W skrocie - Nexa rozumiem w kwestii rozumienia innych, uzylem niezbyt precyzyjnego jezyka. Jasna sprawa.
Co do duszenia Stalina - niechaj bedzie, czy slusznym jest zastrzelenie go w latach trzydziestych, gdy wszyscy tu na forum zgadzamy sie (? dzi tez ?), ze pozbawianie innych zycia jest z zasady niewlasciwe?
Arbitralna kwestia, twierdzi dzi i Q (acz na rozne sposoby) i jestem gotow sie z tym zgodzic, bo swiat jest i kwita - dzieje sie, tylko my mamy ciagoty do nazywania, definiowania i szufladkowania wszystkiego. Ale nie przesadzajmy z tym, bo sie zapetlimy jak pies goniacy wlasny ogon - dzi jest wiekszym relatywista, niz mialem czelnosc przypuszczac. Nie chodzi mi o rozstrzyganie tego, czy wizja schizofrenika jest bardziej "prawdziwa" od mojej - umowmy sie, ze obie sa wykwitem impulsow elektrycznych w naszych mozgach i dla obu osob obie beda poprawne. Q (byc moze slusznie) udowodni, ze glos, ktory slysze ja da sie zarejestrowac, przetworzyc i generalnie zbadac, natomiast schizofreniczny pozostaje nie percypowalny dla reszty swiata. Ale pozostawmy te kwestie - twierdzisz, dzi, ze stalinowski punkt widzenia jest ze stalinowskiej i bolszewickiej perspektywy wlasnie tym "dobrym" i wlasciwym. Zgodzmy sie z tym, ze w fizyce pojecie dobra i zla, wlasciwosci i niewlasciwosci nie istnieje, ale przeciez nie samymi kwarkami i fotonami jestesmy, tylko swiadoma bytu forma zywa, ktora wytworzyla formy spolecznego bytowania i zalozenie, ze wszystkie, chocby najbardziej mordercze zachowania sa rownouprawnione, bo ktos je uwaza za sluszne, sa nie do przyjecia. Pozostaje kwestia kto ma sporzadzic osad i im bardziej pojdziemy z tymi dywagacjami, tym glebiej w lesie bedziemy, ale nie dajmy sie z tym zwariowac przeciez.
p.s. czy wieprzowy smalec jest koszerny i czy Izraelici nie narazaja sie na podobna niemozliwosc wniebowstapienia powybuchowego (obserwujac logike i umiejetnosc znajdowania odpowiedniego wyjasnienia i wyjatku dla wszystkiego pewnie nie)?
EDIT: Zalozmy, drogi dzi, ze masz szanse podrozowac w czasie i ktos proponuje Ci zamieszkanie w Zwiazku Sowieckim w roku 1950. Chcialbys? Nie. Dlaczego? Bo ludzie tam gloduja, sa mordowani i jest szansa, ze i mnie by zrobili krzywde. Zatem moze taka zasada sie kierujmy? Uznajmy za sensowne zachowania, gdzie jedne jednostki lub ich gromady nie robia innym krzywdy i nie zniewalaja wedle tego, co im sie podoba.