w kwestii, kultury i ludzi to się ze Stanisławem Lemem nie zgodzę (choć wielce prawdopodobne, że jako człowiek który przeżył wojnę, wiedział na ten temat więcej ode mnie). Człowiek bez kultury nie jest już człowiekiem. Nie chciałbym być nikim, aby tylko trwać. To chyba nie o to chodzi.

Co do Rowu Mariańskiego to ja bym tak bardzo nie wątpił. Może właśnie tam się zaczęło? To by nawet było logiczne, bo jeśli pierwsze organizmy powstały jak Ziemia była jeszcze bardzo gorąca i dużo bardziej płynna, to właśnie wokół takich, głębokich, podwodnych gejzerów mogło by coś wykiełkować. Nie jestem jednak specjalistą w tej dziedzinie i oczywiście nieco ubarwiam sytuację. Ale nie byłbym tak sceptyczny, bo chyba nie ma powodu :)

Taki zwykły dzień, biało-czarny dzień...

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #243 dnia: Marca 31, 2006, 11:41:31 pm »
Cytuj
BTW. Czemu mam nieodparte wrażenie, że ktoś już wpadł na ten pomysł przede mną?
;)


Hehe.

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #244 dnia: Marca 31, 2006, 11:42:47 pm »
Cytuj
A w kwestii, kultury i ludzi to się ze Stanisławem Lemem nie zgodzę (choć wielce prawdopodobne, że jako człowiek który przeżył wojnę, wiedział na ten temat więcej ode mnie). Człowiek bez kultury nie jest już człowiekiem. Nie chciałbym być nikim, aby tylko trwać. To chyba nie o to chodzi.


Byłeś kiedyś w sytuacji, kiedy Twoje życie było zagrożone? Zapewniam Cię, że bardzo mało dbałbyś wtedy o kulturę.

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #245 dnia: Kwietnia 01, 2006, 01:11:55 am »
Cytuj

Byłeś kiedyś w sytuacji, kiedy Twoje życie było zagrożone? Zapewniam Cię, że bardzo mało dbałbyś wtedy o kulturę.


Otóż to....  ;D

CU
Deck

Falcor

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 591
  • ...where no one has gone before.
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #246 dnia: Kwietnia 01, 2006, 01:12:56 am »
Hmm, nie byłem w takiej sytuacji abym miał jakiś wybór (w ogóle nie miałem wtedy chwili na nic), więc trudno mi powiedzieć, co bym zrobił jakbym mógł. Jednak to chyba zależy od człowieka. Są ludzie którzy w drastycznych sytuacjach naprawdę nie myślą tylko o tym aby samemu przetrwać za wszelką cenę. Osobiście mogę powiedzieć o takich okolicznościach na morzu, kiedy to kapitan mogąc wiać (wiadomo zawsze jest najlepiej poinformowany i może pierwszy dać nogę, hehe) zostawał na łajbie ratując i udzielając wskazówek załodze. Co roku są takie wypadki (znam głównie te z polskich jachtów, a na całym świecie musi ich być mnóstwo). W ubiegłym straciliśmy trzech kapitanów z czego jeden zginął właśnie dlatego, że do końca pomagał innym - jako jedyny się nie uratował.

I o to mi właśnie chodzi. Nie wiem czy sam bym się tak zachował, ale nie można tylko istnieć choćby nie wiem co. Po co? Na co? Aby przekazać geny? Człowiek to nie ślimak, oczekuję od niego nieco więcej.

Naprawdę mam nadzieję, że moją opinią nie wywołam burzy w szklance wody ???

Taki zwykły dzień, biało-czarny dzień...

nty_qrld

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 309
  • . . . . ...
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #247 dnia: Kwietnia 01, 2006, 01:25:01 am »
W porządku - ale ten kapitan został tam z własnego wyboru. Nie można przecież udowadniać czyjąś szlachetność i człowieczeństwo poświęcając go bezwolnie w imię wątpliwych idei. Przecież to właśnie robili komuniści i faszyści - w imię budowy sprawiedliwego komunizmu lub nadludzi a więc idei niby pięknych wyżynali miliony ludzi.
Pamiętacie jedną z bajeczek z Cyberiady o tym robociku który wynalazł połączenie równoległe (albo szeregowe już nie pamiętam), co teoretycznie miało doprowadzić do braterstwa i dobrobytu, a doprowadziło do katastrofy? Czysta metafora komunizmu.

pzdr

W dniu N o godzinie entej, w entym sektorze entego rejonu zostaniecie wyentowani z pokładu jednostki N."
Pamiętnik znaleziony w wannie

Falcor

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 591
  • ...where no one has gone before.
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #248 dnia: Kwietnia 01, 2006, 01:42:36 am »
Cytuj
W porządku - ale ten kapitan został tam z własnego wyboru. Nie można przecież udowadniać czyjąś szlachetność i człowieczeństwo poświęcając go bezwolnie w imię wątpliwych idei.

Oczywiście zgadzam się z tym w całej rozciągłości. Może zwyczajnie  nie zrozumieliśmy się na początku i stąd ta dyskusja.

Taki zwykły dzień, biało-czarny dzień...

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #249 dnia: Kwietnia 01, 2006, 02:57:57 am »
Mnie się także wydaje, że to lekkie nieporozumienie. Oczywiście: jeśli chodzi o poświęcenie się dla innych itp. czyli ryzykowanie życiem dla potwierdzenia jakichś wartości najwyższych (życie ludzkie, dobro całej ludzkości), to nie będę się spierał.
Ale po prostu odebrałem to tak, jakbyś sugerował, że nie ma sensu żyć bez kultury dosłownie, tj. np w sytuacji, gdybyś miał do wyboru
1. żyć jak jaskiniowiec, bez dostępu do Słowackiego i innych Wielkich Poetów
2. Kopnąć w kalendarz

to zdecydowanie wybrałbyś 2. Ja, nawet się nie zastanawiając, wybrałbym 1. i o to właśnie mi chodziło. Kultura jest coprawda międzypokoleniowym dorobkiem, ale jako taka nie może być cenniejsza od ludzi, którzy mają ją podziwiać.

A gdybyś był ostatnim człowiekiem na Ziemii, i mieszkałbyś w olbrzymiej, pięknej i starej bibliotece ze stoma tysiącami książek, których sam do śmierci nie zdążyłbyś przeczytać; i gdybyś przy tym wiedział, że nie będziesz miał potomstwa ani nikogo, komu mógłbyś to dziedzictwo pozostawić, a ponadto byłbyś zmuszony np. systematycznie bronić tego przybytku przed np. atakami jakichś niszczycielskich sił (weźmy jako exemplum stado niszczycielskich szympansów i korniki)?

Czy poświęciłbyś się, zginął, aby ani jedna książka nie została zniszczona? Czy nie lepiej byłoby np. wybrać sobie ze 700-800 woluminów, zapaczkować je do jakiejś bardziej poręcznej chatki a resztę puścić z dymem (i można by podgrzać wodę na kąpiel przy okazji)?

O takie sprawy mi chodziło. Kultura rozumiana nie jako zestaw stosowalnych w czasie rzeczywistym imperatyw moralnych, ale jako jakieś pradawne dziedzictwo zbyt szerokie i zbyt rozległe aby jedna jednostka mogła swoim istnieniem utrzymać je lub zniszczyć.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 01, 2006, 03:05:30 am wysłana przez Terminus »

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #250 dnia: Kwietnia 01, 2006, 03:05:04 am »
A teraz coś z zupełnie innej beczki.
Polecam każdemu artykuł z ostatniego Świata Nauki pt. ,,Czym osłonić astronautów" autor E.N. Parker. Porusza się w nim -jak się okazuje bardzo istotną - kwestię wystawienia astronautów na działanie promieniowania kosmicznego.

Jak to się ma do Obłoku Magellana? Otóż okazuje się, iż we wszystkich konstrukcjach statków - już tych latających w przestrzeni międzyplanetarnej Układu Słonecznego (o żadnych Geach nawet nie wspominając) należy wziąć pod uwagę, iż astronauci są w nich narażeni na olbrzymie (w porównaniu z powierzchnią Ziemii) ilości promieniowania kosmicznego (zjawisko to osiąga jeszcze większe nasilenie gdy pechowi podróżnicy zostaną poczęstowani słoneczną pertuberancją). Promieniowanie to , gdy przebywa się na statku przez kilka lat (a podróż na Marsa, o której w artykule pisano (my także tu o niej wspominamy), krótka nie jest) powoduje niszczenie DNA i duże zwiększenie prawdopodobieństwa choroby nowotworowej.

A najciekawsze jest to, że wśród wielu proponowanych sposobów ochrony statków przed tym protonowym prysznicem (takich jak: ochronna, 5 metrowej grubości, warstwa wody otaczająca statek (waga: 5000 ton, ciekawe kto zapłaciłby za wyniesienie tego na orbitę), albo pierścień wytwarzający potężne pole magnetyczne) nie znalazł się jeszcze żaden, który nadawałby się do realizacji.

I - NASA ma problem. O tym u Lema ani słowa ::) Oczywiscie: Lem rozwiązał to (pewno nieświadomie) łatwo - u niego podróże trwają krótko (tj. te w obrębie Układu Słonecznego) i nie ma długiego wystawienia na promieniowanie. (Poniżej kilku miesięcy nie jest to poważny problem).

Z kolei Gea pomyka z taką prędkością, że zupełnie nie rozumiem, jak się promieniowanie kosmiczne zachowuje. Czy ładuje w jej burty ? Coś tam o tym chyba wspominano, ale sprawa była bagatelizowana... Mózg mi już wysiada (ot, taka pora) ale może jeszcze do tego wrócę...
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 01, 2006, 03:11:07 am wysłana przez Terminus »

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #251 dnia: Kwietnia 01, 2006, 02:33:09 pm »
Kurczę przez tego kolesia od pornografii wątek mi zjechał na dół :)

Falcor

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 591
  • ...where no one has gone before.
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #252 dnia: Kwietnia 01, 2006, 04:07:34 pm »
Zaraz, zaraz a czy ten biedny Rosjanin z Mira nie siedział na nim kilka lat?

Zdaje się, że kiedyś niektóre kraje nie miały takich dylematów jak NASA ;) (Przypomniało mi się jak w ZSRR skonstruowano jedyny latający samolot o napędzie atomowym. Amerykanie nie mogli tego zrobić, bo nie znaleźli odpowiednio lekkiej metody ekranowania załogi od reaktora. Ale w Kraju Rad nie mieli takich problemów. Większość załogi tego prototypu zmarła w ciągu pięciu lat od eksperymentu. Do tej pory przeżył chyba jeden pilot).
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 01, 2006, 04:12:41 pm wysłana przez Falcor »

Taki zwykły dzień, biało-czarny dzień...

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #253 dnia: Kwietnia 01, 2006, 04:27:08 pm »
Ale MIR był dość dobrze ekranowany przez pole magnetyczne Ziemii. Tak samo jest z ISS.

A-cis

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 204
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #254 dnia: Kwietnia 01, 2006, 08:21:55 pm »
Cytuj
I - NASA ma problem. O tym u Lema ani słowa ::) Oczywiscie: Lem rozwiązał to (pewno nieświadomie) łatwo - u niego podróże trwają krótko (tj. te w obrębie Układu Słonecznego) i nie ma długiego wystawienia na promieniowanie. (Poniżej kilku miesięcy nie jest to poważny problem).

Mam wrażenie, że w latach 50-ch (a chyba i sporo później) nie miano pojęcia o tym problemie i dlatego Lem o tym nie wspomina. W ogóle w żadnej powieści SF napisanej przed rokiem '90 nic na ten temat nie spotkałem.
Dla mnie to również była nowość gdy opisał to Ben Bova w którejś ze swoich powieści (ale ona była napisana po roku '90)
Przy czym taka osłona jest potrzebna również przy krótszych podróżach, bo o ile samo promieniowanie przez jakiś czas rzeczywiście można wytrzymać bez szkody dla zdrowia, to "burze słoneczne" które emitują ogromne ilości promieniowania są już praktycznie śmiertelne natychmiast.
W każdym razie NASA opracowując podróż na Marsa musi ten problem rozwiązać.