A skąd wiesz, że kot akurat to chce powiedzieć? A może "Jezu, ledwo żyję..."
Fragmencik z Wieści, akurat w temacie
Po czym poznać, że kot się śmieje? Ba... Pewnie w tej chwili wydobyliście z pamięci zdjęcia czy rysunki „roześmianych” kotów... Tak, z jakichś powodów większość ludzi przyjmuje, że śmiech ludzki i śmiech koci są jakoś do siebie podobne. Tymczasem prawda jest zupełnie inna i śmiech kota nie ma nic wspólnego z tymi przejawami mimiki i gestykulacji, które śmiechowi towarzyszą u ludzi. U kotów te aspekty śmiechu w zasadzie nie występują, wszystko zaś, co śmiechowi kota towarzyszy, w całej swojej rozmaitości typów i gradacji, od przelotnego uśmieszku po „tarzanie się ze śmiechu”, wszystko to mieści się w specyficznym wyrazie oczu, nieznacznym ruchu głowy, ukradkowym drgnięciu wąsa. Może jedynie to, co u ludzi nazywamy „sikaniem ze śmiechu”, miałoby paralelę u kotów, ale i tak bardzo przybliżoną. To jednak kwestia na osobną pogadankę – tu jedynie powiemy, że w zasadzie nie zdarza się, żeby ze śmiechu kot sikał do kuwety...