Autor Wątek: Religijna Rzeźba  (Przeczytany 1184488 razy)

DillingerEscPlan

  • Gość
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #885 dnia: Września 20, 2009, 05:02:31 pm »
Pomyślałem, że wkleję tu to, co sam napisałem na innym forum, czyli uzasadnienie mojego ateizmu:

Cytuj
Skoro nic nie przemawia za istnieniem Boga i jeśli pod tym pojęciem ma się kryć byt duchowy, niematerialny, którego istnienia przez to nigdy nie zdołamy udowodnić (pozostaje jedynie nauka jako metoda dowodzenia, a ona oczywiście zajmuje się tylko tym, co materialne), to śmiało można stwierdzić, że Boga nie ma (bez bawienia się w agnostycyzm, przyp. mój ;) ). Kto zaś uważa, że jeśli nie ma na coś naukowego wyjaśnienia, to wypada już tylko obarczyć Boga odpowiedzialnością za to niewytłumaczonego pochodzenia zjawisko i myśli, że to lepsze niż powiedzieć "tak po prostu jest i tyle", ten jest naiwniakiem. Oba "wytłumaczenia" są gówno warte (znaczy niczego nie wyjaśniają, bo żadne nie jest do udowodnienia, można sobie w jedno lub drugie najwyżej uwierzyć), a to niby gorsze jednak lepiej się godzi z zasadą brzytwy Ockhama.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13410
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #886 dnia: Września 20, 2009, 05:09:30 pm »
Pomyślałem, że wkleję tu to, co sam napisałem na innym forum, czyli uzasadnienie mojego ateizmu:
Sądzę, że to nie jest uzasadnienie, tylko dorobione po czasie tłumaczenie ;) . Wierzący mają swoje. Też patentowe.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

DillingerEscPlan

  • Gość
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #887 dnia: Września 20, 2009, 05:27:54 pm »
No dobra, masz rację, trochę inaczej to sobie tłumaczyłem w okresie mojej konwersji na niewiarę. Dziś jednak tak na to patrzę i utwierdza mnie to w przekonaniu o słuszności dawnego wyboru. :) Do tego można jeszcze pomyśleć "a co gdyby", ale wiadomo do czego to prowadzi: nie ma żadnych praktycznych implikacji, bo "gdybać" sobie można różnie, więc mówię "boga nie ma".

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #888 dnia: Września 20, 2009, 05:55:00 pm »
Może się zdziwisz, ale wierzący wcale nie potrzebują dowodów na Boga, by w niego wierzyć. Mało tego, nawet gdyby były - oni ich nie chcą. Bo to jest istota wiary. Wiedza wiarę zabija. Wiedzący nie musi wierzyć. A widać ludzie chcą/muszą wierzyć ,przynajmniej niektórzy. Jak udowodnisz im, że Boga nie ma, zaczną wierzyć w coś innego, ...lub zignorują twój dowód ;) Paradoksalnie, fizyczne, bezapelacyjne objawienie się Boga zniszczyło by błyskawicznie religie.
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16101
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #889 dnia: Września 20, 2009, 07:03:56 pm »
maźku, a'propos naszej dyskusji o ew. stwórcy (pozbawionym waloru wszechdobroci) ;):
http://bendyk.blog.polityka.pl/?p=260
(zwróć uwagę na tezy jakie głosi - w ramach dyskusji toczonej w komentarzach - Nabukomb)

Edit: i jeszcze wywiadzik z kreacjonistką:
http://bendyk.blog.polityka.pl/?p=633
« Ostatnia zmiana: Września 20, 2009, 07:06:01 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

DillingerEscPlan

  • Gość
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #890 dnia: Września 20, 2009, 07:28:30 pm »
liv
Kiedyś wierzyłem i wyznawałem jednocześnie pogląd, że pochodzenie religii da się jakoś wytłumaczyć jako efekt ewolucji, doboru naturalnego czy innych naturalnych procesów, a jednak nie można zanegować w ten sposób istnienia Boga. No i dziś pogląd wciąż uważam za słuszny, ale już nie wierzę. Wystarczyło trochę zwątpienia, inna percepcja (nie jestem pewien, skąd się one wzięły) i powoli zacząłem przestawać wierzyć. W takim momencie zaczynają do człowieka docierać argumenty, które wcześniej ze względy na silną wiarę lekceważył.

To było na drugim roku studiów, ale już od dzieciaka w różne rzeczy nie wierzyłem, powątpiewałem w sensowność obrządków, jakoś się to czy tamto w moich oczach kupy nie trzymało. Miałem już niezłe przygotowanie do konwersji, trzeba było tylko poluzowania hamulca, jaki stanowiło pewne chyba emocjonalne podejście do tych wszystkich dogmatów wiary. A jak już to nastąpiło, to w kościele patrzyłem na ludzi klękających, wstających i klepiących regułki jak na stado małp, trochę rozumnych, które jednak gdzieś tam w drodze ewolucji wykształciły coś takiego jak wiara i przez to teraz odczyniają te bezsensowne rytuały. Kazania księdza już mnie nie przekonywały. Najpóźniej przestałem się modlić- na końcu to była modlitwa tylko za bliskich, bo jakby się bozia miała gniewać, to nie chciałem, żeby ich to dotknęło. ;) Dziś już tylko czasem mnie jakaś głupia myśl najdzie czasem, a ostatnio np. dziwne uczucie, kiedy stałem na przystanku autobusowych koło kościoła.

Tak więc zdaję sobie sprawę, że same racjonalne argumenty z osoby wierzącej (raczej) nie zrobią ateisty, ale kto wie, czy gdybym nie wykazywał takiego racjonalnego podejścia do spraw wiary w owym czasie przemiany i wcześniej, czy nie skończyłoby się tylko na chwilowym kryzysie wiary, albo częściowym odrzuceniu nauki Kościoła, może konwersji na inne wyznanie czy religię?

Edit:
Zauważyłem, że mi wyszedł post trochę nie na temat, ale myślę, że też jest dobry jako odpowiedź. ;)
« Ostatnia zmiana: Września 20, 2009, 08:51:31 pm wysłana przez DillingerEscPlan »

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13410
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #891 dnia: Września 20, 2009, 07:55:00 pm »
maźku, a'propos naszej dyskusji o ew. stwórcy (pozbawionym waloru wszechdobroci) ;):
Och tak, na grupie sci.biologia miałem bardzo wątpliwą przyjemność... Zawsze te same brednie, nie da się wylosować bo tyle etapów i na każdym losowanie i za nic nie dociera, że jak raz coś się wylosuje TO SIĘ TO DZIEDZICZY... Teoria inteligentnego g.wna i "zasada" nieredukowalnej złożoności. Mogę sie podpisać pod stwierdzeniem Lema, że nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, póki nie skorzystałem z internetu.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #892 dnia: Września 20, 2009, 11:15:21 pm »
Cytuj
Mogę sie podpisać pod stwierdzeniem Lema, że nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, póki nie skorzystałem z internetu.
Poczytałem te strony od Q. Nie tyle "idiotyzm" dyskutantów mnie poraził (większość ma sporą wiedzę,choć teleologicznie ;),używaną), co przekonanie o cudownej wręcz wyjątkowości ludzkości, jako topu stworzenia i jedynego sensu istnienia wszechświata a zapewne i Boga. Te dinozaury, nieudane prototypy ludzi... fee. Szczyt humanonarcyzmu i innego kwiecia. Kazałbym im oglądać , na siłę jak trzeba, filmy wojenne, najlepiej sowieckie, przynajmniej jeden dziennie, przed snem - no.

Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16101
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #893 dnia: Września 21, 2009, 04:35:25 pm »
Nie tylko u nas się rzezają ;). Oto dość interesująca, listowna (bo forów dyskusyjnych jeszcze nie było? ;D) wymiana myśli (czy jak kto woli "ciosów") na linii A.C. Clarke - C.S. Lewis. Czyli pojedynek intelektualny na linii: wybitny brytyjski scjentysta-ateista / wybitny brytyjski teista:
http://www.amazon.com/Narnia-Space-Odyssey-Letters-Between/dp/0743475186
Warto sobie sprowadzić...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13410
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #894 dnia: Września 21, 2009, 05:47:57 pm »
A wiesz, ja stwierdziłem, że to całkowicie bezpłodne. Zresztą Dawkins mnie w tym ugruntował. Prawdę mówiąc biorąc pod uwagę poziom oświaty sprawa jest zresztą  stracona. Rozsądnie myślący człowiek zdaje sobie sprawę, że racjonalnie nie można odrzucić ani teizmu, ani ateizmu. Coś tam wybiera z tych dwóch możliwości ZDAJĄC SOBIE SPRAWĘ, ŻE JEGO WYBÓR JEST POZBAWIONY RACJONALNYCH PRZESŁANEK. W związku z tym nie bierze się do nawracania bliźnich, bo to głupie. Z ww powodów żadna duskusja o powyższym NIE MA niezbitych podstaw - i jeśli jest czymś innym niż towarzyską wymianą poglądów, rozmową - to jest chamską agitką.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16101
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #895 dnia: Września 21, 2009, 10:14:18 pm »
ZDAJĄC SOBIE SPRAWĘ, ŻE JEGO WYBÓR JEST POZBAWIONY RACJONALNYCH PRZESŁANEK.

Tylko o ile jako alternatywę dla ateizmu przyjmiemy istnienie boga/większej ilosci bóstw którego/których nie można nazwać "dobrym/i" w ludzkim znaczeniu tego słowa, i który/którzy robi/ą wszystko by nie dać wykryć swego istnienia.

A teizm tego typ nie jest mi znany, poza (wymyślonym wszak) duizmem wynawanym przez ojców Destrukcjanów z "Podróży dwudziestej pierwszej"...

(Swoją drogą: wychodzi na to, że Lem dla zabawy wymyślał lepsze religie niż kolektywny wysiłek sporych grup ludzkich na serio.)
« Ostatnia zmiana: Września 21, 2009, 10:16:22 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13410
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16101
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #897 dnia: Października 02, 2009, 08:29:25 pm »
I co teraz?

Powinni zbadać DNA tego fragmentu.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13410
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #898 dnia: Października 02, 2009, 08:45:38 pm »
No tu jest problem. W zasadzie nie wiem, co powinni badac, 50% jest od Marii (tzn. nie wiem, czy Kościół tak uważa), a może powinni zbadać mitochondrialne. No ale oderwijmy się. Zalóżmy, że to będzie ludzkie DNA potomka rodu Dawida (zdaje się, że to idzie ustalić, ten ród). Co wtedy?

(Pytanie pomniejsze) Ciekawi mnie też, czy można 100% zniszczyć DNA nie niszcząc morfologii próbki (tzn. żeby dalej dało się morfologicznie stwierdzić co to za tkanka, ale nie dało się zbadać DNA).
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16101
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #899 dnia: Października 02, 2009, 08:56:32 pm »
Bo wiesz, tak sobie myślałem, że gdyby sklonowali... Ostatecznie zakaz dotyczy tylko ludzi, nie bogów ;).
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki